Licznik wymontowałem, zegar również - faktycznie nie jest to trudne. Okazuje się że mechanizm jest taki sam jak w zegarku, zębatki itd. zasada działania podobna. Znajomy rzeczoznawca podpowiedział żeby oddać do zegarmistrza i okazuje się że są zakłady które się tym zajmują. Wysłałem dziś zegar do zegarmistrza w Poznaniu, który ma doświadczenie w naprawie zegarów z lat 60-tych, 70-tych, 80-tych i powiedział, że kilkadziesiąt już przeszło przez jego ręce. Zegar jest jak nowy, po wymontowaniu tak jakby go z półki zdjął. Mam nadzieję że uda się go naprawić niewielkim kosztem. Zainteresowanym podam adres.
|