to może ja spróbuję...
moja przygoda z półosią wyglądała tak że ciekło uszczelnienie przy kole lewej ośki. nie wpadłem wtedy na użycie drugiej używanej do zrobienia jednej i po prostu kupiłem zestaw naprawczy w składzie: puszki, guma, uszczelki, zaciski i pół kilo super smaru w tubie. początkowo myślałem że sprawa jest prosta. jak przyszło co do czego to wylądowałem z wiszącą półosią, rozwaloną już puchą i gumą i rozłożyłem ręce, bo przecież co z tego że rozwaliłem starą jak nie mogę założyć nowej. problem polegał na tym że na końcu półosi od strony koła jest takie ząbkowane zgrubienie (które się z resztą jakoś ciekawie nazywa, ale nie pamiętam

). zejść to to nie chciało za nic. myślałem że może w takim razie od strony mostu, ale przecież tam też nie da rady, poza tym trzebaby drugi przegub rozbabrać czego nie miałem w planach. w końcu i tak wyjąłem półoś z mostu, bo było bardzo niewygodnie i z nią na kolanach zacząłem dalej rozmyślać. było źle więc sięgnąłem po telefon i jakiśtam średnio znajomy mechanik powiedział że to ząbkowane zgrubienie od strony koła w jednych modelach da się zdjąć w innych nie. w tych w których się nie da ponoć przecina się puszki, zakłada i spawa. oczywiście liczyłem na tą pierwszą opcję, bo druga nie za wesoła i na moje szczęście się udało. po prostu trzeba było trochę mocniej ponawalać młotkiem i wszystko się zsunęło. założyłem nową gumę i puszki, ubabrałem się w półkilowej tubce wspaniałego grafitowego smaru, a łączenie puszek, cierpliwie, puk, puk, zabiłem mniejszym młotkiem po obwodzie, tak że teraz jest wszystko suche. i viola.
_________________
MB W123 230E 1983 Classicweiss (aktualnie pod maską 2.0 z w124 '89) +
http://www.flattenimage.pl