Cześć hej podłączyłem się już pod jeden temat w tej sprawie we współczesnych, tutaj też zamieszczam. Niedawno zacząłem poszukiwania prądu w aucie. Wspomniana machina to W123 200d z 1982. Po 4 miesiącach zimowego snu pod maskę zawitał nowy akumulator black power 80Ah 74A i jak przystało na gwiazdę zagadała po pierwszym kręceniu. Następnie przyszedł czas na sprawdzenie moich obaw ,,brak ładowania " , które niestety się potwierdziły, prąd na klemach równy 12,6 V

Głównym powodem moich obaw była/jest nieświecąca się kontrolka ładowania, chociaż nie przejmowałem się tym faktem zbyt mocno, gdyż ogólnie tablica jest wygasła, to jest brak podświetlenia, brak kontrolki świateł długich i innych. Zamontowany mam nieorginalny alternator boscha 65 A , dzisiaj wymieniłem w nim regulator napięcia tak na pierwszy cios. Merca na razie nie odpalałem , także rezultatu tego kroku nie znam, kontrolka wciąż nie świeci , ale z tego co wyczytałem nie musi to oznaczać braku ładowania. Jak jestem w błędzie to proszę o wyprowadzenie mnie z niego. Mam pytanie czy jeżeli jest to alternator przeznaczony do aut grupy Vw to możliwe jest, że nie ma o wejścia na ten dodatkowy mercedesowski kabelek od kontrolki albo ktoś nie trudził się żeby go dostosować ( wtyk/ końcówkę) do innego altka. Sprawdziłem natomiast napięcie na kostce i dołączam zdjęcie , może na tej podstawie da się już coś powiedzieć. W miejscu zaznaczonym strzałką po włączeniu zapłonu nie ma prądu. Z góry dziękuje za odpowiedzi.


