Drogi kolego
t.king pięknie ukazałeś nam te prześliczne szczeliny,i chwała ci za to,2-krotne bóg zapłać ,ale kupując podróbki; Ja przynajmniej wybieram mniejsze zło (nie wspominajac już tutaj że też jet różnica miedzy zamiennikami a podróbkami) pomińmy to że chcesz mi udowodnić za wszelką cenę, że jesteś w stanie kupić przednie błotniki czy inne oryginalne blacharskie elementy które maja po 25 lat i one będą oryginalne ...kolego to graniczy z cudem( chodź cuda się zdarzają) .Mała lekcja historii ...
Ostatnia beczka zeszła w styczniu 86(kombi), sedan w listopadzie jak dobrze pamiętam 85( niech mnie ktoś poprawi jak palnąłem gafę) i na pewno prasy które tłoczyły te blachę też poszły na emeryturę, nikt nie produkował nowych tylko te same maszyny te sama blachę,wiec załóżmy że po zakończeniu produkcji części blacharskich było na 5 no 10 lat do przodu,i teraz nawet jeżali gdzieś uchowały się jakieś błotniki czy inne elementy ,to kupno takich graniczy z cudem.Nie wspomnę o cenie. ASO czy mercedes oferuje oryginały ale to są błotniki teraźniejsze ,fakt opierają się na opisach technologicznych ale to dalej jest zamiennik czyli lepszej klasy kopia oryginału.Sam się przekonałem już 8 lat temu na mercedesie 123 z 78r mojego Taty który miał mała stłuczke,został naprawiany przez mercedesa i po wszystkim okazało się ze grill który założyli i zderzak pordzewiały po niespełna roku a blachy od początku nie zgrywały się w niektórych małych detalach,tak jak tu pokazujesz

autko poszło na pogwarancyjna naprawę i tam stwierdzono ze lepiej nie będzie, bo to teraźniejsza produkcja a nie elementy z epoki(fakt) zmienili gril i zderzak ale te po 3 latach zrudziały tylko mniej
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
)
Chciałem tutaj zaznaczyć że kupując błotniki w 2010 r kupujemy teraźniejszą rzeźbę (nie mylić z oryginałem)ale to od nas zależy co zakładamy.Ja osobiście nie zakładam od razu tego co kupie,pierw pasuje,sprawdzam ,czasem trzeba pomóc w wytłoczeniach
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
,tam gdzie prasa zawiodła ,czy tam gdzie brakło danego otworu czy przetłoczenia ...ale nikt nie mówił że będzie łatwo...na tym polega urok odbudowy.Za łatwo by było jak by się tylko kupowało nowe( oryginały) ,wykręcało stare i... gra muzyka.Ale nie będę tutaj się głupio spierał ,bo każdy ma prawo mieć swoje racje i remontować auto na swój sposób,wedle własnego uznania.(niekiedy portfela)Ja wole pod klepać ,dogiąć,pod spawać,nawet ocynkować,tak żeby wszystko grało i wyglądało jak z fabryki i niech ten błotnik mnie wyniesie 500zł to nie będę żałował kolejnych 25lat, niż po 5 latach płakać ze wsadziłem 20 tys zł w remont rzekomo na ,,oryginałach'' i zgniło w oczach ale z prostymi szczelinami

oczywiście bez obrazy nikogo nie chciałem tu urazić.
Pozdrowienia