Mam problem z gazem.
Ostatnio praktycznie jeździłem na benzynie i wszystko było bardzo elegancko.
Parę dni temu zacząłem jeździć na gazie i zonk ....

Wiem, że najszybszą metodą jest wywalenie gazu
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, ale skoro już jest (BLOS) to niech zostanie...
Przy ruszaniu samochód szarpie tak jakby nie miał paliwa, tak jakbym przemiennie naciskał gaz i hamulec . Jak delikatnie naciskam gaz , albo pozwalam aby auto same się rozpędzało to nie ma takich objawów. Nic się nie dzieje.
Jak już się rozpędzi to też nie ma tych objawów do momentu kiedy nie wcisnę pedału gazu w podłogę. Wówczas raz czy dwa szarpnie, ale jedzie dalej.
Może to nie gaz, więc nie zakładam innego tematu.
Jeżeli możecie to pomóżcie, bo jak zajadę "zielony' do gazownika to każe mi wymienić pół auta.