Komornick pisze:
Gab dawaj jeszcze, zajefajnie czyta się Twoje posty.pozdrawiam
Ale ja nie piszę ku pokrzepieniu serc, tylko ku złożeniu merca. Który to jakoś się zaczyna rozkładać sam z siebie. Np. dziś oprócz pedału gazu mojej żonie wydarzyło się Archiwum X, tzn jak wróciła do auta okazało się, że "obrał" się dość długi fragment gumowej listwy ze zderzaka tylnego. Wygląda jakby tam był jakiś silikon, ale głównie trzyma się toto na takiej wrędze na zderzaku. Listwa się obrała z "zakrętu" zderzaka i na dodatek brakuje jej samego końca - jakiś 3-4 cm najnormalniej są urwane.
Udało mi się ją nasunąć na miejsce, ale dlaczego odpadła i smętnie zwisała niczym kultowy pasek do "uziemniania" wiszący za każdym PF12p w czasach Pankracego? Magda kategorycznie twierdzi, że nic nie otarła (na listwie nie ma niby śladów). Być może ktoś otarł ją i dał chodu/nie zauważył.
Chyba, że to jakiś nowy sport na Warszawskiej starówce - urywanie gumy w S-klasie. Albo to złośliwi strażnicy miejscy, bo jak zwykle zaparkowała tam, gdzie nie wolno, ale ostrzeżona zwiała w ostatniej chwili przed mandatem. Może ją wytropili i odgryźli, mściwe łajzy
Cholera wie, tylko listwy szkoda bo takie właśnie pierdoły czasem bardziej "psują" całość niż błotnik naprostowany przez śmieciarke.
Gab