Janfocus pisze:
ja mam zupełnie odmienne doświadczenia, po wlaniu pół syntetyka do 240d o nieznanym przebiegu i stanie po 2 tyś km auto przestało brać olej.
Prosze o fachowe wytlumaczenie bo moze jestem rzeczywiscie ciemny i nic nie rozumiem tego, ze jedna z wlasciwosci oleji syntetycznych sa wlasnosci czyszczace chyba nikt nie zaprzeczy? Wiec jakim cudem sprawil, ze uszczelnil pierscienie czy uszczelniacze na zaworach? A moze auto nie bralo tylko gubilo olej, a syntetyk cudownie uszczelnil uszczelki?
Janfocus pisze:
Obecnie mam w 126 zalany syntetyk po co najmniej 340tyś jazdy na pół syntetyku i poza tym że auto lepiej się wkręca na obroty brak oznak negatywnych.
Co innego zmienic polsyntetyk na syntetyk w dobrym silniku niz mineralnego lotosa na syntetyk w zyzytym.
Janfocus pisze:
Co więcej syntetyk to jedyny olej jaki znam, który po rozbryzganiu na bagnecie, nawet jak auto stoi 2 tyg nie spływa z tego bagnetu podobnie jak z innych elementów silnika...
Castrol Magnatec polsyntetyk leje go do jaguara
Poza tym proponuje zamknac juz ten temat bo kto leje syntetyk i jest zadowolony lac bedzie dalej, kto leje inny olej tez lac go bedzie. Wole miec objawy od wymiany do wymiany tak jak napisalem w poprzednim poscie niz ryzykowac moze moj silnik umrze, a moze nie i miec objawy... takie same
