MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

DYLEMAT
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=12576
Strona 1 z 3

Autor:  kriss [ czw cze 02, 2005 4:40 pm ]
Tytuł:  DYLEMAT

Mam pytanie do szanownych kolegów zorientowanych lepiej niż ja w temacie.
Właściwie zdecydowałem już się na zmianę samochodu i są dwie opcje:
1) W126 SEC 500 z 88 roku z pełnym praktycznie wyposażeniem(241tys przebiegu)
2) Znowu beczka Coupe tylko 2,8 z 84 roku z bogatym wyposażeniem.(160 tys.przebiegu)
A więc auto które będzie u mnie będzie przemierzało rocznie ok 35-40 tys. km, będzie to auto użytkowe.
Które z nich Waszym zdaniem lepiej sie spisze i czy koszty w użytkowaniu SEC i CE są jakoś bardzo różne.Znam dokładnie W 123 230 CE i wiem, że jest to bardzo przyjazne kieszeni autko.
SEC pociąga znowu V8:)
Interesuje mnie również spalanie obu aut...dodam że na 100% będą jeździć na gazie i nie potrzebuję komentarzy że to bez sensu...mam już wyrobioną opinię.
Będę wdzięczny za wszelkie rady....dodam,że oba auta są w stanie naprwdę super....i ci ciekawe...ceny praktycznie te same.
Poniżej link do SEC.
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C269375
A może ktoś już zna ten samochód?...sprzedają go od lutego gdzieś...
Acha..moja Coupeta na sprzedaż...jeszcze bo już prawie poszedł:)

Autor:  gorex [ czw cze 02, 2005 5:24 pm ]
Tytuł: 

za te pieniądze szukałbym 124 :D w dieslu jeśli ma być to auto uzytkowe, lub jeśli lubisz gaz do z benzyną ale jednak 124.
coupe szkoda do codziennej jazdy :(

tym seciem jest ktoś zainteresowany = jesli go kupi nie bedzie tematu, jęli nie kupi też nie ma teamatu [zlosnik]

Autor:  RobertS [ czw cze 02, 2005 6:38 pm ]
Tytuł: 

kriss pisze:
W126 SEC 500 z 88 roku z pełnym praktycznie wyposażeniem(241tys przebiegu)


Rzeczywiście praktycznie z pełnym wyposażeniem, moim zdaniem brakuje tam podstawowej dla takiego auta rzeczy jak ASR.

Nie będize to auto przyjazne dla Twojej kieszeni, zakładając takie przebiegi na benzynie, ale ja zdecydowanie wolałbym właśnie 500 SEC.
Dopóki nie zdecydujesz pasja czy kieszeń, będziesz miał problem, tego się poprostu nie da pogodzić [zlosnik]

Autor:  kriss [ czw cze 02, 2005 6:43 pm ]
Tytuł: 

w paliwie podejrzewam jakieś 300 zł różnicy...chyba że się mylę...kwestia części eksploatacyjnych jeszcze i dlatego czekam na odpwoedzi od znawców tematu.....jeszcze będę oglądał W124 300CE z 1990 roku i z 1992....o tych autkach też chętnie się czegoś dowiem..

Autor:  JareG [ czw cze 02, 2005 6:48 pm ]
Tytuł: 

Zieloniutki pisze:
kriss pisze:
W126 SEC 500 z 88 roku z pełnym praktycznie wyposażeniem(241tys przebiegu)


Rzeczywiście praktycznie z pełnym wyposażeniem, moim zdaniem brakuje tam podstawowej dla takiego auta rzeczy jak ASR.

Na fotkach z wczesniejszych aukcji tegoz auta jesli mnie pamiec nie myli byl ASR. Natomiast na 100% nie myli mi sie, ze komora silnika w tym aucie wygladala lepiej niz podczas wyjezdzania z fabryki = taka byla czysta. Plus dlubanina w wiazce.
To auto sprzedaje sie DLUZEJ niz od lutego, i jak sadze nie bez powodu.
Acha - jest z Malborka.

PS. Osobiscie uwazam ASR za niepotrzebny bajer, i to na dodatek bardzo drogi w naprawie - a wystarczy, ze zrypie sie czujnik w moscie (ma prawo w aucie ponad 10-letnim)

Autor:  RobertS [ czw cze 02, 2005 7:02 pm ]
Tytuł: 

JareG pisze:
Osobiscie uwazam ASR za niepotrzebny bajer


Czy podczas ruszania na śliskiej nawierzchni 5-cio litrowych autem również jest to bajer?? Ostatnio doszedłem do wniosku, że w Polsce to jesienno-zimowych m-cy jest aż 8-9 [zlosnik]

Co do kosztów zgadzam się, ale tak jak powiedziałem wcześniej:
Zieloniutki pisze:
Dopóki nie zdecydujesz pasja czy kieszeń, będziesz miał problem, tego się poprostu nie da pogodzić

Autor:  RobertS [ czw cze 02, 2005 7:06 pm ]
Tytuł: 

kriss pisze:
kwestia części eksploatacyjnych jeszcze i dlatego czekam na odpwoedzi od znawców tematu


Znawcą rzeczywiście nie jestem :roll:

Jedno jest pewne, inaczej mechanicy liczą gościa jeżdzącego 123 (nawet coupe) a inaczej W126 (tym bardziej SEC) [zlosnik]

Autor:  JareG [ czw cze 02, 2005 7:14 pm ]
Tytuł: 

Zieloniutki pisze:
JareG pisze:
Osobiscie uwazam ASR za niepotrzebny bajer


Czy podczas ruszania na śliskiej nawierzchni 5-cio litrowych autem również jest to bajer?? Ostatnio doszedłem do wniosku, że w Polsce to jesienno-zimowych m-cy jest aż 8-9 [zlosnik]

Oczywiscie. Ja zima jezdzilem SEC ktory ma 300KM i smiac mi sie chcialo, jak blokowali mi podjazd posiadacze nowych plastykow z cala kupa elektroniki... [hehe]
ABS tez wylaczam, jest niepotrzebny [zlosnik]

Slowo o kosztach: nie ma co gadac - albo rybki, albo akwarium.. albo woda w dupie. Co kto lubi [zlosnik][hehe]
Lecz w przypadku ASRu w/w czujnik to 1500 zl netto, i nie masz raczej szans na uzywke. A co najciekawsze, jesli masz ten czujnik uszkodzony, to sie mozesz dosc latwo utluc - jeden kolega z W-wy jechal sobie 80 i nagle sprzet stwierdzil, ze trzeba zablokowac jedno kolo. No i bylo bliskie spotkanie z rowem, bez wiekszych strat. Ale taka sztuka wychodzi raz [hehe]
Tak wiec lepiej podarowac sobie nowinki, ktore juz w l. 80 mialy swoja wlasna inteligencje.. a teraz czesto maja/moga miec uwiad starczy [oczko]

Autor:  RobertS [ czw cze 02, 2005 7:23 pm ]
Tytuł: 

JareG pisze:
Oczywiscie. Ja zima jezdzilem SEC ktory ma 300KM i smiac mi sie chcialo, jak blokowali mi podjazd posiadacze nowych plastykow z cala kupa elektroniki...
ABS tez wylaczam, jest niepotrzebny


Kriss w końcu to JareG ujeżdza 126 nie ja :cry: .Dlatego ciśnij go o argumenty za i przeciw 126[oczko].
Wypruj kieszenie nie będziesz musiał w nie zaglądać jak kupisz 126 [usmiech]

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ czw cze 02, 2005 8:09 pm ]
Tytuł: 

Wielka wada ASR jest taka ze jak sie wyłaczy to ustrojstwo to swieci ten trujkat na na liczniku i daje po oczach-w nocy to juz sie nie da jechac.Ja cały czas mam właczony ....W 126 jest pstryczek właczony/wyłaczony??????

Autor:  Beczko Maniak [ czw cze 02, 2005 8:14 pm ]
Tytuł: 

A ja sie wogóle dziwie jak facet chce kupić takiego kolosa skoro ma on sluzyć do jazdy dziennej np do pracy buhahahah mam kolege ktory ma plastika W201 92 rok w benzynie 200 i narzeka jak ma przejechadz 100 km bo mu zlopie zlopownik nie mniej niz 10 aha koleś ma w automacie i niema mocnych BENZYNA W MERCEDESIE TO BYŁ I BĘDZIE ZAWSZE ŻŁOPOWNIK OCZYWISCIE LPG NIE WCHODZI W RACHUBE SKORO NIE STAĆ NA BENZYNE TO TRZEBA SOBIE ROWER KUPIĆ przynajmniej dla mnie to nie jest auto do pracy !!!!!!! no chyba ze z portfela sie wylewa I LUBI SIĘ CZĘSTE ODWIEDZINY U MECHANIKA ZE WZGLĘDU NA ELEKTRONICZNE COPY W TAKIM SECU JAK TO MÓWIĄ NIEMCY

KEINE ELEKTRONIK KEINE PROBLEM

Autor:  Mitu [ czw cze 02, 2005 8:56 pm ]
Tytuł: 

Tak wlasciwie kriss to po co kombinujesz? Wyremontowales auto, a teraz bedziesz je sprzedawal? Dzis widzialem Cie na Bielanach i Twoja coupe ladnie sie prezentuje [brawo] !

JareG pisze:
Na fotkach z wczesniejszych aukcji tegoz auta jesli mnie pamiec nie myli byl ASR.


Nie ma kontrolki - nie ma ASR-u [zlosnik] . Tak myslalem :roll: . Myslalem tez, ze ASR byl od 1989 roku, ale chyba bylem/jestem w bledzie, bo znajomy ma 560 SEL z 1987 w wersji USA i ma ASR, choc nie ma zadnych kontrolek :-? :o .

JareG pisze:
PS. Osobiscie uwazam ASR za niepotrzebny bajer, i to na dodatek bardzo drogi w naprawie - a wystarczy, ze zrypie sie czujnik w moscie (ma prawo w aucie ponad 10-letnim)


Moim zdaniem ASR to bardzo przydatny wynalazek, ale co kto lubi.

JareG pisze:
ABS tez wylaczam, jest niepotrzebny [zlosnik]

Musisz byc naprawde bardzo dobrym kierowca, skoro zbyteczny jest Ci ABS i ASR w ciezkim i mocarnym aucie :roll: . Jakbym mial W 126 to chcialbym miec to i to.

Beczko Maniak pisze:
mam kolege ktory ma plastika W201 92 rok w benzynie 200 i narzeka jak ma przejechadz 100 km bo mu zlopie zlopownik nie mniej niz 10 aha koleś ma w automacie


M 102 na gazniku naprawde duzo pije, a mocy brak. Zdecydowanie bardziej godny uwagi jest 230 E.

Beczko Maniak pisze:
SKORO NIE STAĆ NA BENZYNE TO TRZEBA SOBIE ROWER KUPIĆ


Jest jeszcze inne rozwiazanie, ktore ja wybralem - mozna kupic karte miejska [zlosnik] [hehe3].
[zlosniki]

Beczko Maniak pisze:
BENZYNA W MERCEDESIE TO BYŁ I BĘDZIE ZAWSZE ŻŁOPOWNIK OCZYWISCIE LPG NIE WCHODZI W RACHUBE


Benzynowy MB nigdy nie mail byc ekonomiczny i nigdy nie byl przeznaczony dla oszczednych. Zamiast LPG wole motyw z karta miejska [zlosnik] ;) .
[zlosniki]

Autor:  JareG [ czw cze 02, 2005 9:01 pm ]
Tytuł: 

MERCEDES 4 EVER pisze:
Wielka wada ASR jest taka ze jak sie wyłaczy to ustrojstwo to swieci ten trujkat na na liczniku i daje po oczach-w nocy to

Tak samo jak ABS [hehe]

Cytuj:
juz sie nie da jechac.Ja cały czas mam właczony ....W 126 jest pstryczek właczony/wyłaczony??????

Chyba* jest, ma symbol takiej jakby oponki.. ale nie rozumiem do konca Twojego problemu: czy dla Ciebie wlaczony = swiecenie po oczach? Bo standardowo jest tak, ze ASR jest aktywny i nic sie nie swieci, DOPOKI nie dojdzie do jakiejs akcji na kolach - wtedy trojkat mruga, odpowiednio do trwania akcji

* ja nie mam zbednych bajerow, autem z ASRem (w126 500se '90) jechalem, widzialem ze i jak dziala i tyle

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ czw cze 02, 2005 9:10 pm ]
Tytuł: 

To jest tak -zapalam i gasie trójkat czyli ASR czuwa.Jak sie rusza lub w zakrecie na sliskim/piachu cos sie dzieje to miga sobie.Ale jak by chciał wyłaczyc go przyciskiem i jakies wygłupy robic to po ciemku bardzo daje po oczach bo swieci jak głupi-ciezko sie wtedy jedzie i tyle.Wpraktyce jest cały czas aktywny, i zapewne o to chodziło konstruktorom.A mozliwosc wyłaczenia to zapewne jest na okazje zimy/zakopania jakiegos.

Autor:  JareG [ czw cze 02, 2005 9:10 pm ]
Tytuł: 

Mitu pisze:
JareG pisze:
Na fotkach z wczesniejszych aukcji tegoz auta jesli mnie pamiec nie myli byl ASR.


Nie ma kontrolki - nie ma ASR-u [zlosnik] . Tak myslalem :roll: . Myslalem tez, ze ASR byl od 1989 roku, ale chyba bylem/jestem w bledzie, bo znajomy ma 560 SEL z 1987 w wersji USA i ma ASR, choc nie ma zadnych kontrolek :-? :o .

Ano. Ja tak samo, wydawalo mi sie ze ASR jest od czas ostatniej zmiany w serii.. ale zgodnie z dokumentacja, moze byc spokojnie od '86
Jutro postaram sie znalezc fotke komory silnika tego SECa, chyba ja zrzucilem - wlasnie dlatego, ze byla idealnie czysta [hehe]

Mitu pisze:
JareG pisze:
PS. Osobiscie uwazam ASR za niepotrzebny bajer, i to na dodatek bardzo drogi w naprawie - a wystarczy, ze zrypie sie czujnik w moscie (ma prawo w aucie ponad 10-letnim)


Moim zdaniem ASR to bardzo przydatny wynalazek, ale co kto lubi.

JareG pisze:
ABS tez wylaczam, jest niepotrzebny [zlosnik]

Musisz byc naprawde bardzo dobrym kierowca, skoro zbyteczny jest Ci ABS i ASR w ciezkim i mocarnym aucie :roll: . Jakbym mial W 126 to chcialbym miec to i to.

Bez przesady. Jestem calkiem zwyczajnym kierowca, moze duzo wiecej jezdze nic przecietna (30-40kkm rocznie), roznymi MB, rozne trasy.. i jesli znam swoje auto (jaka ma droge hamowania, czy rowno lapia zaciski etc.), to naprawde nie ma potrzeby 'mienia' wspomagaczy wlasnego mozgu.. ktore moga nie zadzialac tak, jakby sie chcialo.
A poza tym, wlasnie majac duze ciezkie auto to niewielu rzeczy trzeba sie bac [hehe]
PS. Poduszke tez odlaczylem, niezbyt dobrze sie czuje po wystrzale czlowiek z okularami na nosie..

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/