MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

[W123] wspomaganie
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=17923
Strona 1 z 2

Autor:  Piotr [ ndz mar 26, 2006 6:30 pm ]
Tytuł:  [W123] wspomaganie

Witam ponownie.
Pytania mam następujące: czym, jeżeli wogóle rózni się pompa wspomagania kierownicy w dieslu i benzynowcu? Czy występowały różnice w zależności od serii? Domyślam się że przekładnia jest taka sama (a może i tu występują różnice?)
Z góry dziękuję za wyjaśnienia.

Autor:  adler1934 [ ndz mar 26, 2006 8:22 pm ]
Tytuł: 

W 123 250 i 280 jest taka sama pompa jak w diesel.Pompy od diesli różniły sie jednak kołami pasowymi.

Autor:  Piotr [ ndz mar 26, 2006 8:37 pm ]
Tytuł: 

Koło pasowe to chyba nie problem, zawsze można założyć to które było (tak myślę bo tego jeszcze nie przerabiałem :-?)

Autor:  wojz [ ndz mar 26, 2006 9:07 pm ]
Tytuł: 

Mam nurtujące mnie pytanie w temacie kól pasowych i wspomagania - otóż jaki wpływ na jego pracę będzie miało założenie koła pasowego od 300 do 240D?
3.0 ma zdaje się kółko mniejsze, więc we wspomaganej dwieścieczterdziestce z takim mniejszym kołem, będzie ciężej kierownica chodziła? Dobrze kminię, czy słabo raczej? :-?

Autor:  gekonos [ ndz mar 26, 2006 10:22 pm ]
Tytuł: 

Kierownica będzie chodziła tak samo, ale nie wiadomo czy pompa to wytrzyma, bo mniejsze koło pasowe zwiększy liczbę obrotów pompy, wzrost ciśnienia w układzie itd ... może całość będzie działać prawidłowo ale to już chyba trza by sprawdzić doświadczalnie :-)

Autor:  wojz [ ndz mar 26, 2006 10:33 pm ]
Tytuł: 

gekonos pisze:
nie wiadomo czy pompa to wytrzyma, bo mniejsze koło pasowe zwiększy liczbę obrotów pompy, wzrost ciśnienia w układzie itd

Nie rozumiem dlaczego miałaby nie wytrzymać, skoro pompy są takie same :-? . To w 300 wytrzyma, ale już w 240 klęknąć by miała? Dziwne to tłumaczenie, co najmniej.

gekonos pisze:
może całość będzie działać prawidłowo ale to już chyba trza by sprawdzić doświadczalnie

Doświadczam - mam taki zestaw zestrugany u siebie, dlatego pytam. Po założeniu wspomagania różnica była kolosalna, ale teraz coś mi się ciężko kręci jakoś. Ogólnie słabowatym i postury mizernej :lol: , ale bądź co bądź bez większego wygięcia jednym palcem powinno się dać zakręcić. A u mnie palec wygina :roll: . I szukam dziury.
Tym bardziej, że kierownik mniejszy chciałem przyinstalować [jezyk2]

Autor:  gekonos [ ndz mar 26, 2006 10:59 pm ]
Tytuł: 

Jeśli pompa ta sama, to skąd ta różnica w kołach pasowych? a tym bardziej że oba silniki to diesle ... zgupiałem :oops:
jeśli zmniejszyła się średnica koła na pompie to wolniej tłoczy płyn i być może wspomaganie będzie słabiej dzialało

Autor:  Student [ pn mar 27, 2006 8:00 am ]
Tytuł: 

A może w środku pompa różni się częściami składowymi? A numer modelowy pompy ten sam?

Ja przy okazji mam pytanie takie: gdzieś w sieci znalazłem kiedyś opis wymiany płynu w układzie wspomagania. Stało tam, iż płyn można spuścić odkręcając przewód powrotny płynu i kierując go do jakiegoś zbiornika a następnie uruchamiając na krótką chwilę silnik aż do momentu gdy przestanie spływać z owego przewodu płyn. Czynność tą należało wykonać po uprzednim wymontowaniu filtra oleju w obudowie pompy. Zabieg ten umożliwiał całkowite spuszczenie płynu zarówno z pompy jak i przekładni. Następnie zalecano zalanie pompy świeżym olejem poniżej poziomu otworu powrotnego i uruchomienie ponownie silnika, i ponowne całkowite spuszczenie płynu. Dzięki temu możliwe było przepłukanie przekładni z pozostałości po starym oleju.
Teraz moje pytanie: czy uruchomienie silnika w powyższej sytuacji (czyli otwarty dekiel pompy i przewód powrotny z przekładni skierowany do jakiegoś zbiornika) jest możliwe i czy płyn nie zostanie rozpryskany po mojej twarzy i całej komorze silnika?

Student

Autor:  gekonos [ pn mar 27, 2006 9:13 am ]
Tytuł: 

Nie zostanie rozpryskany ze zbiornika z płynem, a co do węża to zależy jak go skierujesz :-) Po zalaniu pompy płynem i odpaleniu silnika aby cały układ "przeszedł" nowym płynem należy pokręcić kierownicą kilka razy od oporu do oporu

Autor:  Student [ wt maja 30, 2006 5:00 pm ]
Tytuł: 

Zabrałem się dziś za wymianę ATF w pompie wspomagania kierownicy. Przeczytałem wcześniej opisy jak postępować i tak przygotowany przystąpiłem do pracy. Pierwsze zdziwienie: po ściągnięciu dekielka przygotowany byłem za to, iż zobaczę nakrętkę przytrzymującą sprężynę a tutaj zamiast tego nacisnęta na trzpień jest okrągła blaszka z nacięciami, które klinują się na owym trzpieniu! Jak taką blaszkę ściągnąć aby jej nie zniszczyć?

Student

Autor:  wojz [ wt maja 30, 2006 6:17 pm ]
Tytuł: 

Student pisze:
Zabrałem się dziś za wymianę ATF w pompie wspomagania kierownicy

Ja to samo robiłem wczoraj :lol: . Po założeniu mniejszej kierownicy trochę ciężko mi się kręciło, poza tym już strasznie pompa jęczała - stwierdziłem, że pewnie filterek jest całkowicie zapakowany i ma duży opór.

Student pisze:
Jak taką blaszkę ściągnąć aby jej nie zniszczyć?

Spoko, bez paniki. Wystarczy włożyć w nacięcia mały śrubokręt i lekko odgiąć blaszki (u mnie wystarczyło jedną i to dosłownie unieść na chwilę) do góry, a następnie np. kombierkami wyciągnąć ten patent do góry. Nie zniszczy się, przed powrotnym założeniem ściśnij go kombinerkami, żeby przygiąć "ząbki". Po nasunięciu trzyma i ani drgnie. Tak w ogóle, to wydaje mi się, iż producent przewidział ww element, jako część jednorazową [zlosnik] .

Student pisze:
Przeczytałem wcześniej opisy jak postępować i tak przygotowany przystąpiłem do pracy.

Też poczytałem wcześniej ale i tak robiłem po swojemu. Cały płyn z pompy wyciągnąłem wielką strzykawką z wężykiem, z przekładni wyleciał po kilkukrotnym obróceniu kierownicą. Założyłem węże i nie montując filterka zalałem ATFem i pokręciłem parę razy kierownicą, żeby przepłukało cały układ. Następnie olej znów w całości spuściłem, wyczyściłem co się dało, założyłem filtr i zalałem już na gotowo.

Efekty - lżej się kręci, to na pewno, ale jakiejś super dużej różnicy nie ma.
Pompa też jeszcze sobie czasem pisknie, niestety. Jakby co, mam w zapasie swoją orgyginalną niewspomaganą przekładnię [ok] [hehe]

Autor:  Student [ wt maja 30, 2006 9:40 pm ]
Tytuł: 

wojz pisze:
z przekładni wyleciał po kilkukrotnym obróceniu kierownicą


Robiłeś to na uruchomionym silniku?

Student

Autor:  wojz [ wt maja 30, 2006 9:58 pm ]
Tytuł: 

Student pisze:
wojz pisze:
z przekładni wyleciał po kilkukrotnym obróceniu kierownicą


Robiłeś to na uruchomionym silniku?

Student

Nie, wszystko na wyłączonym. Bez sensu na zapalonym - jeśli chodzi o przekładnę to nie miało różnicy, bo przecież węże porozpinane.
A z pompy tak jak pisałem - odciągnąłem strzykawą. Nie będę robił eksperymentów z kręceniem rozrusznikiem, bo w pojedynkę to trochę nieporęcznie, na dodatek naczynie do zlewania miałem mało "ergonomiczne". I tak musiałem piaskiem podjazd posypać :D
Silnik zapaliłem dopiero po zalaniu wszystkiego "na gotowo" i wykonaniu kilku męczących, pełnych obrotów kierownicą. Po odpaleniu znów kilka obrotów, mała dolewka i na tym koniec.

Autor:  Student [ wt maja 30, 2006 10:03 pm ]
Tytuł: 

no więc właśnie - bo są różne szkoły... ja to jestem jak komisarz Przygoda - pedant, szczególarz - dlatego chciałbym dokładnie wypłukać cały układ. Skoro twierdzisz, że można to zrobić na unieruchomionym silniku to tym lepiej bo nie mam nikogo do pomocy. Dziękuję za radę!

Student

Autor:  wojz [ wt maja 30, 2006 10:12 pm ]
Tytuł: 

Student pisze:
chciałbym dokładnie wypłukać cały układ

A to Ty też masz zamiar najpierw urządzić płukanie, czy masz na myśli spuszczenie możliwie jak największej ilości starego ATFu?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/