Pierwszy raz widziałem takiego MB jakieś 6 tygodni temu. Spieszyłem się jednak i nie mogłem go obejrzeć, choć stał sobie zaparkowany. Jednak jego stan, choć na oko oryginalny to jednak pozostawiał trochę do życzenia. Byłem 116, ale poza pojemnością i mniejszą oryginalnością to nie musiałem się wstydzić...
Dziś jednak widziałem inny egzemplarz, też niepiękny, a średni, ale w ruchu! Byłem w STSie i wybiegłem za nim. To robi wrażenie! Ten odgłos motoru jest niedoporównania z żadnym innym V8 MB jakie słyszałem(3.5, 4.5, 3.8, 4.2, 5.0, 5.6). Tylko 6.3 może się z nim równać(tak myslę). Możecie mówić, że to magia największego seryjnego silnika MB, ale czuje się respekt do tego auta. Dla mnie to najbardziej amerykański MB w historii. Naprawdę świetny wóz!