MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Poszukuję NORMALNEGO zakładu mech. w Krakowie (lub okolice) https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=12509 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Croolick [ pn maja 30, 2005 7:18 pm ] |
Tytuł: | Poszukuję NORMALNEGO zakładu mech. w Krakowie (lub okolice) |
No witam wszystkich bez wyjątku w ten piękny majowy dzień. Jako, że jestem po przeprawie z kilkoma panami fachowcami a sił mi jusz brakuje na dalsze szukanie na ślepo zwracam sie do Was kochani o podzielenie się wiedzą o dobrym, kompetentnym mechaniku, który wie o co chodzi. Zresztą wiecie sami najlepiej kogo trzeba do dłubania w starszej pani. ![]() Dla przykładu scena z dnia dzisiejszego:obsada: ja, pan na drugim końcu druta, telefon przy uchu. do mechaniora z ogłoszenia p.t "robimy mercedesa!" - tuuuut , tuuuut.... pan: halo! słucham ja : dzień dobry pan: nooo? ja: potrzebuje zajrzec do silnika bo tzeba go trochę kręcic (~5sek) zanim zapali i troszkę nierówno pracuje i ciut za dużo żre. Problem bez względu na temp silnika. Autko bez gazu. pan: a jakie to auto ja: w126, trzy litrowa benzyna pan: noooo ...wie pan ten no..tego... gaźnik to cieżko ustawic... ja: ![]() ![]() (oklaski, brawa ..bisu nie bedzie ![]() I tak można codziennie. Więc oddzywajcie sie krajanie (and6412?) i piszcie gdzie się serwisujecie. Odpadają odpowiedzi : " a ja to u pana Zasady" ![]() Aha....!jakoże piękniejsza częśc mojego zycia rodem z Częstochowy to miasto tez jest na celowniku. Kurna dojadę zresztą jak trzeba byle było dobrze zrobione. Może ktos z forumowiczów chce pogrzebac troszkę ?( ręczny nie robi bo linka nie pracuje-zatarta, sprzęgło wału i jakieś drobiazgi) Płace prawdziwymi złotówkami a zawsze to lepiej jak w rodzinie ![]() ![]() ![]() P.S A to przedmiot naprawy ![]() http://mackuz.bolinko.org/is/img4/11174 ... 010025.jpg http://mackuz.bolinko.org/is/img4/11174 ... 010376.jpg http://mackuz.bolinko.org/is/img4/11174 ... 010284.jpg Pozdrawiam! Croolick |
Autor: | and6412 [ pn maja 30, 2005 8:26 pm ] |
Tytuł: | |
Witam, witam. ![]() Wezwany do tablicy stwiam się mężnie ![]() Co do mechanika to...tego... no ..... mój drogi ![]() ![]() Powiem Ci tyle: jest jeden człowiek, właśnie godzinę temu umawiałem się z nim na pół remont silnika, z tego co wiem, to jest to człowiek uczciwy, świetny specjalista i miłośnik mercedesów (naprawia i jeżdzi tylko MB). Jednak, opinię końcową będę mógł wydać za jakiś czas, jak auto będzie zrobione, bo na razie nie miałem przyjemności nic robić u tego Pana. Zapytaj Erio o Witka z Krakowa on u niego robił silnik, więc powie Ci jak to wygląda w praktyce (ja oczekuję wiele, mam nadzieję że się nie przeliczę). PS. Jakżeś Ty sie uchowal, że nie zwróciłem uwagi, żeś Krakowiak ![]() ![]() PS2. Jakbyś robił coś niego, to nie przestrasz się warunków w jakich pracuje ![]() ![]() PS 3. Faktycznie znaleźć NORMALNY zakład to w dzisiejszych czasach droga przez mękę, albo kabaret. Jak kto woli . Zwiedziłem już tego tyle, że nawet nie chce mi sie opowiadać, w zasadzie to z zadnego nei byłem zadowolony. A ćwoków od Zasady z zasady nie lubię, oni mnie zresztą zasadniczo też wielce nie poważają chyba [zlosniki} |
Autor: | Croolick [ pn maja 30, 2005 10:49 pm ] |
Tytuł: | |
Nooo wiedziałem, ze długo nie będe czekał. ![]() ![]() ![]() Może jakiś nocny cruising? ![]() ![]() Syfrak jest na stanie to coś może popstrykamy... Telefon do Cie odgrzebie z forum to sie nie gniewaj jak najdę niespodziewanie. Ten tydzień odpada z w/w powodów ale po 11.06 biorę jakiś urlop co by miejsce w szopce na "malucha" zrobic bo sie ..hyhyhyh.. nie mieści skubany ![]() ![]() ![]() ![]() A mechaniorów w Kokotowie przetestowałes ? Robią tylko merca choc wkur....i mnie jusz na początku niemożebnie poniewaz zostawiłem im dzisiaj malucha na 5 godzin i nawet nie zdążyli zaglądnnąc ![]() Zagryzłem sie w sobie i umówiłem na sobote rano ale może nie warto? ![]() P.S Aha tak dla pośmiania zdjątko z dzisiaj. To tak a propos zbyt małego garażu ![]() ![]() http://mackuz.bolinko.org/is/img4/11174 ... CT0098.jpg http://mackuz.bolinko.org/is/img4/11174 ... CT0100.jpg Croolick |
Autor: | and6412 [ pn maja 30, 2005 10:55 pm ] |
Tytuł: | |
i pomyslec ze tam ludzie jeszcze maja się zmieścic ![]() A co do spotkania, to jak zapewne juz przeczytałeś, auto idzie do rozbiórki na dniach, więc bedę się bujał plastikiem przez jakis jeszcze nie okreslony czas. |
Autor: | JareG [ wt maja 31, 2005 12:33 am ] |
Tytuł: | |
and6412 pisze: (..) świetny specjalista i miłośnik mercedesów (naprawia i jeżdzi tylko MB). Jednak, opinię końcową będę mógł wydać za jakiś czas, jak auto będzie zrobione, bo na razie nie miałem przyjemności nic robić u tego Pana. Zapytaj Erio o Witka z Krakowa on u niego robił silnik, więc powie Ci jak to wygląda w praktyce (ja oczekuję wiele, mam nadzieję że się nie przeliczę).
(..) Jakbyś robił coś niego, to nie przestrasz się warunków w jakich pracuje ![]() ![]() Zebys mial wiecej szczescia niz ja i pare innych osob ![]() Milej lektury |
Autor: | erio [ wt maja 31, 2005 9:32 am ] |
Tytuł: | |
a ja tam jestem z niego zadowolony ... dla mnie jest to miłośnik, pasjonata i romantyk. Zna sie na silniku M110 jak nikt inny ... za uszczelnienie silnika tj. wymiana uszczelki dekla ![]() ![]() Zanim do niego pojechalem znałem juz temat opisywanego SECa, i mam na temat tej historii swoje zdanie. Podeprę się tym cytatem U52 odpowiadającego w temacie SECa z forum MB.org.pl: Cytuj: Lubimy nasze samochody i może trochę zbyt optymistycznie podchodzimy do możliwości ich naprawy. "My" właściciele i czasem "My" znaczy mechanicy . Na piewszy rzut oka wydaje się że rzecz jest do zrobienia ( Umiem,mam trochę czasu,znam człowieka,ładnie prosi itp) ,a potem zaczynają się schody,bo jak zwykle rzeczywistość skrzeczy :Bieżące sprawy,terminy,rechunki czasem zniechęcenie upierdliwym tematem,brak jakiejś dupereli która powoduje chwilowe odstawienie na bok i powrót jest już prawie niemożliwy. Duże znaczenie ma też odległość od zleceniodawcy i narastająca świadomość ,że zbyt optymistycznie oszacowałem czas oraz koszty, i w sumie robię za darmo..... Najlepszy układ byłby wtedy, gdyby wielbiciel auta w tym wieku sam był techniczny i zrobł remont prawie własnoręcznie ,bo wtedy ON sam ze sobą uzgadniał by na bieżąco kompromisy pomiedzy: Ceną ,czasem, konieczną jakością i efektem planowanego zakresu robót. Poniżej pozwolilem sobie zacytowac sobiechę odpowiedz w tym samym temacie ... Cytuj: Również przeczytałem...No cóż.
Rzadko piszę na forum (więcej czytam), ale tym razem powiem co myślę: jeżeli włożyłeś te 6 tyś. w SECa to powiem: malo wlozyles biorąc pod uwagę tyle roboty (zakładam iż mogę sie oprzeć na tych postach). Taki remont powinien byc podzielony na etapy: I.blacha II.zawiecha III. silnik + napęd IV. inne duperele typu elektryka itd. A mało tego, jeśli chciałeś mieć zrobione dobrze to ja bym to rozbił na 2 lata (co by odetchnąć psychicznie jak i finansowo). Jak sie nie podzieli na etapy to zawsze bedzie burdel. Witek robil z jakims kolesiem,ktory jeszcze pracowal gdzies, to czego tu wymagac. Gość wytrzyma kierat tydzien albo dwa nie wiecej (chcąc dobrze zrobić blachę trzeba być w miarę wypoczętym, wtedy jest szansa że się nie bedzie odpuszczać, robić dokladnie lub w miare dokladnie="nawet dla obcego") później zaczyna się marazm (nie doczyści,nie dotnie, nie dospawa itp) i jest to ludzkie. Wiem sam po sobie (Przem moze napisac o mojej walce z hamulcami w tamtym roku) jak to jest gdy sie pracuje (nawet w Mc) i jeszcze robi auto. 6 tys to naprawde malo kasy na kompleksowa blacharke, remont silnika, elektryke, i kupe innych rzeczy, nawet dodajac te 2 tys cos wlozyl pozniej. Czy Witek cię zwodził pozostawiam do oceny przez jego sumienie...Tak jak napisalem wczesniej opieram sie na tych postach (z nikim nie gadalem na ten temat). Czasem Jarek nie jest tak jak sie chce, nie zawsze sie da przewidziec wszystko (chociażby sznurek pod glowica czy "przeoczenie" uszczelniaczy w głowicy ). O tym wiedza praktycy. Fakt jest taki iż bylo to robione na wariackich jak dla mnie papierach. Szkoda ze nie mogles byc choc raz w miesiacu na kontroli (i nie pisz mi tu o zaufaniu), może sprawy mialyby inny obrót. A z ciekawości ile Witek sobie za robote zawolal? Jeśli w tych 6 tyś jest jego robota (z Waldkiem) to wy chyba cos paliliscie uzgadniajac ten remont. Ja tam nie staram sie nikogo usprawiedliwiać ... imo ... obaj daliście dupy, Z wyceną, z czasem naprawy, ( kto zostawia Witkowi auto do naprawy w grudniu na początku zimy jak facet naprawia wszystko na podwórku z powodów lokalowo/finansowych [ 2 tyg. temu podobno wynajął warsztat i ma już dach i ściany do pracy]...) z kontrolą postępów ( zostawic auto na pol roku i nie wyslac osoby trzeciej jak sie nie ma jak podjechac samemu trzeba byc naprawde optymistą) itd. |
Autor: | JareG [ wt maja 31, 2005 10:35 am ] |
Tytuł: | |
erio pisze: a ja tam jestem z niego zadowolony ... dla mnie jest to miłośnik, pasjonata i romantyk. Zna sie na silniku M110 jak nikt inny ...
(..) Ja tam nie staram sie nikogo usprawiedliwiać ... imo ... obaj daliście dupy, Z wyceną, z czasem naprawy, ( kto zostawia Witkowi auto do naprawy w (..) byc naprawde optymistą) itd. Sluchaj kolego - wiesz co to jest zaufanie..? Bo ja mam taka byc moze przyware, ze ufam ludziom. Skoro ktos co mi mowi, to przyjmuje ze wie co mowi. Moze to i blad ![]() Kontrola byla na miejscu, ale nie da sie siedziec nad glowa czlowiekowi non stop. No i kazdy powinien byc jak to mowia powazny, skoro sie czegos podejmuje to sam to robi - to jak podcieranie dupy, operacja raczej samodzielna ![]() Byc moze V8 to jest cos, co go przeroslo. I tyle. PS. warto nauczyc sie czytac UWAZNIE to, co jest napisane - jest tam wyjasnienie odnosnie terminow/czy raczej terminowosci. Ogolnie: jesli ktos lubi z majstrem wypic, zaplacic za robote prawie ze nic, posluchac opowiesci etc., to niech sobie korzysta. Dla mnie Witek okazal sie byc partaczem, na moje (i mojego konta) nieszczescie. Na jego szczescie nie tluke starszych, bo juz nie mialby czym sie usmiechac. |
Autor: | erio [ wt maja 31, 2005 11:00 am ] |
Tytuł: | |
primo ... edit ... poszło na priv Może rzeczywiście V8 go przerosło, a może założenia naprawy były nierealne ... nie przeszło ci to przez myśl ?? PS. Czytam uważnie i wysuwam Moje Subiektywne wnioski ... PPS. Nie bronie Witka ... widzialem fotki i czytałem opis ... dał dupy na całej linii, i z tym się zgadzam ... uważam jednak że przyczyny tej zwałki są bardziej skomplikowane niż myślisz. Cytuj: Ogolnie: jesli ktos lubi z majstrem wypic, zaplacic za robote prawie ze nic, posluchac opowiesci etc., to niech sobie korzysta
właśnie ... na ile skalkulowaliście robotę ... z tego co widzialem było tego duzo, tak dużo nei niektórzy rozsądni sugerowali ze trzeba było rozbić to na etapy .. 6000 z częściami ???? do Seca 560 ????? wydaje mi się że za robotę ty też zapłaciłes prawie nic ... |
Autor: | Wookee [ wt maja 31, 2005 11:05 am ] |
Tytuł: | |
Idźcie z tym na priv, ok? |
Autor: | JareG [ wt maja 31, 2005 11:29 am ] |
Tytuł: | |
erio pisze: primo ... edit ... poszło na priv
Może rzeczywiście V8 go przerosło, a może założenia naprawy były nierealne ... nie przeszło ci to przez myśl ?? PS. Czytam uważnie i wysuwam Moje Subiektywne wnioski ... (..) właśnie ... na ile skalkulowaliście robotę ... z tego co widzialem było tego duzo, tak dużo nei niektórzy rozsądni sugerowali ze trzeba było rozbić to na etapy .. 6000 z częściami ???? do Seca 560 ????? wydaje mi się że za robotę ty też zapłaciłes prawie nic ... Skoro Wookee sobie zyczy, to bedzie krotko ![]() 1. Ja sie nigdy nie pytam, ile i dlaczego, tylko na kiedy - tyle o kalkulacji cenowej 2. Nie jestem blacharzem/mechanikiem - tyle o kalkulacji sil i srodkow 3. Zaplacilem 6k zl ZA NIC, bo robota nie zostala zrobiona, musialem poprawiac.. i nadal musze. 4. Voitass tez ma SECa, tez 560 i tez robil silnik. Zapytaj sie go, jesli chcesz, ile zaplacil - tyle w temacie tego, jak byc powinno. Kazdy moze sobie wyciagnac wnioski jakie chce. I po to zapodalem info o moim przypadku. Nie zapodalem dodatkowych informacji, po ktorych kilku ludzi zmienilo zdanie o 180 stopni, i to ludzi ze tak ich nazwe z klasa, a nie malolatow, ktorzy maja nieco inne priorytety (i nie mam tu na mysli Ciebie, zastrzegam ![]() EOT |
Autor: | Samsung1 [ wt maja 31, 2005 12:44 pm ] |
Tytuł: | Re: Poszukuję NORMALNEGO zakładu mech. w Krakowie (lub okoli |
Croolick pisze: Poszukuję NORMALNEGO zakładu mech. w Krakowie (lub okolice) Croolick Moim zdaniem nie ma takiego. Zresztą, co to znaczy dla Ciebie „normalnego”. Z tego, co piszesz poniżej: Croolick pisze: Odpadają odpowiedzi : " a ja to u pana Zasady Można wnosić, że: - niech robią nogami – byle tanio. ![]() Ale tak naprawdę myślę, że nie szukasz nic „normalnego, „ – bo proponujesz naprawę tutaj ludziom z forum: Croolick pisze: ..
Może ktoś, z forumowiczów chce pogrzebać troszkę ?( ręczny nie robi, bo linka nie pracuje-zatarta, sprzęgło wału i jakieś drobiazgi) Płace prawdziwymi złotówkami a zawsze to lepiej jak w rodzinie ![]() ![]() ![]() - a śmiem przypuszczać, że tutej też jest kilku przypadkowych i domorosłych „naprawiaczy” – jak w kazdej zresztą społeczności. Więc może lepiej dużo zrób po prostu sam – jak np. „Arbies” – więcej przyjemności i frajdy z efektu – a rezultat końcowy – jest często najlepszy(w przypadku Arbiesa jest moim zdaniem wprost oszałamiający). Pozdrawiam – S1 |
Autor: | Samsung1 [ wt maja 31, 2005 12:45 pm ] |
Tytuł: | |
JareG pisze: a nie malolatow, ktorzy maja nieco inne priorytety ![]() EOT ![]() ![]() JareG pisze: 1. Ja sie nigdy nie pytam, ile i dlaczego, tylko na kiedy - tyle o kalkulacji cenowej
2. Nie jestem blacharzem/mechanikiem - tyle o kalkulacji sil i srodkow 3. Zaplacilem 6k zl ZA NIC, bo robota nie zostala zrobiona, musialem poprawiac.. i nadal musze.EOT ![]() S1 |
Autor: | erio [ wt maja 31, 2005 2:12 pm ] |
Tytuł: | |
Samsung1 pisze: JareG pisze: a nie malolatow, ktorzy maja nieco inne priorytety ![]() EOT ![]() ![]() WTF, na miejscu młodych forumowiczów którzy zamiast maluszka wybrali na 1 samochód beczkę bym się wkurrzył. Samsung1 pisze: JareG pisze: 1. Ja sie nigdy nie pytam, ile i dlaczego, tylko na kiedy - tyle o kalkulacji cenowej 2. Nie jestem blacharzem/mechanikiem - tyle o kalkulacji sil i srodkow 3. Zaplacilem 6k zl ZA NIC, bo robota nie zostala zrobiona, musialem poprawiac.. i nadal musze.EOT ![]() S1 ![]() Albo sie kupuje nowy samochód jak mój teść, bo sie na samochodach nie zna ... a jak mu sie Renault megane 96 psuje to planuje je sprzedac i kupić w leasing cos innego , nowego, albo ma się pojęcie o starych wózkach, o tym ile czasu zajmie naprawa , jakie mogą wyjsc komplikacje, ile to może trwać i ile kosztować i czy to wszystko da się zrobić pod gołym niebem zaczynając od grudnia :LOL: Trzeba też wiedzieć do którego mechanika z czym pojechać, który ma umiejętności, który warunki ( analizator spalin itd np. do ustawienia mieszanki ) a który ma więcej chęci i ambicji niż możliwości ... to wszystko można było ocenić. Dałeś samochód w niewłaściwym czasie do człowieka który nie ma właściwych warunków, rozliczałeś się z nim w sposób niewłaściwy i współstworzyłeś potworną sytuację i potwora ... w postaci Witka. Idź do Kapery, daj mi pieniądze z góry, powiedz ze jak będzie trzeba to dopłacisz przelewem (żeby nie przestraszyli się że przyjedziesz z kasą w ręce i przy okazji zobaczysz postępy), powiedz że nie chcesz zeby zrobili szybko , niech robią w wolnej chwili ( bo tak termin 4 miesiące trzeba odczytywać) mają zrobić dobrze .... Aha ... zapomniałem ... niech to będzie grudzień i serwis kapery niech będzie pozbawiony dachu ... tzw. małolaci kombinują żeby było dobrze i tanio ... czym się różnisz ... jeśli chciałbyś mieć tak jak chciałeś a i 10K byś zapłacił zeby było dobrze a nie znasz się ... to Samsung mówi święte słowa ... Kapera ma serwis przy tej samej ulicy 199,5 metra dalej od serwisu (przepraszam, podwórka) Witka. Jak : Cytuj: 1. Ja sie nigdy nie pytam, ile i dlaczego, tylko na kiedy - tyle o kalkulacji cenowej
2. Nie jestem blacharzem/mechanikiem - tyle o kalkulacji sil i srodkow to jedź do Kapery. Ja robie u Witka , jak Hadrys i inni zadowoleni ... ale oni umieli z nim rozmwiać, umieli z nim postępować, dopytywać o postępy, umawiać realne założenia naprawy, wiedzieć co sie da, a czego sie nie da zrobić. I są zadowoleni. |
Autor: | Wookee [ wt maja 31, 2005 4:38 pm ] |
Tytuł: | |
erio pisze: Albo sie kupuje nowy samochód (...) albo ma się pojęcie o starych wózkach, o tym ile czasu zajmie naprawa , jakie mogą wyjsc komplikacje, ile to może trwać i ile kosztować i czy to wszystko da się zrobić pod gołym niebem zaczynając od grudnia Albo się zna takich mechaników, którzy mówią uczciwie: 1) Nie potrafię i nie będę nawet próbował. 2) Nie potrafię/nie robiłem tego, ale podejmę się. 3) Potrafię i zrobię Ci to na... 4) Potrafię, ale rzecz nie jest pilna, a ja teraz nie mam czasu. 5) + parę innych wariantów. Moje szczęście, że mam takich, którzy (moim zdaniem) potrafią powiedzieć powyższe i jeszcze przy tym: 1) Myślą. 2) Jak chcą więcej kasy, to tłumaczą grzecznie dlaczego. 3) Jak się coś dzieje "po", to najpierw sprawdzają, a potem mówią, czy to ich wina czy entropii/właścicela/fazy księżyca. 4) Jak się znacząco spóźniają, to sami renegocjują cenę. Kurna, widać można w ten sposób. erio pisze: oni umieli z nim rozmwiać, umieli z nim postępować, dopytywać o postępy, i płacić na koniec
No comment... Pozdr, Łukasz |
Autor: | erio [ wt maja 31, 2005 8:46 pm ] |
Tytuł: | |
Widocznie JareG nie znał odpowiedniego mechanika ( chyba udowodniłem że Witek nie był odpowiednim do tego zadania), więc, jak już napisałem powyżej powinien jeździć nówką lub serwisować SECa w ASO ... |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |