dla tych którzy zdążyli już się zachwycić moją 300D, mam złą wiadomość - niestety już nie wygląda tak dobrze. Pamiętnego dnia 02.01.2002,kto oglądał komunikaty z dróg w Polsce to wie, co to był za dzień, podróżowaliśmy sobie spokojnie do Zakopanego słynną "autostradą słońca", królową polskich dróg, Zakopianką. Wszystko szło doskonale, mesiek pod pełnym obciążeniem i 4 osobami pokonywał górę za górą, wzniesienie po wzniesieniu, nigdy chyba nie jechało mu się tak dobrze. Aż do Rdzawki - takiej zadymy nie oglądali chyba najstarsi górale. Wydawało nam się że to nie Polska, a Himalaje - zero widoczności, lód na drodze, huraganowy wiatr, z górki, przed nami zasłona śniegu taka że nie widziałem gwiazdki! No i ten nieszczęśnik w swojej Corsie przede mną który zwątpił i zatrzymał auto. Zauważyliśmy go kiedy usłyszeliśmy ten rozdzierający serce huk blachy (następny był za 2sekundy ale z tyłu - biedna astra i wiwat mój hak!) Tak tak, dostaniesz mietku nowy zderzak, atrapę, piękne nowe klosze od oczek, pomalujemy ci maskę i ogólnie trochę naprostujemy. Będziesz jeszcze piękniejszy niż przedtem.
