Witam po raz pierwszy na tym forum i pozdrawiam wszyskich wielbicieli marki
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif){kind=icon}
.
Problem:
Mój mesiu od dłuuugiego czasu biesi się. Mechanik - jak się później okazało - "artysta ludowy" - wymienił pierścienie, bo przedmuch był już konkretny i problemy z odpalaniem zwłaszcza zimą. Nie pomagał nawet podgrzewacz w bloku. Niestety po remoncie nic sie nie zmieniło. Po zimowych walkach miałem dość i chciałem posłać autko do żyda, ale źle dzialający silnik nie ułatwiał zadania. Postanowiłem doprowadzić go do porządku - na początek ustawienie pompy. Na kole z podziałką (nie wiem jak się fachowo nazywa) ustawiłem 24 stopnie przed , pompę na początek wtrysku metodą niskociśnieniową i skucha - jeszcze gorzej. Przewertowałem dwie książeczki w temacie i okazało się, że źle jest ustawiony rozrząd. Kupiłem nowy łańcuszek, założyłem, zgrałem znaki - na kole z podziałką ustawiłem OT na znacznik (tam sa dwa znaczniki - ja wybrałem ten w kształcie kółka - dobrze?) Na wałku rozrządu zgrałem znaki i próbowałem ustawić pompę, ale coś dalej jest nie tak. Silnik lepiej pracuje, choć ciut nierówno, ale wyrzuca obłoki siwego dymu, mam kłopoty z ustawieniem wolnych obrotów i dość ciężko pali. Na forum doczytałem, ze nie trzeba kombinować tylko ustawić 24 stopnie przed górnym zwrotnym (oczywiście we właściwym suwie) a pompę usztawić na znakach - tym wyglądającym jak brakujący ząbek i na obudowie, zamontować i powinno być cacy. W książce było inaczej i trudniej - myślę, że popełniłem jakiś błąd.
Pytania są dwa:
czy dobrze ustawiłem rozrząd i czy takie ustawienie pompy - tylko na znaki - wystarcza? (przynajmiej zgrubnie)
Jutro będę dalej grzebał, bo dziś już słaoneczko zaszło i nie zdążyłem tej koncepcji sprawdzić.
Proszę o łopatologiczne wyłożenie sprawy.
Pozdrawiam
Witek
- byłem zdołowany po kilku dniach udręki z beczką - nadrobię 
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)