Pisanie na forum o dźwiękach dochodzących z auta to troche zawsze orka na ugorze, ale spróbować można, a nuż to typowa przypadłość 116-tek.
Auto ma spory luz w przekładni kierowniczej i z niej cieknie - to jedno. Luz ten utrudnia trochę wyczucie co tam jeszcze lata, ale słychać różne stłumione stuki, wskazujące na dogorywalność różnych gum. Jednocześnie widać, że niektóre elementy były wymieniane i to chyba nawet niedawno (np. mocowania stabilizatora w komorze silnika, sam stabilizator jakby nowy, wahacze górne - te małe). Jedno mnie martwi - przy ostrym ruszaniu w lewo (np. wyjazd z podporządkowanej) spod auta dochodzi tajemniczy gruchot / tarcie / rzęzenie - cholera wie jak to nazwać. Dźwięk tego typu, że na początku podejrzewałem opony 16' 215, ze gdzies obcieraja - myślałem nawet, że jak siada tył, to trą o błotniki od środka. Ale po zmianie kół na bliższe fabrycznym rozmiarom - dalej to samo. Dźwięk dobiega TYLKO przy startowaniu w lewo, nigdy w prawo. I w zasadzie tylko przy startowaniu - jak sie zwolni bardzo, skreci i da buta - nic.
Tip: być może ma to związek - zdaje mi się, że przy położeniu maksymalnym ramię wychodzące z przeładni i pchające drążki, dotyka
do ramy pod silnikiem (?), w każdym razie jakiegoś elementu nadwozia
pod silnikiem - widać tam wytłuczone miejsce. Wibracji nie czuć w kierownicy, ale tam jest niby amortyzator drgań.
Gab
_________________ W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne
ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...
------
Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona
|