MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Dziś zabrałem się za wymianę uszczelek pod pokrywami rozrządu.
Stare zdjąłem (połamały mi się w rękach ). Musiałem pozdejmować z reduktora LPG węże od cieczy chlodzącej, odkręcić oba przewody paliwowe przy rozdzielaczu paliwa (te najgrubcze) i taki twardy wężyk z serwa chamulcowego, bo prawa pokrywa nie chciała dać się wyjąć.
Nastepnie po wymianie uszczelek, zamontowałem wszystko w odwrotnej kolejności.
I wszystko byłoby super gdybym po odpaleniu nie zaóważył mgiełki unoszącej sie nad silnikiem (akurat jak silnik zaczynał łapac temperature, tzn. jak wskazówka sie ruszyła), pozatym słychac było jakby coś pracowało "na sucho" (wydaje mi się ze z prawej strony silnika). Oczywiście natychmiast zgasiłem sprzęta i już nie odważyłem się go zapalić, niestety nie mam pomysłu co się może dziać. Może to tylko moje złudzenie, a dzwięk jest taki, bo puściłem wszystko bez obudowy filtra powietrza. Może nowa uszczelka musi się wydymić?? Może dymi olej który kapnął na kolektor wydechowy??

Podsuńcie mi jakieś pomysły, bo ja już moich nie mam.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com

Bez (całego) filtra raz jeżdziłem testowo przy regulacji. Faktycznie dźwięk był inny - taki bardziej metalowy i głosniejszy. Co do ewent. oleju, to sam wiesz njalepiej, czy coś naciapałeś "po okolicy"

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"

powiadasz że zaÓważyłeś dymek??? hmmmm prawdopodobnie olej ktory Ci wlasnei skapnal na kolektor albo po prostu wszytsko jest teraz swieze i musi troche pochodzic coby sie wygrzalo:))

_________________
W123 240D - 1978 "CONDOR" - rozstaliśmy się....
S211 320CDI - 2003 "WAVE" - poretrofitowany
S212 350CDI - 2013 "BIAŁAS" - poretrofitowany
W164 ML 320CDI - 2007 "CZARNY" - nieretrofitowany

Odpal go jeszcze raz i obserwuj co się dzieje z silnikiem i z temperaturą płynu.Pozwól jej dojść nawet do 95 stopni nic nie uszkodzisz.Miej ręke na pulsie.Jeśli płyn osiągnie Ci taką temperature to wyjdzie Ci to coś ewentualnie spartolił.Powodzenia.

_________________
124 D 2.0 1992 r.

Jest wszystko OK.
Spanikowałem, ale dzięki za pomoc
Dźwięk to faktycznie byla wina zdjętego filtra powietrza.
Zato co się dziś okazalo, po odpaleniu za autem zrobiłem istną załonę dymną, a pod autem z rur wydechu zaczęła mi ciurkiem płynąc woda, zrobiła się kałuża na pół garażu .
Już pomyślałem, że nie ma innej mozliwości, tylko musiala uszczelka pod głowicą pójść i jakimś cudem płyn chłodzący dostaje się do cylindra.
Na szczęscie MSL dodał mi dziś odwagi i powiedział z rozbawieniem, że on miał to samo, bo taka dziś pogoda (w Krakowie, od wczoraj są mgły, takie że ciężko się poruszać )
Odpaliłem, poczekałem z 15 min. i wszystko gra

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com

Nie wiem czy to zrobiłeś, ale dobrze jest przy wymianie uszczelek wymienić takie plastiki przy rurce smarującej krzywki, w starych silnikach one często pękają i wtedy kończy się smarowanie i zniszczenie krzywki. Koszt śmieszny, chyba ok. 20-30zł w ASO, kupowałem do SEC.

_________________
230TE S123 E23'85; 560SEC C126 E56'90; 450SEL W116 E69'75; 280CDI 4MATIC E30D'07
Pozdrowienia z Wielkopolski
604-18-22-31
EX W201E20'86; W124E26'90; W116E28'79; C123E28'81; C126E56'90; C126E56'87; R107E28'78; W126E42'90; R107E50'84; R107E50'88;R129E50'98