Powierzchnie ochronne: miedz, cynk, kadm
Sposoby nalozenia: walcowanie, natrysk (nie w lakierze, rozpylony roztopiony metal), galwaniczne, zanuzeniowe (zwane rowniez ogniowe)
Moje doswiadczenia w nakladaniu galwanicznym:
Wymiar wanny to nie jest to co potrzebujesz, zeby kawalek sie zmiescil.
Nakladanie jest funkcja pradu i odlegosci elektrod. Im slabszy prad tym wieksza wglebnosc i dluzszy czas nakladania tej samej grubosci warstwy.
Im wieksza odleglosc, tym roznice w odleglosciach elektrod procentowo mniejsze, innymi slowy jak jest mala odleglosc to Ci sie pokryje tylko tam gdzie bedzie niedaleko elektroda cynkowa. Jak taz wystarczajaco duza odleglosc, zeby Ci sie cala buda pokryla to bedzie znaczylo, ze ta odleglosc musi byc taka, ze szerokosc auta to procentowa niewielka roznica. Tu wychodzi problem wielkosci wanny. No i potrzebnych pradow i czasow obrobczych.
Mozna jeszcze sie bawic w nakladanie za pomoca akumulatora. Te technike stosowalem przy spawach jakie mam porobione (niestety, lepsza zgrzewarka) Tutaj niestety czas jest cholerycznie dlugi, a powloka cienka.
Moje doswiadczenia w cynkowaniu zanuzeniowym:
Wanna tez kolo 6m, ta jest juz wyznacznikiem wielkosci elementu. Powloka naprawde gruba. Musisz jednak pamietac, ze wzrasta masa elementu, zwklaszcza jak wplynie gdzies, skad szybko nie wyplynie i zdazy zastygnac. No i naprezenia. Ja tak zrobilem tylko naprawde proste kawaki, uprzedzajac co ile kosztuje, jakby im sie zwichrowalo. Przy blotniku za 700 Eu wymiekli.
Kazda technika: Metale kolorowe wymagaja bardzo drogiego podkladu, ktorego cena spokojenie przekracza cene wielu lakierow "koncowych". Inaczej powloka metaliczna bedzie jedynym zabezpieczeniem pojazdu przed Matka Natura...
_________________ W108 - 250 S 1967
S123 - 300TD 1982 Rudolf
S123 - 300TD 1985 Burak
|