Nie podejmuję się polemiki, czy odkrycie takiego pieknego auta ma sens. Dla kogoś tak, dla innego nie. Nie sprzedawałem nigdy W111/112 więc nie mam w tym temacie żadnego doswiadczenia co się bardziej opłaca. Osobiście nie sądzę, aby kiedykolwiek taki problem mi się przytrafił, tak więc za przyjacielskie porady jak pomnożyć majątek serdecznie dziękuję. Proponuję przećwiczyć ten pomysł we własnym zakresie i byc może w przypadku odniesienia sukcesu bedzie można swoją stadninę o takie okazy wzbogacić
![[ok]](./images/smilies/ok.gif)
.
Widziłem kilka samochodów po odbudowie wykonanej w tym warsztacie. Wyjeżdżają z niego zarówno coupe jak i kabriolety, w zależności od tego czego życzą sobie klienci. Niektórzy sami zlecają takie przeróbki. Osobiście oglądałem karoserię oryginalnego cabrio oraz przeróbki z coupe, które stały obok siebie po pracach blacharskich i nie byłem w stanie wychwycić różnic. Aby auto po przebudowie mogło zostać dopuszczone do ruchu musi być wykonane dokładnie zgodnie z dokumentacją techniczną opracowaną dlatego procesu, co jest ostatecznie potwierdzone certyfikatem. Do tego konieczna jest również ekspertyza rzeczoznawcy inaczej nie zostanie zrejestowane w naszym, czy też innym kraju. Dlatego nie ma możliwości, aby prowadzono próby sprzedaży takiego pojazdu jako oryginalne cabrio, przynajmniej jeżeli chodzi o ten Zakład. Odbudowuje sie tam auta również ze stanu zupełnie agonalnego. Jednak ze wzgledu na koszty dotyczy to tylko drogich egzemplaży i niestety większość wraca za Odrę. Większośc prac jest wykonywana na zlecenie klienta, który decyduje o kolorze wnetrza, wykładzinach czy też sposobie wykonania. Wybory te najczęściej zależą od indywidualnych gustów, bardzo rzadko przywraca się stan pierwotny, zgodny z tym co opusciło fabrykę. Na projekty zrealizowane w tym miejcu można zerknąc w dziale galeria na stronie
www.renowacja.com. Trudno dyskutować z kimś kto się od lat się zajmuje tym interesem, co się opłaca, a co nie. Natomiast temat czy odkrywać jest doskonały na wieczorną rozmowe przy ognisku i z
![[piwo]](./images/smilies/piwo.gif)
w ręce. Nie liczę, że w tym Gronie znajdzie się wielu zwolenników, ale myślę, że efekt końcowy mógły zasiać ziarenko wątpliwości. Ze swojego punktu widzenia uważam, za pożądane wszelkie działania, które umożliwiają wyciągnięcie zrujnowanych wraków z zapomnienia i przywrócenie ich dawnego blasku. Wiadomo, że zawsze można zrobić to lepiej i może według innego gustu, ale to właśnie swojemu posiadaczowi powinien przynosić on najwięcej satysfakcji.
Życzę wszyskim, aby w najblizszej przyszlości mogli zasiąść za kierownicą W111/112 niezależnie od wersji

Piotr