MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Awaria rozrusznika i jej rozwiązanie
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=167
Strona 1 z 2

Autor:  MacKuz [ pn wrz 24, 2001 11:00 am ]
Tytuł: 

1. Objawy uszkodzenia
podczas próby odpalenia bryczki po przekręceniu kluczyka cisza jak makiem zasiał, nawet kontrolki nie przygasają.
2. Pomoc doraźna.
Intesnywne i zdecydowane pukanie w rozrusznik - pomaga na 100 % ale na krótką mete
3. Przyczyna
Skończyły się szczotki w rozruszniku - są tak krótkie, że wiszą już na plecionkach (które nie wchodzą w takie specjalne oczka w swoich uchwytach)
4. Naprawa
Wymiana szczotek. Koszt 13 zł za komplet (4 sztuki)
Czynności:
1. Wykręcić rozrusznik (uwaga odłaczyć przewód + z akumulatora)
2. Zdjąć kokrywe komutatora (tył rozrusznika)
3. Wymienić szczotki - uwaga potrzebna duuuża lutownica
teraz moj patent - z powodu braku dużej lutownicy nie mogłem odlutować starych szczotek więc je obciołem i do starych plecionek przylutowałem mniejszą lutownicą nowe szczotki - działa jak złoto
4. przy okazji jak mamy rozrusznik na stole - wyszyścić komutator (poprawić szczeliny między płytkami
5 przesmarować łożyska i oś
6. Wrzucić rozrusznik do samochodu i jazda

5. I po całej naprawie czas trwania około 2 godzin koszt 13 zł

Ciekawe ile to kosztuje u elektryka

Pozdrawiam

Autor:  Popey [ pn wrz 24, 2001 1:20 pm ]
Tytuł: 

Naprawa rozrusznika nie tylko z wymianą szczotek ale także z innymi naprawami i ze sprawdzeniem to koszt 40 złotych u mechanika ale jak sam napisałeś samemu lepiej i przynajmniej wiesz co robisz a nie póżniej ci nie działa :-) i jak cos masz pretensje do siebie :-)

Autor:  Popey [ pn wrz 24, 2001 1:23 pm ]
Tytuł: 

Osobiście popieram samodzielne naprawy i dzięki MacKuz za dokłądny opisik napewno wielu sie przyda [palacz]

Autor:  Adaś [ pt wrz 28, 2001 11:13 am ]
Tytuł: 

Oczywiście że samemu naprawić rozrusznik to czysta przyjemność. Niestety są też tacy ludzie których Opatrzność talentem mechanicznym nie obdarzyła, garażu ciepłego i jasnego nie posiadają, a i z czasem wolnym u nich krucho. W związku z tym elektrykę powierzam nieocenionemu Panu Koziołkowi któren to na rzeczy się zna jak mało kto.

Autor:  shampoo [ pn cze 30, 2003 9:01 pm ]
Tytuł: 

No witam panów ja za naprawe rozrusznika to zapłaciłem jak za Drinka na Titanic-u 170 złociszy a ponoć miwymienił (szczotki , tuleje łorzyska,wyczyścił i nasmarował co trzeba ) no narazie chodzi więc nienarzekam chociaż kasa to duża jak na sam rozrusznik

Autor:  wigeth [ pn cze 30, 2003 9:15 pm ]
Tytuł: 

shampoo pisze:
No witam panów ja za naprawe rozrusznika to zapłaciłem jak za Drinka na Titanic-u 170 złociszy a ponoć miwymienił (szczotki , tuleje łorzyska,wyczyścił i nasmarował co trzeba ) no narazie chodzi więc nienarzekam chociaż kasa to duża jak na sam rozrusznik
:roll: no czy ja wiem czy to wiele moze troszkę ale powiem wam ze w 126 jest bardzi cierzko wykręcić taki rozrusznik jak wykręcałem ile ja sie na klołem moje zdanie jest takie za naprawe mozna dać około 50 zł tak unas jest cena takiej przyjemności pozdrawiam [zlosnikz]

Autor:  Ghoozer [ pn cze 30, 2003 10:02 pm ]
Tytuł: 

wigeth pisze:
cena takiej przyjemności [zlosnikz]


Przyjemność to dopiero wtedy jest kiedy zrobisz to sam [zlosnik] A na jakbyś na swoją Mercedes nie wyzywał to poszłoby sprawniej [zlosnik]

Autor:  wigeth [ pn cze 30, 2003 10:15 pm ]
Tytuł: 

Ghoozer pisze:
wigeth pisze:
cena takiej przyjemności [zlosnikz]


Przyjemność to dopiero wtedy jest kiedy zrobisz to sam [zlosnik] A na jakbyś na swoją Mercedes nie wyzywał to poszłoby sprawniej [zlosnik]
[zlosnikz] :P :P :P :P :P :P ale ja bardzo ładnie krzyczę o pieszcze ją ona otym wie ze ja kocham tyle co juz kasy pochłoneła jestem takim człowiekiem gdzie muszę mieć wszystko w jak najlepszym stanie więc tak robię naprawiam dobre zeczy pozdrawiam

Autor:  Ghoozer [ pn cze 30, 2003 10:23 pm ]
Tytuł: 

wigeth pisze:
tyle co juz kasy pochłoneła


No cóż pieniądze to nie wszystko [zlosnik]

Autor:  Bukol [ wt lip 01, 2003 10:24 am ]
Tytuł: 

Aaaaaaaaa! Parę dni temu miałem to samo w stoósemce, ale jej samo przeszło [zlosnik] . Już nawet chciałem wrzucić na forum pytanie ... ale forum było szybsze. DZIĘKI.

Autor:  szable [ wt lip 01, 2003 10:57 am ]
Tytuł: 

jest jeszcze inna mozliwosc - jezeli rozrusznik "spi" w najlepsze - otoz zdarza sie , ze pekaja druty twornika /lub wirnika - mniej oficjalnie/, w miejscu polaczenia z komutatorem. Dzieje sie tak dla tego, ze podczas krecenia na wszystko dziala sila odsrodkowa, komutator sie rusza lekko, i to powoduje te pekniecia, po ilus tam tysiacach zakrecen.
Tu wymiana szczotek nie pomoze.
Kiedys probowalem po prostu przelutowac takie miejsca, ale nie polecam: taki miekki komutator nadal sie bedzie ruszal, i pekniecia pojawia sie znow - u mnie pojawily sie juz po ok 2 mies.
jedynym znanym mi sposobem naprawy jest wymiana twornika - koszt takowego to ok 250zl.
A rozrusznik wcale nie jest skomplikowany, tak ze uwazam ze na pierwszy ogien spokojnie mozna by sie na nim pouczyc mechaniki.
Duzo gorsze konsekwencje ma nieumiejetne mieszanie w zaworach, czy tez ustawianie zaplonu na oko.
pzdr.

Autor:  laudan [ wt lip 01, 2003 11:11 am ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Aaaaaaaaa! Parę dni temu miałem to samo w stoósemce, ale jej samo przeszło [zlosnik] . Już nawet chciałem wrzucić na forum pytanie ... ale forum było szybsze. DZIĘKI.


Nie zawsze sa to szczotki, czasem bywa i bendix, ale wtedy to sie objawia ze zlapie lub nie.

Autor:  Popey [ wt lip 01, 2003 2:29 pm ]
Tytuł: 

Zgadza sie Szable czasem pada wirnik...ostatnio miałem taka sutuację.Mechanior sprawdza no niby wszystko gra a tu raptem cyk przestał działać.Sprzwdził szczotki ..są ok ,sprawdził bendix jest ok...wiec sprawdził wirnik..i kiszka:( niestety do wymiany z robocizna ,wyczyszczeniem ,nowymi tulejkami i ..210 niestety ale teraz chodzi bezproblemowo i co najważniejsze ..zawsze kreci 8)

Autor:  Idzik [ wt lip 01, 2003 4:58 pm ]
Tytuł: 

laudan pisze:
Bukol pisze:
Aaaaaaaaa! Parę dni temu miałem to samo w stoósemce, ale jej samo przeszło [zlosnik] . Już nawet chciałem wrzucić na forum pytanie ... ale forum było szybsze. DZIĘKI.


Nie zawsze sa to szczotki, czasem bywa i bendix, ale wtedy to sie objawia ze zlapie lub nie.


To samo było u mnie, a młotek pomagał na krótko [zlosnik]

Autor:  Wika [ pn lip 21, 2003 8:17 pm ]
Tytuł: 

A jeszcze może być inna przyczyna , że autko nie odpala , wini się za to rozrusznik i wali w niego młotkiem a to wcale nie on jest winny .
W automatach z lewej strony skrzyni jest takie urządzenie odpowiedzialne za to , że samochód może odpalić tylko w pozycji na P oraz N .

Jeśli nie ma reakcji po przekręceniu w stacyjce kluczyka , to można spóbować przytrzymać go na maxa w prawo a drugą ręką przełączyć na N i zobaczyć czy zapali . Jeśli tak , to owo urządzenie jest do wymiany .

Koszt w ASO około 180 zł ( 124 ) .

Jak ktoś chce , to podam nr tej części , bo ostatnio wymieniałem to u brata .


Pozdrawiam

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/