śpiesze z poradą popartą doświadczeniem własnym - otóż niedawno sam montowałem drewnianą dzwignię do swojego automatum. Najpierw musisz delikatnie zdjąć pokrywę konsoli środkowej. U mnie dzieje sie to tak że trzeba złapać za część która schodzi do półki środkowej , podważyć trochę i pociągnąć do tyłu. Plastik powinien wysunąć sie spod popielniczki i potem już jakoś go wyjmiesz wraz z gumą otaczająca prowadnicą drążka zamiany biegów. Następnie odkręć plastikową prowadnicę drążka - jest chyba na 2 lub 3 śrubach takich grubszych. Drążek będzie sprężynował w lewo. Podnieś do góry ile się da odkręconą prowadnicę i weź klucz płaski 15 (jeśli dobrze kojarzę) i odkręć śrubę kontrującą która jest na końcu drązka. Następnie pozostaje tylko wykręcić gałkę i wkręcić nową. Zwróć uwage jak głęboko była wkręcona poprzednia gałka i nową wkręć podobnie ponieważ jest ona gięta i jak wkręcisz za dużo lub za mało to może źle pasować do prowadnicy. Innym problemem jest złe dopasowanie tych ładnych gałek drewnianych które są na allegro. Niby Wszystko takie samo ale jak się założy to okazuje się że dźwignia nie trafia w ząbki na prowadnicy i wogóle są jaja. Wtedy nie obędzie się bez ręcznego doginania owej dźwigienki w celu dopasowania jej (przerabiałem to - dziadowanie i kupa stresu żeby coś niepękło albo sie nie obdrapało).
Jak wkręcisz zakontruj porządnie śrubką i poskładaj plasticzki.
No chyba że masz konsolę drewnianą to nie wiem jak się ją ściąga ale chyba patent jest identyczny.
Pozdrawiam i sorry za przydługi wywód odnośnie tak małej rzeczy
