Mój sczepan jest klasykiem z tamtych czasów, jak go kupowałem to uwierzyłem właścicielowi, że jeszcze poprzedni własciciel włożył silnik 2,5 benzyna do budy od 2,0 D.
Byłem totalnie zielony w temacie i jak koleś mi pokazał brief o 200D i papiery z granicy na silnik 250 z 95r to mu uwierzyłem (możliwe że sam w to wierzył, miał go pół roku).
Beka mi się podobała bardzo(Żonie też), wiśnia z kremową tapicera 4 zagłówki, podłokietniki, elektryczny dach i ten wspaniły dźwięk rzędowej szóstki:), Nie zastanawiałem się nad przesłankami robienia z Diesla, benzyny?
Teraz już wiem,że to raczej większy problem niż na odwrót, paru znawców też powiedziało, że wyposażenie nie pasuje do rocznika 79 i w ogóle ,chyba też do 200D elektryczny dach i 4 zagłówki nie bardzo. Chociaż różne opinie słyszałem.
Tak czy siak fura wyjechała z fabryki jako 250, w dowodzie jest 250, tylko pewnie VIN nie pasi.
Trochę się rozpisałem....
Pewnie dlatego, że mam zagwozdkę, trzeba blacharkę gruntownie zrobić( mimo,że z wierzchu ładnie wygląda(z daleka;)), a to kosztuje! Czy jest sens w szczepanie? Lubię te furę, silnior wykresy cisnień ma dobre(mimo lpg), w gaźnik trochę kasy poszło (u Stefani), i pale go tylko na etylinie, amory nowe . . . itp. ..
... ale gość mi kszyknął 9000 za robote!!
_________________ W124 280 93' W123 250 79' LPG (ex)
|