Witam kolegów
Pojeździłem sobie moim smokiem troche w trasy i stwierdziłem, że jest drogo. Rekordowe spalanie jakie udało mi się uzyskać to 9,9 l/100km okupiona bardzo spokojną jazdą, jeśli nie emerycką

.W realnym świecie gdzie żyjemy średnia około 11-11,5 l/100km musi być przez mnie wzięta pod uwagę, jeśli nie chcę zginąć uspiony przez ledwo słyszalny pomruk M110

.
Pałkowóz pali przy jeździe 90-110 km/h około 7,5 l / 100 km i zejście poniżej wiąze sie równiez z maksymalnymi wyżeczeniami.
W obu przypadkach jazda po autostradzie około 130 km/h wiąże się z niechcianymi przemysleniami - jeden czy straczy paliwa do nastepnej stacji

, a drugi : ryk silnika, który jest już nie przyjemny.
Robię około 80.000- 100.000 km rocznie i potrzebuję auta auta niezawodnego, wygodnego, reprezentacyjnego ( zwracającego w dość specyficzny sposób uwagę) no i ekonomicznego... Z mojego doświadczenia beczka może być tym autem jeśli nagnę trochę ekonomię. Przyjęcie tego auta przez moich klientów nasunęło mi pewien pomysł, który mógłby być czymś w rodzaju wizytówki, znaku rozpoznawczego.
Moje skrzywienie psychiczne wobec pojazdów spod znaku gwiazdy o oznaczeniu 123 przekłada się nawet na bezradne rozkałdanie rąk przez moich współpracowników (rodzinę) gdy zamiast nowej Skody z ciekawym silnikiem i wyposażeniem, jadę w trasę starym poczciwym MB, który wkurza ich tym bardziej, że zawsze dowozi mnie z powrotem bez jęków

.
Sprawy serwisowania : łatwe robiłbym sam, trudniejsze pomęczyłbym trochę kolegów

Tak aby auto zawsze było w doskonałej kondycji i jeździło bez problemów.
Ideałem byłby jakiś 300D(T) z klimatyzacją, ABS z pieciobiegową skrzynią biegów, lecz poszukiwanie takiego auta to walka z wiatrakami ale nie odpuszczam.
Myślę, że podobną ekonomie na trasie mogłoby mieć
230E, którego najprawdopodobniej obejrzą moi rodzice w sobotę.
Jak widać jestem skłonny zrezygnować z wyposażenia, bo najważniejszy będzie stan techniczny, który później na pewno odbije sie w kosztach eksploatacji.
Ciekawym rozwiązaniem jest to
300 TD tylko troszku daleko i drogo.... Ale za to podjazd wyglądałby obłędnie : )
Zainteresowało mnie również to
200TE
Aut jest od groma ale wartych uwagi jest niewiele, Nie chcę jakiegoś mega rodzynka bo bedzie mi go troche szkoda. O auto będe dbał ale i tak km zrobia swoje

Rozwazam również małe skundlenie auta przez późniejsze dołożenie ew. klimy lub właśnie 5-cio biegowej skrzyni. Ale nic czego nie mozna by było odwrócić przy ew. odsprzedaży.
Jeśli mielibyście jakieś inne pomysły to jestem otwarty na koncepcje.
Pozdrawiam
P.S. Z góry wykluczam instalację gazową