MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Mój mały remont i pytań kilka...
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=28235
Strona 1 z 1

Autor:  class [ ndz wrz 02, 2007 12:45 am ]
Tytuł:  Mój mały remont i pytań kilka...

Właściwie to nie remont, tylko mały przegląd po latach.
Sam się zdziwiłem, że lewa wewnętrzna strona progu i podłogi poza jedną dziurką wygląda nieźle,
nieruszana od nowości (dywaniki w tym miejscu nie były nigdy odrywane, dziewicze tereny ;) ).
Specjalnie zdarłem tak dużo oryginalnej izolacji aby się upewnić,
że podłoga jest zdrowa.
Na prawej stronie jest mała wstawka zrobiona kilka lat temu, bo też rudy sie pojawił i zaczął atakować :evil:
Zresztą wszystko widać na foto.

Jedyne miejsca, których jeszcze nie obadałem, to przód.
Chodzi o te maty wygłuszające, są tak mocno przyklejone, że nie mogę tego oderwać bez zniszczeń.
Dlatego mam pytanie, czy jest sposób aby to bezinwazyjnie zrobić?
Czy pozostaje mi dzikie usunięcie i potem kolejne inwestycje w ASO?

Czytałem wiele wątków na temat wygłuszeń podłogi itp.
Sporo osób twierdzi, że pod owym fabrycznym wygłuszeniem lubi czaic się rudy, dlatego wolę to oderwać i sprawdzić.

Obrazek

Obrazek
To właśnie chcę oderwać...



Obrazek

Obrazek

Obrazek
Tu też coś się dzieje, ale jeszcze dziury nie ma.



Na koniec jeszcze pytanko, czy ktoś wie co tu oryginalnie powinno być?
Chodzi o miejsce gdzie idzie woda z szyberka.
Teraz jest tam pusto, ale była tu taka stara sparciała po latach pianka/gąbka,
która prawdopodobnie miała za zadanie pochłaniać wilgoć.
Było to tak zwietrzałe, że wykruszyło się podczas wyciągania...

Wiem, że w III serii (mój jest z końca II) jest tam taki deflektor powietrza, warto go zakładać?

Obrazek

Autor:  class [ wt wrz 04, 2007 4:14 pm ]
Tytuł: 

Widzę, że odzewu wielkiego nie ma. Może zbyt banalne sprawy ;)

W takim razie w kwestii lakieru... Autko już jest u lakiernika przygotowane, tylko teraz mam zasadniczy problem z wyborem.
Mianowicie: baza + bezbrawny czy tradycyjnie akryl?
Wiem, że akrylowa powłoka jest bardziej żywa przez pierwsze 2-3 lata,
natomiast blaknie od słońca.
Merca chcę od razu zarejestrować na żółte tablice, więc zależy mi na oryginalności.



pozdrawiam

Autor:  _me: how_ [ wt wrz 04, 2007 6:36 pm ]
Tytuł:  Re: Mój mały remont i pytań kilka...

class pisze:
Chodzi o te maty wygłuszające, są tak mocno przyklejone, że nie mogę tego oderwać bez zniszczeń.
Dlatego mam pytanie, czy jest sposób aby to bezinwazyjnie zrobić?
Czy pozostaje mi dzikie usunięcie i potem kolejne inwestycje w ASO?


Żyłem w przekonaniu, że nie da się ich rozsądnie zdjąć i za każdym razem, kiedy próbowałem to zrobić (w różnych temperaturach i różnymi sposobami). Kolega ZORTOX w swoim wątku o 280TE pochwalił się, że mu sie udało. Zapytaj.

Autor:  ZORTOX [ wt wrz 04, 2007 9:45 pm ]
Tytuł: 

class pisze:
Chodzi o te maty wygłuszające, są tak mocno przyklejone, że nie mogę tego oderwać bez zniszczeń.
Dlatego mam pytanie, czy jest sposób aby to bezinwazyjnie zrobić?
Czy pozostaje mi dzikie usunięcie i potem kolejne inwestycje w ASO?


Witam,
Maty przednie rzeczywiście cholernie mocno się trzymają podłogi...ja w swoim MB dałem radę wyciągnąć tylko lewą matę (pasażera UK) w jednym kawałku z możliwością ponownego montażu. Sposób jaki ja obrałem był takowy:

a) Zorganizować sztywną szpachelkę z jak najdłuższą "blachą", długie płaskie wkrętaki, kawałek sztywnej długiej nie za szerokiej blachy, młoteczek, butelkę z wodą z płynem do naczyń.

b) Ja zacząłem operację od strony belki fotela, włożyłem od tyłu kawałek blachy i za pomocą młotka delikatnie wsuwałem ją pod matę, trzeba to robić z wyczuciem i bez pośpiechu

c) Kiedy wejdzie pierwsze 5-10cm, wyciągnąć blaszkę i w to miejsce wbić płaskiego wkrętaka, po czym odczekać chwilę i wlać pod spód wodę z płynem, dawkować ostrożnie bez powodzi w aucie [oczko]

d) Następnie szpachelką próbuj podważyć lewy tylni narożnik maty i jezleli się to uda władować tam cienkiego wkrętaka nr 2.

e) Podważ lewy rant maty wkrętakiem kierując się w stronę ścianki grodziowej...będzie to trudne ale możliwe.

f) Właduj kolejnego wkrętaka w otwór w macie w kierunku środkowego tunelu, ta operacja jest najgorsza :-? bo wtedy naprężenia na macie są duże i lubi ona pękać wzdłuż wkładanego narzędzia...ale po 5mm idzie do przodu, oczywiście podlewaj każdy mm wodą, która to penetruje od spodu matę i nie pozwala jej się powtórnie przyklejać.

g) Jeżeli jesteś już w stanie włożyć palce ze szpachelką pod matę od strony progu i belki fotela , to już reszta to pikuś [zlosnik]

h) W ten sposób posuwasz się do drugiej krawędzi przy tunelu , gdzie napotka Cię drugi problem...mata tunelu delikatnie zachodzi na matę podłogową :roll: Mata tunelowa jest cholernie krucha i raczej ciężko będzie odgiąć ją bez ułamania kawałeczka...możliwe że podgrzanie opalarką uelastyczni tą matę, która nie jest mocno klejona (na szczęście)..ja niestety opalarki nie posiadałem :cry: ale poszło w miarę gładko.

i) Na 1000% stracisz z 2h na jedną matę i usmarujesz ręce po łokcie...gdyż cała operacja nie lubi dużych kątów nachylenia i wymagane jest działanie jak najbliższe podłogi. Nic nie rób na siłę i kiedy pojawi Ci się niekontrolowane pęknięcie zmień miejsce przyłożenia blachy, wkrętaka czy szpachelki. Cały sukces zależy od Twojej cierpliwości i w miarę równoczesnego posuwania się od obydwu krawędzi maty (dół i lewa krawędź) w kierunku środka i prawej krawędzi...góra maty to łatwizna i ja nie miałem tam najmniejszych kłopotów
[smiech]
Pozdrawiam i życzę miłej zabawy... [oczko]
Arti

Autor:  Stomek [ wt wrz 04, 2007 10:32 pm ]
Tytuł: 

class pisze:
W takim razie w kwestii lakieru... Autko już jest u lakiernika przygotowane, tylko teraz mam zasadniczy problem z wyborem.
Mianowicie: baza + bezbrawny czy tradycyjnie akryl?
Wiem, że akrylowa powłoka jest bardziej żywa przez pierwsze 2-3 lata,
natomiast blaknie od słońca.
Merca chcę od razu zarejestrować na żółte tablice, więc zależy mi na oryginalności.

Moim zdaniem tylko akryl. Odpowiednio utrzymany nie zblaknie nawet po kilku latach, a różnica w wyglądzie między dwuwarstwową powłoka jest ogromna.

Autor:  class [ śr wrz 05, 2007 12:07 am ]
Tytuł: 

Dzięki ZORTOX za rady. Jutro spróbuję zastosować te metody na wygłuszeniu od strony pasażera.
Od strony kierowcy od razu wyrwę na chama, bo i tak jest pękniętą i wytarta w miejscu pedału gazu.
To brązowe nie jest bynajmniej rdzą ;)


Cytuj:
Moim zdaniem tylko akryl.


Tak chyba zrobię, bo w tym przypadku liczy się dla mnie bardziej efekt wizualny a nie odporność na czynniki zewnętrzne.

Autor:  Maniek [ śr wrz 05, 2007 10:40 am ]
Tytuł: 

class pisze:
Dzięki ZORTOX za rady. Jutro spróbuję zastosować te metody na wygłuszeniu od strony pasażera.
Od strony kierowcy od razu wyrwę na chama, bo i tak jest pękniętą i wytarta w miejscu pedału gazu.
To brązowe nie jest bynajmniej rdzą ;)


Cytuj:
Moim zdaniem tylko akryl.


Tak chyba zrobię, bo w tym przypadku liczy się dla mnie bardziej efekt wizualny a nie odporność na czynniki zewnętrzne.


Jak masz taki ładny samochód (przynajmniej od wewnątrz) to warto dać na wierzch porządny lakier. Ja u siebie 4 lata temu zastoswoałem jednowarstwowego Glasurita, zgodnie z tym co dał producent. Glasurit tym się różni od inych producentów że nie produkuje lakierów jednowarstwowych tzw klasy średniej (MS) tylko klasę wyższą (HS). Będzie ten lakier droższy, u mnie z kompletem orginalnego utwardzacza i rozcieńczalnika wyszło wtedy ponad 200zł/litr.
Wzamian za to mimo kiepskiego przygotowania i tego że tu i ówdzie pojawia się rude musze przyznać że lakier ma znakomitą głębie, kolor i połysk i po 4 latach nic a nic go nie stracił. Dla porównania miałem 123 swojego ojca w kolorze 880 agawen grun polakierowaną w tym samych czasie jednowarstowym DuPontem, który już po około roku stał się podobnie matowy jak by auto miało fabryczny lakier z 25 letnim starzem.
pozdrawiam

Autor:  class [ śr wrz 05, 2007 11:41 am ]
Tytuł: 

Też myślałem nad Glasuritem. Nawet byłem w jednej z najlepszych mieszalni w trójmieście, gdzie mają Glasurit, DuPont itp.
Facet zawołał jeszcze więcej bo 260zł za litr z utwardzaczem, ale nie w tym rzecz.
Lakiernik upiera się na Sikkensa, więc sam już nie wiem kogo słuchać.
Na razie podjąłem decyzję, że będzie akryl. Auto jest w piątek malowane, dlatego muszę się zdecydować co do firmy.

Autor:  Mitu [ śr wrz 05, 2007 9:39 pm ]
Tytuł: 

Nie znam się, ale słyszałem, że PPG jest najlepszy...

Autor:  class [ czw wrz 06, 2007 6:37 pm ]
Tytuł: 

PPG ciężko dorwać (mieszalnia) więc chyba nie będę kombinować.
Na 99% daję Glasurita.


Teraz mam małe pytanko, puki jeszcze nie będę składać wszystkiego.
Czy to normalne, że podczas dłuższej jazdy szyby się lekko same opuszczają i trzeba je co jakiś czas dociągać?
(mowa o podnośnikach manualnych z tyłu)
Wiem, że jest tam taka sprężynka. Czy jej wymiana rozwiąże problem?
Chyba, że tak ma po prostu być ;)

Autor:  Dariusz Suchorz [ pt wrz 07, 2007 9:52 pm ]
Tytuł: 

W Gdyni jest mieszalnia PPG.
Gdynia Obłuże wjazd od ul. Płk. Dąbka ( pomiędzy ul. Kwiatkowskiego a ul. Benisławskiego)

Autor:  THC [ pt wrz 07, 2007 9:56 pm ]
Tytuł: 

Szyby się opuszczają , to przy większych przebiegach normalne.

Autor:  Maniek [ pt wrz 07, 2007 10:03 pm ]
Tytuł: 

class pisze:
Teraz mam małe pytanko, puki jeszcze nie będę składać wszystkiego.
Czy to normalne, że podczas dłuższej jazdy szyby się lekko same opuszczają i trzeba je co jakiś czas dociągać?
(mowa o podnośnikach manualnych z tyłu)
Wiem, że jest tam taka sprężynka. Czy jej wymiana rozwiąże problem?
Chyba, że tak ma po prostu być ;)

A to nie jest tak że ludziska co się z tyłu walają po kabinie mimowolnie przestawiają korbki pionowo w dół i to powoduje efekt niedomknięcia? U mnie takie zjawisko zachodzi jak napakuje 3 sztuki człowieka do tyłu.

A tak na marginesie patrząc na fotki twojego auta nasuwa mi się takie spostrzeżenie abyś sprawdził czy w tym miejscu nie ma dziury. Jak dla mnie to dziwny jest ten pęcherz na macie głuszącej:
Obrazek

Autor:  class [ ndz wrz 09, 2007 1:15 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
A to nie jest tak że ludziska co się z tyłu walają po kabinie mimowolnie przestawiają korbki pionowo w dół


Nie to na pewno nie to. Nawet jak sam jade to od dłuższej jazdy przy wibracjach szyby stopniowo lekko schodzą w dół.
Dopiero po szumie powietrza poznaje, że coś jest za głośno i muszę je dociągnąć

Więc albo jest gdzieś luz na prowadnicy za duży, albo ta sprężyna już nie trzyma, albo... tak ma być (w co wątpie).


Cytuj:
A tak na marginesie patrząc na fotki twojego auta


Też to zauważyłem, ale od spodu patrzyłem gdzie jest wał i nic nie widać, zero korozji.
Jak auto wróci od lakiernika, dla pewności to zerwę i sprawdzę od góry. <br>Dodano po 5 godzinach. 59 minutach.:<br>
THC pisze:
Szyby się opuszczają , to przy większych przebiegach normalne.


Nie zauważyłem wcześniej twojego postu [zlosnikz]
Tzn. chodzi ci o przebieg auta w sensie eksploatacji, zużycia elementów?

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/