Friends call me misha pisze:
Kitlitz1 pisze:
Racja. W201 będzie najlepszym rozwiązaniem dla auta na codzień. Teraz pozostaje silnik a mianowicie który litrarz jest chwalony pod względem stosunku mocy do spalania i bezawaryjności? Czego można się spodziewac po skrzyni automatycznej w aucie dosc starym?
wiesz... po tym co tutaj czytam zaczynam się zastanawiać ile masz lat (18-19?). Po prostu nie wiesz czego chcesz. tu beczka, tam w124, teraz 190 będzie na pewno ok. za chwilę się spytasz odnośnie innego modelu (które w twoim zasięgu cenowym powoli się kończą).
mój kolega miał piękną granatową beczkę w cupecie. sprzedał ją i kupił 190 (idealną, od emeryta który nią jeździł do kościoła- jasne....) i od pół roku (bo własnie wtedy kupił to 190) dzień w dzień płacze po beczce a w 190 (kupił za 4500) władował już drugie tyle (co najmniej).
Życzę więc więcej zdecydowania. Jak się nastawiłeś za beczkę to szukaj beczki, jak będziesz łapał sto srok za ogon to nigdy nie znajdziesz porządnego samochodu. Ja swoją beczkę znalazłem dość szybko, przejechałem nią 30tys w 2 lata po całej Polsce i w tym roku najprawdopodobniej w wakacje znowu objadę całą Polskę.
pozdrawiam kolegę.
Tu zgadzam się z kolegą.
Kup W123, najlepiej w 300D, a do tego ASB. Na osiągi na pewno nie będziesz narzekał.
Sprawdź zgodność z VIN'em, żeby nie pchać kasy w jakiegoś szczepana.
Sprawdź podłogę, kompresję silnika, skrzynię. Zobacz wszystkie newralgiczne punkty samochodu (tutaj polecam opcję szukaj).
Za 5 tys. na pewno nie kupisz stanu kolekcjonerskiego, a auto blacharsko mniej lub bardzie do roboty. Sukcesywnie będziesz ją naprawiał, naprawiał, naprawiał i jeszcze raz naprawiał, a gdy już skończysz i wydasz 3 razy tyle ile kosztowała beczunia, to będziesz nią jeździł w niedzielę od wiosny do jesieni i cieszył się jak małe dziecko
Gdybanie w tym przypadku nic nie zmieni, a za kwotę jaką przeznaczyłeś to na bank nie kupisz "ósmego cudu Świata".
Mniej teorii i więcej praktyki.
Pzdr