MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Panowie, o co chodzi z tym "k" (np. "k km" albo "k zl")? Bo nie kapuje

Nascie lat mielismy 20 lat temu. Niestety, Swiat (Europa) sie zmienia. Dzis za jazde takimi gratami jak wtedy mozna trafic na Zachodzie do pudla .

_________________
'68 250, szwajcar
'70 250 C, niemiec
'71 230, austryjok
'71 250 CE, angol

To taki skrót od tysiąca - jak widzisz "k" to sobie przemnóż przez tysiąc ( jak na obrotomierzu w BMW ).



Jak patrzę na Twój podpis to jestem w stanie uwierzyć, że w metryce masz trzydzieści parę, ale mentalnie to wątpie czy masz naście, raczej kilka, bo jesteś jak chłopiec który chce mieć każdy samochód jaki zobaczy na wystawie .
Przyznaj się wreszcie, że jesteś niedojrzały i nieodpowiedzialny motoryzacyjnie (ilościowo) .



Nie strasz Chłopaka!

_________________
Nur fünfzylindrige Diesel!

No to kurcze tak od razu trzeba było mówić! Przecież mógłby Ci wynaleźć niezłą furkę i to zadbaną nawet. Po jakiego grzyba szukać w Polsce skoro masz cały rok! Poproś brata niech Ci coś wyszuka!

_________________
W123 240D '83 - Taigabeige
E30 318 iS '89 - Sterlingsilber Metallic
601 923 947

Naście lat, to ja miałem 2 lata temu i wtedy właśnie kupiłem beczkę. Teraz już jestem starszy o 2 lata doświadczeń i fantazji duuuuużo mniej

Jeśli masz tyle fantazji, to może pojedź w Złombolu
http://zlombol.pl/

Jeśli szukasz czegoś czym chcesz dojechać aż do Splitu czy nawet dalej, to lepiej rozejrzyj się za jakimś dieslem bo cena benzyny o prawie złotówkę wyższa a na taką wyprawę ze 400literków spokojnie może pójść w starym aucie.
Jak masz możliwość szukania w Niemczech, to kupisz jeszcze 124, którym do emerytury pojeździsz

_________________
ex W123 300D 83'
ex Jawa 50 typ23

k = kilo, więc jak widzisz, w niektórych przypadkach mamy kilokilometry.

_________________
S 124 E 28, 269/001 '95
"Gwiazda do czegoś zobowiązuje"

Jeśli będziesz miał czas na odpowiednie przetestowanie samochodu przed podróżą - to smiało kupuj. Ważne abyś miał dobre opony, sprawne hamulce i uklad kierowniczy. Sprawdź ładowanie i stan akumulatora. Wymień olej i filtry. Dobrze aby odpalał od pierwszego zakręcenia. W trasie, najwyżej spali Ci więcej niż przewidywałeś. Może również będziesz musiał dolewać oleju ale dlaczego miałby się popsuć na amen. Wygląd też jest ważny. Jeśli wyłażą drobne purchle spod oryginalnego lakieru to nie jest jeszcze tak źle gorzej jak rudy wyłazi spod biteksu lub farby nałozonej pedzlem bo wtedy nie wiadomo co tam jest ukryte.
Uważam, że Mercedes jest dobrym wyborem. Solidny, bezpieczny, na łańcuszku a nie na pasku rozrządu. Łatwy w naprawie i wystarczjąco popularny aby znaleźć tanie części zamienne. Nie musisz kupuwać egzemplaża kolekcjonerskiego więc nie potrzebujesz zgodności z VIN-em. Możesz trafić na naprawdę coś fajnego z dobrym "sercem".
Moim pierwszym samochodem kupionym wspólnie z kolegą na wakacyjny wyjazd była Wrszawa "garbus' z silnikien dolnozaworowym. Ona już wtedy miała chyba ponad 20 lat a było to w 79 roku Zmieniliśmy akumulator i dętki. Pomalowaliśmy cały dół pedzlem i śmigaliśmy (60km/h) do Mielna na wakacje pod namiot. To były niezpomniane wakacje. Warszawka wytrzymała kilka wyjazdów aż wreszcie została przy jakimś polu namiotowym na mazurach rok póżniej. Wracaliśmy trochę stopem, trochę pociagiem. Fajnie było.
Mercedes powinien wytrzymać więcej.
Swojego MB kupiłem w maju i już natłukłem nim 15 tys. km po kraju a zamierzam jeszcze zrobić w tym roku około 30 tys. km. Bez strachu. Na wstępie wyremontowałem układ kierowniczy, hamulcowy, wymieniłem amory z tyłu, oleje i płyny oraz akumulator. Wszystko około 1.500zł.
Nie są to duże pieniądze a czuję sie bezpiecznie i pewnie.
Tak więc, kolego, nie rezygnuj ze swoich planów. Szukaj, naprawiaj, przeglądaj i w drogę. Życzę powodzenia. <br>Dodano po 32 minutach.:<br> A zobacz to:
http://www.allegro.pl/item742911854_mer ... pilne.html

oże warto w niego zainwestować?

_________________
Pozdrawiam - PanKot
MB 123 230CE 84r.

Witam z Grecji,

Moja w114 czerwona La Pickup przez ostatnie 6 dni zaliczyła:

1 Czechy
2 Austrię
3 Słowenię
4 Chorwację
5 Bośnię i Hercegowinę
6 Czarnogórę (Montenegro)
7 Albanię
8 Macedonię i (na razie)
9 Grecję

dokładniejsza relacja wkrótce

a na razie tylko 5 awarii co kosztowało 25 euro i 80 kun czyli około 150 zł
generalnie auto jest dzielne, i najważniejsze

nie spotkałem w Albanii ANI JEDNEJ w114 czy w115, dużo w124, zero w126, ale najwiecej plastików w dizló.

pozdrawiam gorąco

Bodzio - gratulacje wycieczki, ale Ty tu nie masz prawa głosu, bo Twoje auto zostało zbudowane od podstaw i jest fabrycznie nową W115 i nie kosztowało 3k zl

_________________
pozdrowionka
Łysy

wolny wakat na beczkę :)

Gwoli ścisłości jestem Wrocławiakiem i śmigam Trabantem 601, wiem więc na co stać stare auta ( a raczej na co mnie nie stać: P )

allah - ja 601 śmigałem 3,5 roku i niejedne wyjazdy także zagraniczne nim zaliczyłem w 4 osoby i pełnym załadunkiem, więc może jak masz sprawdzone auto, to weź garść klamotów i jedź trabim - auto znasz, no i tam nie ma się co psuć
(nie ma chlodnicy, rozrzadu, zaworw -sa stawidla,pompy wody, pompy paliwa, pmpy wspomagania, ukl. wspomagania hamulcow itd.)
jak zmienisz pierscienie (ja zmienialem co roku) to kompresja bedzie super i auto z pelnym zaladunkiem przy 80km/h w trasie potrafi spalic 4,5l Pb/100km

_________________
pozdrowionka
Łysy

wolny wakat na beczkę :)

Trabant ma 28k przebiegu, 20 latek i wygląda pięknie, aczkolwiek problemy z rozrusznikiem są, i zalewa się dosyć często. Mercedes to jednak inna klasa, jest większy, wygodniejszy no i chyba łatwiej mi będzie go naprawić biorąc pod uwagę że pierwsze ~800km robie po reichu, potem też za daleko nie będę się od naszych kochanych zachodnich sąsiadów oddalał ;> Czy to 123, czy 124 ( chociaż jak zobaczyłem 123 to sie zakochałem!), ale jednak jest to inna klasa (wiem, spalanie też inne, ale koszta rozkładamy na uczestników wyprawy :> )

Gorzej jak zechce umrzeć w ojczyźnie

_________________
W126 280S
Smart 452 Roadster Coupe

Sam dopiero co skończyłem liceum i doskonale Cię rozumiem allah. Chętnie bym się wybrał w taką podróż, ale niestety jestem uwiązany (głównie finansowo ) przez 230.4. Prawo jazdy mam jakieś 1,5 roku i rozumiem również jak wiele radości sprawia prowadzenie auta. Naprawdę. Uwielbiam jeździć beczką, uważam, że to super auto na taką wyprawę! Jakiś czas temu zrobiłem "na raz" 440 kilometrów i cały ten dystans jechałem nie przekraczając 85km/h i upajając się dźwiękiem "czysety". Naprawdę nie miałem ochoty wysiadać. O spalaniu jakie mi wyszło nie będę pisał bo i tak nikt nie uwierzy, nawet gdy zaznaczę, że wyliczałem orientacyjnie

Jeśli chodzi o kwotę jaką chcesz przeznaczyć na auto, to uważam, że wystarczy. Wcześnie planujesz i bardzo dobrze, bo znalezienie dobrego egzemplaża wymaga czasu. Beczkę, którą mam w podpisie kupiłem za 2500zł. Wnętrze nie było za ciekawe... Było trochę rdzy... i to wszystko!! Silnik miał przebieg 75 000km od remontu (właściciel wyzerował licznik). Nie ma podstaw, by w to nie wierzyć. Zero wycieków, zero problemów z odpalaniem, zero kopcenia.. Co więcej auto było zgodne z VIN,em. Nawet lakier nie był zmieniony! Zrobiłem nią już 20 000km oczywiście bezawaryjnie. Wyglądała tak (nie mam dobrych zdjęć niestety):





Jedyne co mi w niej naprawdę przeszkadzało, to licznie pęcherze, zgnite podszybie i czarne mazidło pod zderzakami Auto jest używane na co dzień, więc nie jest jakoś szczególnie pieszczone i nie jest to niewiadomo jaki skarb, ale zawsze lubię gdy jest czyste i wygląda przyzwoicie, więc postanowiłem się nim zająć. Szybki lifting - miesiąc prac i >1300zł (niskie koszty ze względu na to, że wszystko poza lakierowaniem robiłem sam) i auto cieszy oko, a ludzie zaczepiają i pytają





Więc nie wmawiajcie koledze, że za 3000zł, to nie wiadomo jaki wrak musi być Oczywiście nie zawsze trafia się okazja. Okazji trzeba szukać, a do tego potrzeba czasu. Ty go masz, więc masz szansę coś znaleść. Pytaj na forum. Przeglądaj oferty. Napewno znajdzie się ktoś, kto pomoże przy oględzinach. Z całą odpowiedzialnością mówię Ci, że jak pojedziesz beczką, to się w niej zakochasz

_________________
w115 230.4 '75 Duuużo mnie nauczyła.
w123 200 '81 To nie tylko auto, to już spora część mojego życia!
c123 230C '78 Po krótkotrwałym romansie przyszedł czas na poważny związek :D
w123 300D '76 Wgl co tu robi diesel?

Aaaaaaaaaaaaa, juz rozumiem.... to pewnie ma byc sposob na szybkie pisanie w szybkich czasach. Ale jak ktos juz tak bardzo chce skracac to zamiast "kk" lepiej (przede wszystkim szybciej ) jest napisac "M". 1 Mm (megametr) = 100 000 km (sto tysiecy kilometrow). Zgodnie z zasadami ukladu SI i pewnie jeszcze bardziej kuul . Oj ludzie, ludzie. Co to za maniery? .Ja juz osiagnalem stan rownowagi duchowej. Ale podobno jest tutaj na forum ktos, kto w stodole pod Minskiem Mazowieckim ma tyle samochodow, ze i dwa moje podpisy by nie starczyly Siedze tutaj na miejscu i widze, ze policja oraz urzedy z roku na rok maja coraz mniej fantazji i poczucia humoru .

_________________
'68 250, szwajcar
'70 250 C, niemiec
'71 230, austryjok
'71 250 CE, angol

Niestety maniery marne, a czasy są takie że wszystkim wszędzie się spieszy, w każdej dziedzinie, ważne żeby szybko i dużo. Pamiętaj kielbik, że na forum liczy się tylko jedna nieoficjalna zasada: "nieważna jest jakość postów, tylko ich ilość i to ile razy pomogłeś - byle licznik bił".



Z pewnością tak, a dowodem na to jest plastikowy diesel w Twoim podpisie, dzięki któremu osiągnąłeś wynik dwucyfrowy - to taki kolejny etap wtajemniczenia .



Tak właśnie rodzą się mity i legendy powtarzane z ust do ust. Przypomniałeś mi dowcip o Radiu Erewań, który opowiedział Jan Tadeusz Stanisławski:

"Radio Erewań czy to prawda, że Piotr Oleksandrowicz wygrał Wołgę na loterii? Tak, prawda, ale... nie Piotr Oleksandrowicz, ale Oleksandr Piotrowicz i nie Wołgę, ale rower i nie na loterii, ale na Placu Czerwonym i nie wygrał, ale mu ukradli."



Stodoła mała, więc Twoje samochody by się nie zmieściły, a to co tam stoi to byś pewnie na złom oddał, a tak w ogóle to nie moje (tylko jeden mój... dobra niech będzie, że dwa ).

Za to ja słyszałem o Gościu mieszkającym w Niemczech, który nie dość, że ma dziesięć (!) mercedesów, z których mniej niż połowa jest na chodzie, a kilka jest reanimowanych w kilku warsztatach na terenie Polski, to do tego zbiera volskwageny, saaby i BÓG wie co jeszcze!






Moim zdaniem jak Autor wątku nie kupi totalnego kapiszona to da radę i jeszcze będziemy mieli kolejnego nieuleczalnego wariata na forum.

_________________
Nur fünfzylindrige Diesel!