wracając do tematu moich dywanów jednak się przełamałem i przystąpiłem do akcji pranie. Najpierw oczywiście wytrzepałem wszystkie elementy porządnie a następnie zakupiłem dwa środki piorące pod tytułem WEZYR oraz VANISH do dywanów. Z VANISCHa przygotowałem bardzo gęstą pianę. Po nałożeniu jej na dywany prałem miękką gąbką a następnie odkurzałem odkurzaczem. Kolejnym etapem było dopieranie drugim środkiem o bardziej przyjemnym zapachu również metodą pianową i odkurzaczem. Jestem calłkiem zadowolony z efektu. Nie doprałem tylko jednego miejsca na tylnych dywanach w miejscach gdzie wchodzą one w takie uchwyty pod szyny foteli. Uchwyty troszkę podrdzewiały i zostawiły na dywanach ślady których nie mogę się pozbyć... - może ktoś zna jakiś sposób ???
Teraz się zastanawiam czym zabezpieczyć całość od spodu. Gąbki wytłumiające są w całości ale miejscami popękały powierzchniowo i też chciałbym to jakoś zabezpieczyć przed dalszym rozpadem.
Czy ktoś może polecić jakiś klej którym najlepiej przykleję wytłumienie do dywanu w miejscach gdzie odchodzi. No i czym zabezpieczyć od spodu bo troszkę sypie się to coś co trzyma dywan w kupie... Myślałem o gumie w płynie ale nigdzie nie mogę ustrojstwa kupić w sieci tylko w przemysłowych ilościach a ja potrzebuje maks ze dwa litry...
Poradźcie coś panowie.
_________________
VW Golf III 1.8 GT - '94 -->sprzedany na cele remontowe MB
MB W123 300D aut - '83