353, sedan, kolor czerwony - widziałem go tylko z zewnątrz, bo spieszyłem się z wymontowywaniem gratów z beczki i taszczeniem ich do domu, więc polegam tylko na tym, co mówił właściciel (który jest mechanikiem, ale raczej nienajlepszym, i różne rzeczy mówi i ma się to nijak do rzeczywistości). W każdym razie mówił, że robił go dla siebie, ale machnął ręką, bo kto by tam dzisiaj czymś takim jeździł, że z olejem trzeba mieszać, itd. Wiem, że auto stoi nieruszane od paru lat (chyba że jakies krótkie wypady umknęły mojej uwadze, ale nie w ciągu ostatniego roku-dwóch). Jest zamknięty, ma wszystkie szyby, stoi pod obszernym zadaszeniem.
Mam zamiar tam wpaść w sobotę, jeśli koleś tam będzie, bo chcę jeszcze odwiedzić beczułkę. Mogę go zagadnąć o warczyburga i zajrzeć do środka. Dowiedziałbym się też, czy koleś jest właścicielem, bo np. ta beczka to jest po prostu od paru lat nieodebrana od niego z roboty!!
Możemy też spróbować zgrać jakąś wspólną wizytę u niego, z zahaczeniem o mój ogródeczek - z Płochocina niedaleko, chyba że to inny Płochocin?
Pozdrawiam,
_________________ Przemek Ex: 123 240D, Volvo 945 D24TIC, Opel Monterey 3,1D, John Deere 2140 (1986)
|