(me: how) pisze:
No i w składaniu swojej białej beczki doszedłem do momentu, w którym kończą się moje umiejętności i możliwości techniczne. Przednie błotniki mam oryginalne z pierwszym lakierem. Porudziło się w standartowym miejscu, czyli na zgrzewie pod zderzakiem. Wyciąłem pas blachy aż do dziury na zderzak i flexem zjechałem cały hokej. Całe wnętrze błotnika, rant nadkola, mocowanie do progu są bardzo dobre i zamierzałem tam tyko lać kisiel.
(me: how) pisze:
Czy Waszym zdaniem warto je heftać & lakierować tylko częściowo? Czyli od zderzaka w dół? Przejście nie będzie bardzo widoczne, bo guma odziela te dwie powierzchnie niemal całokwicie, a lakier na całości błotnika jest bardzo ładny. Sytuacja jest identyczna w obu.
Warto - moim zdaniem, dlatego tez bym heftal. Na bialym tym bardziej nie bedzie widac roznicy w malowaniu. To najlepszy kolor do malowania

.
(me: how) pisze:
Jakie są Wasze opinie na temat nowych? Przede wszystkim chodzi mi o linię z resztą auta, profil na kierunek i reflektor oraz korozje po jakimś czasie. Widziałem kilka aut z "nowymi" i to juz nie było to, co trzeba. Ile trzeba zapłacić i jakiej firmy ewentualnie wybrać? 130 zł chcą ode mnie za jakiś Tajwan, ale jakoś nie jestem przekonany...
Oryginal to oryginal, akurat Tobie nie trzeba (chyba) tego tlumaczyc. Widzialem rozne podrobki elementow blacharskich (blotniki, progi, reperaturki nadkoli, itp.) i roznica byla zawsze, mniej lub bardziej widoczna, ale zawsze. Jak auto ma sluzyc do jazdy codziennej to nie ma co sie spinac, a wiadomo ze oryginalne blachy kosztuja, a z kasa nie u Wszystkich jest wesolo

. Jesli jednak masz oryginalne blotniki i wymagaja one naprawy to ja bym je naprawil i zalozyl zamiast kupowac podrobki. Powodzenia.