MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Coupe rozbita!!!!
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=12428
Strona 1 z 2

Autor:  JaKon [ śr maja 25, 2005 11:10 am ]
Tytuł:  Coupe rozbita!!!!

wczoraj wieczorkiem kumpel, który chciał sie przejechac coupe "dawca" pomylił gaz z hamulcem i uderzył w krawęznik na skręconych kołach, (chciał odbic tylko ze zamiast hamulca docisnał gaz i skrecone koła posuneło do przodu)... [szalone] ...
Bilans:
-połamany alu BBS...
-stłuczony kierunek
-pęknięta listewka na błotniku (dobrze ze w sedanie jest taka sama...)
- koło przesuniete do tyłu opare centymetrów....

Po zdjęciu kołai oględzinach jedyne co zauważyłem to zgięty ten drązek ktory idzie w strone nóg pasażera od dolnego tego wachacza czy co to jest no to w czym trzyma sie amor i srezyna..
Czy możliwe ze powymianie tego drazka reszt bedzie prosta( wroci na miejsce, aeraz jest naciagnieta tak było w jednym autku ktore robiłem kiedys)?? chyba wachacz nie mogł się zgiąc??? a może zgiał sie z podłuznicą aż??
Jak rozliczyc kolegę (zebym nie był w plecy ale nie chce go zedrzec ze skóry...)

PS jak najszybciej zmienic ten drążek??

Autor:  Mar3ko [ śr maja 25, 2005 11:20 am ]
Tytuł:  .

Miałem prawie identyczną sytuacje tylko, że w zimie, popłynąłem na skręconych kolach w krawężnik i cale koło przesunęło w tył i do środka...Naprawa wyniosła mnie niecałe 400zł. poza tym drążkiem, pękła mi sprężyna jeszcze i cosik tam ...

Autor:  Grzegi [ śr maja 25, 2005 11:28 am ]
Tytuł: 

JaKon pisze:
wczoraj wieczorkiem kumpel, który chciał sie przejechac coupe "dawca" pomylił gaz z hamulcem i uderzył w krawęznik na skręconych kołach, (chciał odbic tylko ze zamiast hamulca docisnał gaz i skrecone koła posuneło do przodu)... ...


Drobna pomyłka. [szalone] [szalone]


JaKon pisze:
Czy możliwe ze powymianie tego drazka reszt bedzie prosta( wroci na miejsce, aeraz jest naciagnieta tak było w jednym autku ktore robiłem kiedys)?? chyba wachacz nie mogł się zgiąc??? a może zgiał sie z podłuznicą aż??


Czeka Cię wymiana, no i geometria. Zależy jak mocno uderzył, ale podłużnica i wahacz według mnie nie powinny ulec uszkodzeniu.

Autor:  JaKon [ śr maja 25, 2005 11:33 am ]
Tytuł: 

plu że auto miałem w poniedziałek rozbierać do pocięcia, minus że nie mam czym jeździc.... do poniedziałku...
Chodzi o to jak było u Ciebie??
Czy po wymianie drążka reszta wrociła na miejsce??
tak się składa że mam całę zawieszenie przodu z rozbiórki innej beczki, ale chciałbym aby to zrobić jak najmniejszym nakładem pracy... bo niechce naprawiać auta ktore w poniedziałek rozbieram...
Jak było z tym drążkiem??? reszta zostala oki??

Autor:  JaKon [ śr maja 25, 2005 11:39 am ]
Tytuł: 

Grzegi pisze:
JaKon pisze:
wczoraj wieczorkiem kumpel, który chciał sie przejechac coupe "dawca" pomylił gaz z hamulcem i uderzył w krawęznik na skręconych kołach, (chciał odbic tylko ze zamiast hamulca docisnał gaz i skrecone koła posuneło do przodu)... ...


Drobna pomyłka. [szalone] [szalone]


JaKon pisze:
Czy możliwe ze powymianie tego drazka reszt bedzie prosta( wroci na miejsce, aeraz jest naciagnieta tak było w jednym autku ktore robiłem kiedys)?? chyba wachacz nie mogł się zgiąc??? a może zgiał sie z podłuznicą aż??


Czeka Cię wymiana, no i geometria. Zależy jak mocno uderzył, ale podłużnica i wahacz według mnie nie powinny ulec uszkodzeniu.


Wymienie to ten drążęk..

Teraz główny problem. ile zacenić koledze jeśli to mój dobry kumpel... kwota ma być taka abym nie dołożył, ale żebym też nie zarobił... uczciwa... i co z 3 felgami zrobić... dać jemu??
Bo trzezch nikomu nie sprzedam a cztery pewnie by ktos wział...


PS mozę ktoś napisze jak wymienic ten drazek zeby jak najmniej sie nameczyc i rozkrecac....
PS2 nie ktos wreszcie powie jak "ten" drazek sie zowie, bo kazdy pisze "ten" [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  Grzegi [ śr maja 25, 2005 11:49 am ]
Tytuł: 

JaKon pisze:
Wymienie to ten drążęk..

Teraz główny problem. ile zacenić koledze jeśli to mój dobry kumpel... kwota ma być taka abym nie dsołoży, ale żebym też nie zarobił... uczciwa... i co z 3 felgami zrobić... dać jemu??


Drążek, to rurka, więc się zgięła. Podłużnica i wahacz to twarde sztuki. Drążek służy do regulacji (z tego co pamiętam) kąta wyprzedzenia sworznia zwrotnicy, czyli krótko mówiąc czy przednie koła są w jednej osi. Często się zdarza, że w wyniku różnych dzwonów, itp. nie da się poprawnie ustawić tychże kątów i mamy do czynienia z sytuacją gdy jedne koło jest wysunięte bardziej niż drugie.

Jeżeli auto idzie na pocięcie to nie bardzo romumiem sprawy, chyba, że sprzedajesz przednie zawieszenie. Ewentualnie policz za felgi.

Autor:  Mar3ko [ śr maja 25, 2005 11:52 am ]
Tytuł:  .

Po wymianie tego drążka u mnie wszystko wróciło do normy, a był mocno zgięty i tylko on głównie był rozwalony. A koło było cofnięte bardzo w tył, bo obcierało o nadkole.
Pozdrawiam

Autor:  JaKon [ śr maja 25, 2005 12:05 pm ]
Tytuł: 

Mar3ko pisze:
wymianie tego drążka u mnie wszystko wróciło do normy, a był mocno zgięty i tylko on głównie był rozwalony. A koło było cofnięte bardzo w tył, bo obcierało o nadkole.
Pozdrawiam

Tak właśnie jest u mnie... pocieszyłeś mnie...

Grzegi pisze:
Jeżeli auto idzie na pocięcie to nie bardzo romumiem sprawy, chyba, że sprzedajesz przednie zawieszenie. Ewentualnie policz za felgi.

Narazie służyło mi za środek transportu :cry: i tu jest problem... a co do felg to gdyby ich nie potłukł sprzedałbym je, kierunki były boscha i chciałem je do siebie, a listewka... wiadomo, była cała niedotknięta... rzadko takie bywają....

A zawieszenie miałem zapasowe i lezalo w maqgazynie, wiezc o tyle kolega jest zaoszczedzony.. ;) to i tak dobrze ... a robocizna? cóż sam bedę walczył....

Autor:  Stawros [ śr maja 25, 2005 12:08 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
PS2 nie ktos wreszcie powie jak "ten" drazek sie zowie, bo kazdy pisze "ten"


"Ten drążek" to drążek reakcyjny i powiem szczerze że do poniedziałku to będziesz go wymieniał - więc nie wiem czy warto [zlosnik] - oczywiście żart, ale musisz wyjąć sprężynę, amortyzator, dolny wahacz i będzie tochę zabawy z ustawieniem mimośrodowych śrub oraz całego drążka względem wahacza - odpuść.

Autor:  JaKon [ śr maja 25, 2005 12:34 pm ]
Tytuł: 

no nie.... a nie idzie go z wachacza wyciągnąc, odkrecic od budy i wstawic nowy??
a co to sa te srubki mimosrodowe??

jak go odczepic od wachacza bo koncepcji niem mam....
udusze kumpla jak do szkoly bede smigal autobusem..(musze wstac 3h szybciej...).... :evil:

Autor:  runcajs [ śr maja 25, 2005 2:01 pm ]
Tytuł: 

felgę możesz dać do regeneracji koszt wyprowadzenia na igiełke w dobrej firmie to ok 100-150 pln z malowaniem

Autor:  Wookee [ śr maja 25, 2005 2:05 pm ]
Tytuł: 

runcajs pisze:
felgę możesz dać do regeneracji

JaKon pisze:
połamany alu BBS.

Nie ma to jak prostowane alusy, o jakimś spawaniu czy czymsik w ten desń (? :roll: ), to nawet nie chcę myśleć [zlosnik]

BBS'y są stosunkowo niedrogie, więc jak felga jest dobrze trafiona, to moim zdaniem lepiej odpuścić sobie.

Autor:  JaKon [ śr maja 25, 2005 2:05 pm ]
Tytuł: 

tak się z nim umówiłem jeżeli da się ją regenerować to luz on zrobi regenerację i gra muzyka, natomiast jesli nie bierze komplet felg i da mi za nie 500zl... to chyba niewiele... za takie ładne felgi...

Autor:  WeebShut [ śr maja 25, 2005 2:07 pm ]
Tytuł: 

JaKon pisze:
tak się z nim umówiłem jeżeli da się ją regenerować to luz on zrobi regenerację i gra muzyka, natomiast jesli nie bierze komplet felg i da mi za nie 500zl... to chyba niewiele... za takie ładne felgi...



Więcej i tak byś raczej nie wziął, bo tak jak pisał Wookee

Wookee pisze:
BBS'y są stosunkowo niedrogie


Mimo, że ładne ceny nie trzymają [oczko]

Autor:  JaKon [ śr maja 25, 2005 2:31 pm ]
Tytuł: 

Kuwa to już sam nie wiem co ze mna jest. gościu wsiadł rozpier*olił się a ja się martwie i kombinuje... tak szczerze to normalnie tak zly sie teraz zrobiłem że szok... martwie się jeszcze żeby go zbytnio nie obciążyć finansowo, a teraz po pracy pojde na warsztat i bede je*ał jak taki osioł bo on nawet jak przyjdzie to i tak nic nie pomoże..... Własnie mam kryzys nerwów.. bo on właśnie zaqdzwonił i powiedział że nie załatwil mi kierunku i listewki... k*wa gdybym miał auto to mi zajęłoby max30-40 min. On ma auto i moim zdaniem to on powinien choć o tyle teraz sie zatroszczyc a on nawet nie odwiedził złomow gdzie stoja w123 do rozbiórki... :evil: choc dokładnie mowiłem gdzie.... jestem wqrwiony na maksa...
ja wyciagam czesci z magazynu choc mialy byc na zapas...
ja bede naprawiał i sie meczyl z wymiana...
to moje auto niechodzi a on dalej ma auto....
a on k*wa nawet nie pojechał tam gdzie mu powiedzialem (moze z 3-4 km...)
Pzeciez tak w sumie to powinienem mu powiedziec ze chce autko w tym stanie jak przed skucha i juz...

:beksa2x: :beksa1x:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/