MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Już mi się pomysły kończa na moje V8 ;/ https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=24061 |
Strona 1 z 6 |
Autor: | and6412 [ śr lut 21, 2007 10:26 pm ] |
Tytuł: | Już mi się pomysły kończa na moje V8 ;/ |
Hej Na początku ukłony dla kolegów (m. in. Jarega) którzy odradzali mi partacza, jakim z perspektywy czasu na pewno mogę nazwać kolegę Witka T. z Krakowa. No cóż mądry polak po szkodzie, nastepnym razem posłucham rad doświadczonych. Historia jest długa i zapisana na forum wiec nie będę jej znów opisywał. W skrucie to wymienialem pierscienie bo silnik brał olej (pierscienie to była diagnoza pana W ;/) Trwało to wieki, pochłonęło potężny budżet i po tym wszystkim jedynym co zyskałem to to, że znam na pamięć mój silnik i został on przepatrzony (n.in. przez mnei) na 10 stronę i pare lat życia mniej z nerwów oraz wór doświadczenia. Niemniej jednak samochód jak brał olej tak bierze. Ostatnio jeździ nim mój ojciec z racji mojej nieobecności ale z tego co mówi to dolewa niecałe pól litra na 100-200km ;/. Ma ktoś do k.... nędzy pomysł gdzie ten olej może spier....ać. Załóżmy na chwilę że układ pierscień/tłok jest ok gdyż sam widziałem na oczy założone nowe pierscienie, zaraz przed poskładaniem. Czy np. przez uszczelniacze zaworowe może znikać aż tyle oleju? Jeśli tak, to czy da sie je wymienic bez ponownego rozbierania głowic? Co ten "artysta" mógł zrobić źle że nowe pierścienie dalej chłeptają olej? Czekam na sugestie. Z góry dzieki. |
Autor: | merolek [ śr lut 21, 2007 10:44 pm ] |
Tytuł: | Re: Już mi się pomysły kończa na moje V8 ;/ |
W moim 240D schodzi okolo 2 litry na 1000km i tez nie wiem gdzie to ucieka , silnik suchy oraz nie kopci na niebiesko wcale. Mysle ze uszczelniacze zaworow mogą być u ciebie. Powodzenia!! |
Autor: | bary123ce [ śr lut 21, 2007 10:59 pm ] |
Tytuł: | |
brak słów na takich partaczy!! ![]() |
Autor: | And [ śr lut 21, 2007 11:09 pm ] |
Tytuł: | |
Jakiś czas temu mieliśmy u mnie w pracy Vito które po przejechaniu ok 96 km wysuszyło cały "zbiornik"..........oleju Co się okazało miało coś nie tak z wtrykiem (jeden z wtryskiwaczy) |
Autor: | and6412 [ śr lut 21, 2007 11:25 pm ] |
Tytuł: | |
And pisze: Jakiś czas temu mieliśmy u mnie w pracy Vito które po przejechaniu ok 96 km wysuszyło cały "zbiornik"..........oleju Co się okazało miało coś nie tak z wtrykiem (jeden z wtryskiwaczy)
Ale jak ![]() |
Autor: | And [ śr lut 21, 2007 11:34 pm ] |
Tytuł: | |
coś tam się rozpękło. Poszedł jeden z wtryskiwaczy uszczelka, jedna śruba i coś jeszcze ale dokładnie nie pamiętam. |
Autor: | and6412 [ śr lut 21, 2007 11:43 pm ] |
Tytuł: | |
No ale nadal nie widze mozliwosci zeby olej dostal sie do komory spalania, bo na zewnąrz na pewno nie wycieka bo pod autem sucho jak pieprz. |
Autor: | And [ śr lut 21, 2007 11:48 pm ] |
Tytuł: | |
W tym przypadku było podobnie kiedy zdjęli kolektor dolotowy jeden z kanałów miął na ściankach mieszaninę oleju i ropy grubości ok 5mm a pod autem czy na silniku ani kropelki |
Autor: | kit [ czw lut 22, 2007 12:03 am ] |
Tytuł: | |
Myślę, że można by sie zająć uszczelniaczami. Z tego co wiem to nie są aż takie duże koszty ich wymiany. Rozumiem, że silnik suchy i nie bierzemy pod uwage wycieków. Inne rzeczy co mi przychodzą do głowy to: nieszczelnosc uszczelki głowicy i albo olej ucieka do cylindra(ów), albo do układu chłodzenia. Kiedyś słyszałem, że w pewnym V8 olej przedostawał sie do układu chłodzenia bo "mechanik" rozwiercał jakieś gwinty w bloku i przy okazji połączył kanały olejowe z tymi od chłodzenia. Ale to przypadek ekstremalny. A jak wyglądają spaliny? kopci? |
Autor: | art [ czw lut 22, 2007 12:11 am ] |
Tytuł: | |
Moze brac przez uszczelniacze moze przez prowadnice. Kiedys jak jeszcze bawilem sie w hondę i miałem CRX to brała mi troche oleju nie dużo, dałem żeby wymienili pasek rozrządu, wymienili tak ze po 50 km naciągacz paska puscił (dlatego ze został zerwany gwint przy dokręcaniu). Zawiozłem honde do tego mechanika ktory to robil powiedzial ze to jego wina i ze to bedzie robił tzn poprawial. Poprawil tak ze zawory które się skrzywiły sprostował nie wiem czym ale podejrzewam ze mlotkiem a ze nie byly calkiem proste po tym prostowaniu to rozwiercil prowadnice zaworów zeby to jakos tam sobie chodzilo. Nie powiem ale oleju to chochlowala wtedy z 2l na 100 jak jej przylozylem i wkrecilem na 7,5 tyś to z tyłu jakby ktoś zasłone dymną puscił. O dziwo silnik chodzil naprawde bardzo dobrze tyle ze brał nieziemskie ilosci oleju. Pozdrawiam |
Autor: | and6412 [ czw lut 22, 2007 3:23 am ] |
Tytuł: | |
kit pisze: olej ucieka do cylindra(ów), albo do układu chłodzenia. W ukl chlodzenia czysto kit pisze: A jak wyglądają spaliny? kopci?
Nic a nic, na niucha tez nic. <br>Dodano po 8 minutach.:<br> Co do posta kolegi art to cos czuje ze trafiles w sedno. Z nastepujacej przyczyny: Witek po zdjeciu glowic i zawiezieniu ich do speca (caly czas opowiadam jego wersje) dowiedzial sie ze jeden zawór był pokrzywiony i odłamana prowadnica. Chlopaki podobno dotoczyli nowa prowadnice i wprasowali ją w glowice a zawór wymienili na nowy. Do tego podobno wymienili uszczelniacze i dotarli zawory. I teraz tak: wnioskujac z reszty "podzlecanej" przez witka roboty typu remont przekladni kierowniczej ktory musialem sam zrobic bo jak auto zaczelo jeździć to sie okazało że jest jak bylo, wnioskuje ze głowice też są nietknięte i nasluchalem sie bajek. Ale z drugiej strony po co wtedy wogole opowiadalby mi takie bajki, moze faktycznie dal to komus do zrobienia a tamten tego nei zrobil ;/ Sam nie wiem. Przyjmijmy narazie taka hipotezę że to faktycznie krzywy zawór i rozwalona prowadnica. Zgadzało by sie zużycie oleju, i to że silnik dziwnie chodzi. Telepie nim, ale nie tak jak na za niskich wolnych obrotach tylko poprostu chodzi niej "kulturalnie" niz inne Mercedesowskie V8. Czy da sie to jakos zdjagnozować, lub wykluczyc bez zdejmowania głowic? Czy gdyby tak faktycznie bylo to wykazalaby to kompresja? Czy zawór i tak pozostałby szczelny? Wreszcie, czy taką usterke sie naprawia czy głowica do kosza i trzea szukac nowej? Moze jakies przyblizone koszty (bez dziadowania, juz mam dosc domorosłych idiotów ale do ASO tez nie pojade)? |
Autor: | Janfocus [ czw lut 22, 2007 9:34 am ] |
Tytuł: | |
Witam, ja mimo wszystko z innej strony. To że Koleś załozył nowe pierścienie to jeszcze nic nie znaczy, bo jesli tłoki były stare i mają za szerokie rowki, to i tak pierścień lata i pompuje olej do cylindra! Oczywistym wtedy jest okresowe zarzucane olejem świecy i obniżona kultura pracy silnika (szczególnie na wyższych obrotach). Jak wyglądają świece, czy mają tłuste rant i są może ciemno brązowe? Obawiam się że gdyby to byla sprawa prowadnicy i jeden cylinder miałby pompować taką ilość oleju to nie ma szans aby pracował. W moim dawnym aucie gdy na 4 cylindry wciagał 1l/100km oleju -silnik przestał odpalać z powodu zarzucania olejem świec -to był stan remontowy... |
Autor: | art [ czw lut 22, 2007 10:26 am ] |
Tytuł: | |
Janfocus pisze: Witam, ja mimo wszystko z innej strony. To że Koleś załozył nowe pierścienie to jeszcze nic nie znaczy, bo jesli tłoki były stare i mają za szerokie rowki, to i tak pierścień lata i pompuje olej do cylindra! Witaj niby tak ale jednak po założeniu nowych pierscieni powinno być lepiej tzn powinien brac mniej oleju a ztego co pisze And bierze tyle samo. and6412 pisze: Czy da sie to jakos zdjagnozować, lub wykluczyc bez zdejmowania głowic? Czy gdyby tak faktycznie bylo to wykazalaby to kompresja? Czy zawór i tak pozostałby szczelny? Wreszcie, czy taką usterke sie naprawia czy głowica do kosza i trzea szukac nowej? Moze jakies przyblizone koszty (bez dziadowania, juz mam dosc domorosłych idiotów ale do ASO tez nie pojade)? Kurcze najlepsze było to że ten CRx chodził bardzo dobrze po tym zabiegu (tzn bardzo dobrze nie gorzej niz przed) ale wciągał niesamowite ilosci oleju. Cudów nie ma bierze albo górą albo dołem. Ale sprawdzic będzie ciężko bez rozebrania silnika. Powiem Ci <b>And</b> ze ja na tym przykladzie z CRX oduczylem sie oddawac samochód specom pokroju Pana Witka którzy raczej mają w d..... czy ten samochód będzie póżniej jezdził czy nie po prostu skasuje pieniądze i wypad. Kiedys wczesniej kolega mial to samo z garbusem dal sinik do remontu do najlepszego kolesia w Cz-wie nie dosc ze koles robil to pół roku ten kolega zapłacił za to 6 tys(garbus był wart 2tys bo blachy byly slabe) to pozniej silnik i tak bral olej i ciagle byly z nim jakies niespodzianki. Najlepsze w tym wszystkim jest to ze juz pal licho w takim ukladzie ta cene ktorą się za to płaci ale żeby po "remoncie" było gorzej niż przed. Wiem co sie wtydy czuje człowiek zostaje lżejszy o parę tyś a silnik jest w gorszym stanie niż był przed oddaniem do"mechanika" -SKANDAL. Dlatego ja wychodze z założenia że zawsze lepiej poszukac uzywanego silnika (wiadomo tez jest ryzyko ale moim zdaniem duzo mniejsze niz oddac w łapy jakiegos palanta). Zresztą z <b>Barrym 123</b> już sobie omawialismy sprawe naszych super "mechaników". POzdrawiam i życzę rozwiązania klopotów(jak nie to zrób swapa na 560 micha będzie Ci się przynajmniej cieszyć) ![]() ![]() ![]() and6412 pisze: kit napisał:
A jak wyglądają spaliny? kopci? Nic a nic, na niucha tez nic. Nie no jak nic nie kopci nic nie czuc i pod silnikiem sucho to naprawde jakaś zagadka, przeciez ten olej musi gdzies "uciekać". Kurde balans ciekawe a silnik oprócz tego że trzesie na wolnych to ma moc normalnie czy jest słaby? |
Autor: | Noon [ czw lut 22, 2007 11:56 am ] |
Tytuł: | |
Tak czytam i czytam i..... sprawa była by o wiele bardziej zrozumiała jak by dymił , ale nie dymi i tu cały problem. Moja 110 jak miała wyjechane uszczelniacze, a w zasadzie ich brak to zostawiała chmurę niebieskiego dymu za sobą przy ruszaniu. Sprawdzenie pierścieni może się odbyć np w sposób taki: Rozpędź się na jakimś biegu do wysokich obrotów , takich w okolicy 4500 rpm puść gaz na chwilę jakieś 3-5 sek. a potem depnij do dechy , jak zobaczysz chmurę niebieską to pierścienie/cylindry do ponownej roboty bo to że ktoś wymienił pierścionki to jeszcze o niczym nie świadczy jeśli nie robił cylindrów , może być wybity cylinder w górnej części i pierścienie nie będą trzymały, to samo się tyczy tłoków , czyli przetoczenie rowków i założenie nadwymiarowych pierścionków. Przy tej ilości pochłanianego oleju musi w którymś momencie zadymić. |
Autor: | Debesciak [ czw lut 22, 2007 11:58 am ] |
Tytuł: | |
w zasadzie jak sie wytra pierscienie to i wyciera sie gładz cylindra piersienie powinny byc nadwymiarowe a najlepiej przy zmianie pierscieni zrobic szlif cylindrow ![]() |
Strona 1 z 6 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |