MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

[W107] Oldtimer Serwis - Trzebnica - czy ktoś próbował?
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=17500
Strona 1 z 2

Autor:  Jester [ ndz mar 05, 2006 12:50 pm ]
Tytuł:  [W107] Oldtimer Serwis - Trzebnica - czy ktoś próbował?

Chciałbym oddać 107-kę do całkowitej renowacji - czy ktoś przeszedł już coś takiego w Trzebnicy? Słyszałem, że to najlepszy warsztat tego typu w Polsce. Terminy mają dramatyczne - najwcześniejsze na przełom czerwca i lipca, to by świadczyło o dużym zainteresowaniu klientów...

Jak na razie samchód marnieje w garażu bo w Mysiadle (pisałem o tym kiedyś na forum) po trzymiesięcznej wymianie uszczelki pod głowicą oddali mi samochód, który gaśnie na wolnych obrotach (co dziwne - kiedy jest rozgrzany) a pompa wspomagania działa kiedy chce...Czekam aż mrozy zelżeją żeby przejechać się do nich z krasnalem ogrodowym (jeżlei ktoś jeszcze pamięta "Hotel Zacisze")...


Dajcie znać co sądzicie o Oltimer Service!

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ ndz mar 05, 2006 12:56 pm ]
Tytuł: 

[zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  roadrunner [ ndz mar 05, 2006 1:02 pm ]
Tytuł: 

MERCEDES 4 EVER pisze:
[zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

[zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  Bukol [ ndz mar 05, 2006 1:12 pm ]
Tytuł: 

[zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

A teraz do rzeczy: moja 115 tam jest robiona, 116 naszego klubowego finansowego tam była robiona i wszystkie auta naszego Prezesa [hehe] - bo to jego warsztat [hehe]. Popatrz sobie na ich stronie, znajdziesz tam fotki z remontów wszystkich autek, dość dokładne.

PS - jeżeli oddawać MB do renowacji, to tylko w sprawdzone ręce, do ludzi którzy znają Mercedesy, mają dojścia do części itp. Polecam.

Autor:  Jester [ ndz mar 05, 2006 1:25 pm ]
Tytuł: 

To że "wszyscy krewni i znajomi królika" z tego forum są powiązani z Trzebnicą to wiem. [zlosnik] Pytanie ile trwa (mniej więcej) całościowa renowacja, czy mają dostęp do części, czy (obiektywnie) są sprawni i dokładni. I na miły Bóg czy słowo "pneumatyka" coś im mówi... [zlosnik]
Może zadaję wam oczywistę dla was pytania ale po moich doświadczeniach już prawie 15-letnich z różnymi warsztatami (w tym ASO Mitsubishi gdzie dopiero po 4 latach udało im sie opanować problem z przepustnicą...) naprawdę juz sam nie wiem gdzie oddawać samochody a jak juz pisałem kiedyś "mechaniczna" noga ze mnie [oczko]

Autor:  Bukol [ ndz mar 05, 2006 1:30 pm ]
Tytuł: 

Jester pisze:
Pytanie ile trwa (mniej więcej) całościowa renowacja,

To zależy od stanu rozkładu. Moja 115 robi się jakoś od października 2005 i już tuż tuż... Szybciej się chyba nie da, zresztą renowacja zabytka to nie wyścigi. Trzeba się przygotować na liczne niespodzianki, kłopociki i problemy do rozwiązania. Nikt precyzyjnie nie określi czasu trwania renowacji przed całkowitym rozebraniem auta.

Cytuj:
czy mają dostęp do części,

Mają. Sprowadzają sami, także używki.

Autor:  wojz [ ndz mar 05, 2006 1:57 pm ]
Tytuł: 

Skoro
Jester pisze:
To że "wszyscy krewni i znajomi królika" z tego forum są powiązani z Trzebnicą to wiem
to pewnie nie jesteś zaskoczony reakcją:


MERCEDES 4 EVER pisze:
[zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

roadrunner pisze:
[zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Bukol pisze:
[zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]


Najlepszym i najbardziej obiektywnym wyjściem jest po prostu obejrzenie na żywo samochodu, który remontowali x lat temu (a nie np rok czy pół). Będziesz miał pojęcie o solidności/jakości naprawy blacharsko - lakierniczej.

Autor:  Jester [ ndz mar 05, 2006 2:01 pm ]
Tytuł: 

Chętnie obejrzę. Niestety nie znam nikogo takiego - stąd moje pytanie... :lol:

Autor:  Bukol [ ndz mar 05, 2006 2:04 pm ]
Tytuł: 

wojz pisze:
Najlepszym i najbardziej obiektywnym wyjściem jest po prostu obejrzenie na żywo samochodu, który remontowali x lat temu (a nie np rok czy pół). Będziesz miał pojęcie o solidności/jakości naprawy blacharsko - lakierniczej.


Albo podjedź do Trzebnicy na dniach i popatrz na samochody w trakcie składania - tam wszystko widać jak na dloni. Obecnie mozna zoabczyć 115 240D 3.0 w końcowej fazie montażu, 115 200 przygotowaną do montażu, 115 pick-up do montażu (własna przebudowa, też daje pojęcie o sprawności blacharza), 114 karetka w trakcie blacharki, 115 220D po blacharce w oczekiwaniu na lepsze czasy i pewnie kilka innych pojazdów oraz cała masa zdjęć.

Autor:  wojz [ ndz mar 05, 2006 2:10 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Albo podjedź do Trzebnicy na dniach i popatrz na samochody w trakcie składania - tam wszystko widać jak na dloni.

Bez obrazy, ale to, jak wygląda samochód podczas składania i po kilku latach od remontu to dwie różne sprawy.
Oczywiście, że zawsze coś wylezie, pytanie tylko po jakim czasie.

Autor:  Jester [ ndz mar 05, 2006 2:12 pm ]
Tytuł: 

Niestety dla mnie to cała wyprawa:
po pierwsze: dużo roboty - mało czasu
po drugie : z Warszawki kawał drogi

Zadzwonię jutro - może coś się zmieniło w sprawie terminów, chciałbym latem pojeździć już odrestaurowanym - ale to pewnie marzenia ściętej głowy...

Mam za to wrażenie, że bez względu na termin odbioru portfel będzie mnie bolał jeszcze długo... [zlosnikz] [zlosnikz]

Autor:  Bukol [ ndz mar 05, 2006 2:20 pm ]
Tytuł: 

Jester pisze:
Zadzwonię jutro - może coś się zmieniło w sprawie terminów, chciałbym latem pojeździć już odrestaurowanym - ale to pewnie marzenia ściętej głowy...


Zapomnij!!! Skoro chciałeś mieć auto na TO lato, to w tej chwili powinno być w trakcie lakierowania. Nastaw się na przyszły sezon.

wojz - będąc w Trzebnicy można obejrzeć także 2 auta sebiego: 114 250 CE i 114 230, oba restaurowane już jakiś czas temu, zwłaszcza QP.

Autor:  wojz [ ndz mar 05, 2006 2:25 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
wojz - będąc w Trzebnicy można obejrzeć także 2 auta sebiego: 114 250 CE i 114 230, oba restaurowane już jakiś czas temu, zwłaszcza QP.

I o tym mówię. O niczym innym. Chodzi tylko o to, by stosunki towarzysko-koleżeńsko-forumowe nie wpływały (dodatno lub ujemnie) na fakty.

Pamiętam też Twoje słowa, cytat nie będzie dosłowny (oj, było to jakiś czas temu i do tego zdaje się w giełdzie), ale mniej więcej tak to szło:
Ogniska rdzy wychodzą nawet na pięknie odrestaurowanej 114CE Sebiego :lol:

Autor:  Jester [ ndz mar 05, 2006 3:28 pm ]
Tytuł: 

Oj wcale nie chciałem rozpętać takiej dyskusji :lol:

Oczywiście, że po blasze sprzed 20-30 lat można się wszystkiego spodziewać, nawet jeżeli została zeszlifowana do gołego i jeszcze raz lakierowana. Poza tym wystarczy przejechac się ze dwa razy zimą - od razu coś złapie. Mój miał niby lakier robiony - ale już ognska wylazły - inna sprawa, że partacko ktoś go pomalował. Czy w Oldtimer Service (uwaga będzie pytanie laika!) ubytki w karoserii (rdza nie do uratowania, dziuy) uzupełnia się ołowiem? (Słyszałem, że jest taka technika - nawet ten facet, któryw Discovery E-type'a restaurował tak robił...). Podobno to skuteczne i trwałe...

Dodano po 4 minutach.:

Aha! I jeszcze jedno a propos rdzy!

W moim Mitsubishi już po roku od kupienia (salonowy, nowy) zaczęły pojawiać się ogniska rdzy. I pojawiają się do dzisiaj. (4 lata). Jedyne co robi serwis to zaprawki a to i tak tylko jeszcze przez dwa lata (6 lat gwarancja na perforację czy jak to się tam nazywa). Powód: podobno, według pana z serwisu, wszystkie samochody, które produkowane sa w Japonii i płyną do Europy statkiem tak mają, bez względu na markę. Interesujące co? A mówimy tu o nowym aucie za grube pieniądze, ba, flagowej limuzynie koncernu powiedziałbym...
Także nasze staruszki tym bardziej mają prawo od czasu do czasu coś złapać...

Autor:  wojz [ ndz mar 05, 2006 4:21 pm ]
Tytuł: 

Jester pisze:
Mój miał niby lakier robiony - ale już ognska wylazły - inna sprawa, że partacko ktoś go pomalował. Czy

Zasadniczo zdanie o blacharzach & lakiernikach to ja mam już od dawna ugruntowane i raczej prędko go nie zmienię.

A jeśli chodzi o OSP, to co jak co, ale pojęcie o MB mają chyba większe niż przeciętny fachowiec (" " ? [zlosnik] ) i wiedzą co, gdzie i dlaczego je boli i jak to uleczyć. No i z każdym kolejnym rozebranym i skręconym egzemplarzem tą wiedzę pogłębiają. Tzn, że eksperymentowanie i improwizacja, powierzonemu im autu raczej nie grozi.
Tyle widać na zdjęciach i wygląda to naprawdę [ok]. Ciekawe jak ten widok się prezentuje z wnętrza portfela :D

Poza tym, jak wspominał Bukol, odpada szukanie i kombinacje z częściami.

Jester pisze:
W moim Mitsubishi już po roku od kupienia (salonowy, nowy) zaczęły pojawiać się ogniska rdzy. I pojawiają się do dzisiaj. (4 lata). Jedyne co robi serwis to zaprawki

To samo z Oplem - ma 5 lat i 200tys km, nigdzie nie był nawet na parkingu przytarty, a 3/4 auta (łącznie z dachem) było lakierowane (niektóre elementy już po kilka razy [szalone] ). A statkiem nie płynął :lol:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/