Odświeżę nieco temat jeśli pozwolicie, podając jakieś aktualne dane, bo aktualnie odkryłem, że w moim w123 są półosie i coś tam z nimi trze zrobić ... ale to inny temat.
Na dzisiejsze czasy tj. lipiec roku 2010 znalezienie "zestawu naprawczego osłon półosi" firmy Spidan lub Loebro czyli produktów grupy GKN jest graniczące z cudem, jeśłi ktoś ma inne doświadczenia to proszę pisać, myślę, ze to będzie z korzyścią dla każdego. Bo chyba Spidan są najlepsze poza oryginałem. Więc tak, oryginał to jest numer części 1263500237 jak się dowiadywałem w ASO Mercedesa w Lublinie kosztuje 280zł. Wszędzie pełno jakichś firm typu Hart, 4max, Hans Pries (nazywany też psem

), które jakoś do mnie nie przemawiają, a mechanik, którego znalazłem, powiedział, że g...a nie ma co zakładać bo szkoda nawet rozbierać wszystkiego i dobrze żeby to wytrzymało co najmniej te 200 000km. Po nieskutecznych poszukiwaniach GKN, znalazłem w jednej z firm od części zestaw Febi, to jest numer 08460, i ma kosztować ponoć ok 88zł, więc chyba Febi będzie jeszcze w porządku. Facet mówił, że nawet ok 3 tygodni może trwać ściąganie tego z Niemiec, więc jeśli to idzie na prawdę z Niemiec a nie z Chin to będzie dobrze, chociaż może też przyjechać TIRem z Turcji

tak, ten zestaw Febi
http://www.febi.com/pl/service/suche/produktkatalog.jsp?site=/default/febisearch/&febinumber=febi+lub+n8460r+por%C3%B3wnawczy:&quickfinder_febinummer_submit=#ma w komplecie smar, nie grafitowy ale molibdenowy, przy najmniej tak wynika z
http://www.czescionline.com/czesci/product/1581965 ,
. Uprzedazajac dyskusję nad wyższością/różnicami smarów podaję np. taki link
http://forum.skodovka.pl/printview.php?t=16625&start=0&sid=fe7410b9995bbd5c06bfb74b7956196c z dyskusją na ten temat na jakimś forum.
U mnie np. jest olej, ale nie podejrzewam, że mógł tam nie być od fabryki bo jak ścisnąłem osłonę to w jednym miejscu (pewnie dziurka po igle) zaczął wyciekać olej.
Nie wiem czy olej to dobre rozwiązanie, przy najmniej w moich ośkach, osłony już lekko poparciałe, chociaż niby szczelne, ale wszystko w okolicy ochlapane olejem, niby osłony oryginalne Mercedes, opaski też, tylko nie wiem czy ktoś przed sprzedażą nie zorientował się, że półośki są suche i nie wcisnął oleju, w naszym kraju cudów wszystko możliwe.
Chciałem tylko zapytać, czy przy naprawie, w sumie nie widać wycieków z mostu, czy trzeba jeszcze coś wymienić, np,. simeringi, łożyska półosiek w moście? i jak to się kształtuje cenowo? trudno znaleźć jakieś katalogi z częściami, ale gdzieś widziałem, że tam pare jeszcze jakichś elementów od strony mostu idzie.
Podaję też link do sklepu, gdzie są też tabelki z numerami innych firm, tak dla ciekawości
http://www.motoneo.pl/t/z1/FEB08460