maxylewith pisze:
Roboty ida powoli,pompka paliwa wymieniona,przy okazji pochwale sie swoja glupota,ze w momencie jak przytargalem ja ze sklepu mialem rozgrzebane tez zegary,bo nie moglem dostac zarowek podswietlenia,wiec zegary byly tylko wrzucone za kierownica i podlaczona tylko elektryka. Tak wiec mialem do prania dywany po stronie kierowcy,zegary takoz,a stacyjka nigdy juz sie nie zatnie...

Też tak kiedyś w W123 240D zrobiłem, tyle że po ciemku, do prania były jeszcze spodnie i skarpetki, a z butów wylewałem olej.
A że był to diesel, to pranie nie pomogło, buty jakoś stopniowo doczyściłem (czarne były).
No i rano te ładne czarne ślady butów od samochodu do domu, niezapomniany widok.
Ciesz się, że silnik, a co za tym idzie olej, był zimny.
