MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Rozważania na temat auta na trasy...
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=30972
Strona 1 z 2

Autor:  Monter [ wt sty 08, 2008 10:02 am ]
Tytuł:  Rozważania na temat auta na trasy...

Witam kolegów :)

Pojeździłem sobie moim smokiem troche w trasy i stwierdziłem, że jest drogo. Rekordowe spalanie jakie udało mi się uzyskać to 9,9 l/100km okupiona bardzo spokojną jazdą, jeśli nie emerycką :lol: .W realnym świecie gdzie żyjemy średnia około 11-11,5 l/100km musi być przez mnie wzięta pod uwagę, jeśli nie chcę zginąć uspiony przez ledwo słyszalny pomruk M110 8) .
Pałkowóz pali przy jeździe 90-110 km/h około 7,5 l / 100 km i zejście poniżej wiąze sie równiez z maksymalnymi wyżeczeniami.
W obu przypadkach jazda po autostradzie około 130 km/h wiąże się z niechcianymi przemysleniami - jeden czy straczy paliwa do nastepnej stacji :lol: , a drugi : ryk silnika, który jest już nie przyjemny.

Robię około 80.000- 100.000 km rocznie i potrzebuję auta auta niezawodnego, wygodnego, reprezentacyjnego ( zwracającego w dość specyficzny sposób uwagę) no i ekonomicznego... Z mojego doświadczenia beczka może być tym autem jeśli nagnę trochę ekonomię. Przyjęcie tego auta przez moich klientów nasunęło mi pewien pomysł, który mógłby być czymś w rodzaju wizytówki, znaku rozpoznawczego.

Moje skrzywienie psychiczne wobec pojazdów spod znaku gwiazdy o oznaczeniu 123 przekłada się nawet na bezradne rozkałdanie rąk przez moich współpracowników (rodzinę) gdy zamiast nowej Skody z ciekawym silnikiem i wyposażeniem, jadę w trasę starym poczciwym MB, który wkurza ich tym bardziej, że zawsze dowozi mnie z powrotem bez jęków :lol: .

Sprawy serwisowania : łatwe robiłbym sam, trudniejsze pomęczyłbym trochę kolegów ;) Tak aby auto zawsze było w doskonałej kondycji i jeździło bez problemów.

Ideałem byłby jakiś 300D(T) z klimatyzacją, ABS z pieciobiegową skrzynią biegów, lecz poszukiwanie takiego auta to walka z wiatrakami ale nie odpuszczam.

Myślę, że podobną ekonomie na trasie mogłoby mieć 230E, którego najprawdopodobniej obejrzą moi rodzice w sobotę.

Jak widać jestem skłonny zrezygnować z wyposażenia, bo najważniejszy będzie stan techniczny, który później na pewno odbije sie w kosztach eksploatacji.

Ciekawym rozwiązaniem jest to 300 TD tylko troszku daleko i drogo.... Ale za to podjazd wyglądałby obłędnie : )

Zainteresowało mnie również to 200TE

Aut jest od groma ale wartych uwagi jest niewiele, Nie chcę jakiegoś mega rodzynka bo bedzie mi go troche szkoda. O auto będe dbał ale i tak km zrobia swoje :-? Rozwazam również małe skundlenie auta przez późniejsze dołożenie ew. klimy lub właśnie 5-cio biegowej skrzyni. Ale nic czego nie mozna by było odwrócić przy ew. odsprzedaży.

Jeśli mielibyście jakieś inne pomysły to jestem otwarty na koncepcje.

Pozdrawiam

P.S. Z góry wykluczam instalację gazową

Autor:  _me: how_ [ wt sty 08, 2008 10:16 am ]
Tytuł: 

To ja powiem ci od razu: nie ma 123, które spełniałoby warunki, o których piszesz, czyli było tak ciche i mocne jak twoje QP i spalało tak mało jak Miś, jeśli nie będziesz jeździł na gazie, a ten wykluczasz.

230E z automatem? Zapytaj THC.
200T (a nie 200TE) z manualem? Zapytaj mnie.

Najrozsądniejsze na długą trasę wydaje się być 300D, ale nie z automatem, najlepiej z piątką, względnie z czwórką.

A najlepiej jedzie i spala: 240D z piątką. Zapytaj Stomka.

Autor:  howser [ wt sty 08, 2008 10:21 am ]
Tytuł: 

Monter pisze:
Myślę, że podobną ekonomie na trasie mogłoby mieć 230E

Ja tez tak mysle pojezdziłem troche M102 z manulana skrzynia 5 i ekonomia naprawde góra w porwnaniu do M110 pali znacznie mniej, za to klank nie zadawalający moja osobe.

Tenz ogłoszenia wyglada zachecająco no i ten kolor 881 mniam....mniam...


Pozdro

Autor:  THC [ wt sty 08, 2008 12:29 pm ]
Tytuł: 

Z góry odpuść wszystkie benzynowe beczki, zwłaszcza ,że nie chcesz lpg.
Gdybyś jednak przełamał się do lpg, to kup 200.
Gaźnik i manualna 4 , w trasie spali 12 litrów gazu, do 140km\h.
Ale do 100km\h mniej niż 10 da radę( emerycko).A dycha gazu to dwie dychy na sto kilometrów, czyli nawet tanio.
200 ma jakieś tam przyspieszenie i wystarcza to na dośc sprawne poruszanie sie , czy to miasto czy trasa, 130km\h nie męczy motoru.
Słychać , że M-102 już dośc przy 150-170km\h.
Z diesla taki , który będzie jechał 130, i spali mniej niż 10 L to nie ma .
Zostaje 240D z manualną 5 , ale jak to manualna 5 ....

Na takie przebiegi roczne sądzę, że beczka się nie nadaje.
Tak czy inaczej te auta mają najmniej 23-22 lata.
Jakiego by nie miał przebiegu to i tak jest stary, i w każdej chwili może coś się urwać czy odkręcić itp.
Teksty , że jak odpali to świat objedzie to raczej nie koniecznie.
Jeśli będzie w stanie znosić to całkiem normalnie to będzie kosztował dużo, i mi byłoby szkoda takiego auta.
Chyba jednak musisz zostać przy plastikowej skodzie czy choćby S-124.

Ale jeśli tylko beczka, to tankuj M-110 i olewaj reszte he he eh eh

Autor:  Wojtek123 [ wt sty 08, 2008 12:49 pm ]
Tytuł: 

Według mnie szukaj 300D ze skrzynią 5-tką, ewentualnie szukaj ładnego auta i rób z niego kundla.
Myślę, że to jest najlepsze rozwiązenie pod względem stosunku trwałości/bezawaryjności/kosztów.

Przebiegi roczne o których piszesz są wysokie, ale wszystko jest do zrobienia.

Ja w ciągu zeszłego roku przejechałem swoim prawie 50 tyś km i wymieniłem tylko termostat- a stan auta był naprawdę kiepski i silnik był pod koniec żywota.

Kup dobre auto, włóż kasę w przygotowanie wszystkiego...a później samo się odwdzięczy ;)

Autor:  Monter [ wt sty 08, 2008 3:15 pm ]
Tytuł: 

To że auto przejdzie kat to doskonale wiem bo zajeździłem już trzy nowe w ciągu ostatnich 5-ciu lat. :lol:
Wieku auta się nie boje tylko jego stanu technicznego, a to sie ma tak samo do auta nowego jaki i do dwudziestoparo letniego więc nie będzie to dla mnie az tak ważne. Wszystkie jego podzespoły "ruchome" odpowiedzialne za bezpieczeństwo bedą musiały być wymienione na nowe. Smokiem i Misiem przez ostatnie dwa lata zrobiliśmy łacznie ok60.000 km i nigdy nie traktowaliśmy ich jakoś specjalnie w porównaniu do nowych aut : normalna kontrola i w drogę. Stąd moje przekonanie, że nad stanem technicznym jestem w stanie ze spokojem zapanować.

Nad kosztami też się zastanawiałem:
Jeśli Skoda pali około 6 litrów ropy jest to koszt ok 26.650 zł na 100.000 km.
Beczkowóz spali ok. 10 litrów to jest to koszt ok 41.000 zł. Różnica jest spora bo ok 14.350 zł i myślę że jest to ok 1,5 roku jeżdżenia. Jednak nowe auto traci dość sporo rocznie na wartości, do tego koszt finansowania jego to też dodatkowo ok 16% jego wartości. Beczka z kolei wymaga dwa razy wiecej wymian oleju i w dodatku potrzebuje go dwa razy więcej niż normalne cywilne auta. Reszta obsługi jest podobna kosztowo. Ubezpieczenie - podobne wartości. Za to wszystko można zapłacic karta VISA [oczko]

124 - pomimo, że je lubie to jest to wybór podobny do Skody- mój cel to byc cel jest nieco inny ( wiecie o co mi chodzi :) ) Poza tym niech jakis idota wpadnie na pomysł podobny jak w Berlinie to jestem ugotowany. Myslę, że w takiej sytuacji beczkę zrejestrowałbym na zabytek co powinno rozwiazać sprawę( tak myslę ?) Ale to zupełnie na marginesie moje rozważania w razie pomysłów naszej władzy na walkę z zanieczyszczeniem itp. [zlosnik]

124- nie mówię nie ale to ostatnia ostateczność [zlosnik]

Patrząc z punktu widzenia osoby prowadzącej firmę, wiem że moja zachcianka/wizja jest bardzo dyskusyjna lecz staram się jak mogę ją sobie ułozyć praktycznie w głowie. Z drugiej strony to nie małżeństwo więc teoretycznie jak plan nie będzie wypalał mozna się zawsze wycofać sprzedając auto.

gazu nie chcę z dwóch powodów

1. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo spieprzenia auta i zrobienia z niego zwykłego strucla.

2. Mozliwości transportowe auta skurczą sie nie miłosiernie - przewożę lekkie próbki blach dachowych i beczka jest jedynym autem na rynku w który wejdzie mi takowy panel bez pieprzenia sie ze składaniem siedzeń.
Bardzo komfortowe dla mnie rozwiązanie bo nic nie lata mi w środku.
O ile w sedanie pewnie da sie to obejść wsadzając butle w koło w kombi spieprzy to wszystko i równie dobrze mógłbym kupić sobie opla corsę.
Butla w kole ma z kolei za małą pojemność co bedzie mnie zmuszało do prawdopodobnego tankowania dwa razy dziennie lub zmuszania mnie do jazdy i tak na benzynie.

Dużo o tym myślałem, ale gaz to za dużo tego ale, a ja nie nawidze jak coś mi nie gra w aucie - wszystko musi chodzić, nie skrzypieć, tylko mruczeć [oczko].

Więc myślę, ze najbliższe mi by było 230E z manualem 5-cio biegowym
Drugim - chyba zbliżonym kosztowo byłby 300D - 5 biegów a na końcu 240D

Chyba tak jak mówicie najlepszym wyjściem było by znalezienie ładnego W lub T i przeszczepienie do niego skrzyni piątki sprawdzając poprzednio sprawowanie sie auta z czterema biegami.

Nic tylko szukać, szukać

Autor:  bary123ce [ wt sty 08, 2008 3:46 pm ]
Tytuł: 

a ten: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4040659

Autor:  Monter [ wt sty 08, 2008 4:12 pm ]
Tytuł: 

bary123ce pisze:


Ja nie zajmuję się windykacją :lol: :lol:

chociaż w126 jakoś mi umknęło :roll:

Czy mógłby ktoś zmierzyć czy do bagażnika W126 zmieści się panel 1,33m x 0,41m x wys. 0,05m???

Pozdrawiam

Autor:  marcinMB123200D [ wt sty 08, 2008 5:56 pm ]
Tytuł: 

Witam
To może 116 z dieslem? Ładnie sie prezentuje i mało spotykana.

Jak to jest z ta skrzynia 5-tką do 300D , ostatnio pewien mechanior (stary wyga od mietków), gdy o takową zapytałem wypowiedział się że są to skrzynie zawodne i bez nadbiegu i nie ma sensu montować. ???
pozdrawiam Marcin.

Autor:  Perzu126 [ wt sty 08, 2008 6:54 pm ]
Tytuł: 

Moim zdaniem najrozsadniejszym rozwiazaniem bedzie beczka w wersji 300d. Ja mam wersje ze skrzynią 4biegową. W trasie latem lyknal mi 6,5litra. Ale był to zakres predkoci 90- 110(przewaga 90km/h). Jesli nie zachwycaja Cie "nowe plastiki" to mysle ze dla Ciebie bedzie to najlepszy wybór jesli chodzi o w123

Autor:  kit [ wt sty 08, 2008 7:36 pm ]
Tytuł: 

marcinMB123200D pisze:
Jak to jest z ta skrzynia 5-tką do 300D , ostatnio pewien mechanior (stary wyga od mietków), gdy o takową zapytałem wypowiedział się że są to skrzynie zawodne i bez nadbiegu i nie ma sensu montować. ???


Według danych piąty bieg ma przełożenie 0.81 tak więc jest nadbiegiem. <br>Dodano po 6 minutach.:<br>
Monter pisze:
Czy mógłby ktoś zmierzyć czy do bagażnika W126 zmieści się panel 1,33m x 0,41m x wys. 0,05m???


Wejdzie spokojnie, wejdzie nawet wtedy, gdy jest butla LPG.

Autor:  voytas [ wt sty 08, 2008 8:07 pm ]
Tytuł: 

THC pisze:
Z diesla taki , który będzie jechał 130, i spali mniej niż 10 L to nie ma .

OM617 + skrzynia V, jeździłem takim i spalanie poniżej 10 przy prędkościach 120-140km/h

Polecam :)

Autor:  marcinMB123200D [ wt sty 08, 2008 8:12 pm ]
Tytuł: 

Czyli znowu trafiłem na "ZNAWCĘ" tematu.
A awaryjność pewnie ta sama co skrzyni 4?
Marcin

Autor:  Jarzyn [ wt sty 08, 2008 8:46 pm ]
Tytuł: 

Jeżeli nie przeszkadzają Ci w trasach niewygodne fotele Mercedesa, to kup zadbaną 200 lub 230E i przełóż OM601 lub OM602 w połączeniu ze skrzynią V.

Autor:  Monter [ wt sty 08, 2008 9:05 pm ]
Tytuł: 

Jarzyn pisze:
Jeżeli nie przeszkadzają Ci w trasach niewygodne fotele Mercedesa


Znalazłem dla siebie na ten problem rozwiazanie - po prostu nie można w aucie przyjmować ksiazkowej pozycji a zamiast tego rozłożyć się gangstersko i ból pleców mija jak ręką odjął [zlosnik]

Myślę tak, i z tego co widzę po waszych wypowiedziach, że elementem mającym największy wpływ na ekonmię będzie jednak miała wpływ skrzynia potem silnik.

Tak sie zastanawiam

A Turbodiesel bedzie miał podobne przełożenia końcowe jak 300D z "piatką" pomimo czterech biegów - moze on najlepiej by się sprawdził na trasę mam na mysli spalanie vs. osiągi
Tylko zajebiście drogi :-?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/