howser pisze:
THC pisze:
Jest to wersja na Francję.
no właśnie ma kwadratowe lampy, wiec francuzy tak miały???
Pozdro
Jak już padło wyżej, samochód widać nie był poprawiany przez kolejnych właścicieli, wygląda na oryginał.
Żółte halogeny sa do dziś we Francji, tak samo jak 30 lat temu.
Kwadraty miały od 76 roku 280, 280E i wszystkie coupe,
od lipca 82 kwadratowe reflektory miał już kazdy nowy 123.
Także tu sa założone poza fabryką, wcześniej nie patrzyłem który to rok.
Czyli poprawiając się , nie koniecznie jest to auto sprzedane do Francji, ma tylko reflektory z wersji na Francje.
A silnik , to prawda pali jak 110, ale nie jedzie jak 102.
Miałem okazję wracać razem z kolegą na dwa auta 200km.trasę.
On jechał 250 z asb, nawet kolor podobny, a ja swoim 230E z asb.
Były momenty kiedy mogłem go dogonić, albo jechały równo, ale w większości trasy w przedziale od 70km\h do 180km\h nie można 230-tką dogonić 250.
4 konie wiecej ale 6 cylindrów robi swoje.
Także jeździ się lepiej jak M-102.
15 litrów gazu , to może palić albo w trasie w przedziale powyżej 120km\h(przy 120, nawigacja pokazuje 104km\h)
albo bardzo spacerowo po mieście.
Można zrobić i to bez szaleństw , że spala około 17-20 Pb\100.
Jakies opinie krążą , że silnik przestarzały , paliwożerny i mniej wytrzymały niż reszta silników MB z tamtych czasów.
Ale ten kto używa takiego silnika na codzień to , albo powazny maniak M-123, ale jeździ na lpg co i tak jest drogie w tym silniku.
250 przyjemny samochód, ale podobnie jak M-115 w C,W i S za dużo spala czegokolwiek.W stosunku do tego jak jedzie.
A ten konkretny, opierając się tylko na fotkach, nadaje się do odrestaurowania , małych napraw mechaniki, i do postawienia w garażu.
Można czasem odpalić, bo rzeczywiście dzwięki wydaje ciekawe, he he , ale na powaznie to auto jako drugie, zaraz po plastiku na co dzień i deszcz
