MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Witam

Nabyłem drogą kupna w USA pięknego R107 z 1981 roku (uprzedzając dalsze pytania - zdjęcia i szczegóły wrzucę na forum jak już będzie zarejestrowany i gotowy do oglądania). Auto płynie ze słonecznej Kalifornii.
Rzeczoznawca powiedział że bez problemu dostanę wpis konserwatora i żółte tablice w Polsce (czyli płacę tylko 7% VAT).
Niestety przewoźnik namieszał i samochód zamiast bezpośrednio do Polski skierował do Bremerhaven gdzie ma zostać przepakowany na lawetę i tak skierowany do Polski.
I tu pojawia się kwestia - jak odprawić go w Niemczech w procedurze tranzytu tak aby (1) nie płacić Niemcom cła i VAT jak za zwykłą osobówkę i (2) skierować do Polski do ostatecznej odprawy jako pojazd kolekcjonerski.
Może ktoś z forumowiczów ma jakieś doświadczenia w tym zakresie (teraz, po wejściu Polski do Schengen), może polecić agencję celną w Bremerhaven etc.
Wiem że to powinno być na głowie przewoźnika, ale z Kalifornii trudno dostrzec niuanse naszej pięknej Unii, więc chciałbym mu jakoś pomóc (i sobie też, żeby nie płacić cła, akcyzy i VAT).

Witam, nie miałem wcześniej czasu żeby napisać jakąś konkretną odpowiedź na twoją PW więc postaram się pomóc teraz. Na wstępie chciałem powiedzieć że ja osobiście mam mieszane uczucia co do rzeczoznawców, generalnie Panowie są chętni na wyciągnięcie pare zeta i zapomnieć o sprawie, mi nie pomógł nic kiedy zaczeły się problemy z rejstracją mojego. Z tego co się orientuje to w/g przepisów wspólnoty auto żeby mogło być zakwalifikowane jako pojazd kolekcjonerski i jako taki odprawiony musi mieć 30 lat - twój sie nie łapie? Nie wiem jak było u ciebie ale ja kiedy sprowadzałem zabytka z USA to zanim go kupiłem poszedłem do rzeczoznawcy ze zdjęciami tego auta i nurmerem vin i była jakaś procedura wstępnej promesy dla celników. Dopiero później kiedy auto trafiło do gdyni to na cle wiedzieli że on ma wstępną akceptację na zabytek. Później rzeczoznawca robił opinię z którą byłem u konserwtora, dostałem decyzję i przystępowałem do odprawy na proceurze opisanej przez ciebie. Myślę że z samym tranzytem przez niemcy i odprawą we właściwym UC nie powinno być problemu ale dopytaj się dokładnie w jakiejś agencji celnej albo w UC. Powodzenia

_________________
W107 450SL

Co do tych 30 lat to się zgadza o tyle, że jest interpretacja przepisów unijnych co do tego - czyli że jak auto ma 30 lat to możesz je zadeklarować jako zabytek i nie potrzeba rzeczoznawcy.
Natomiast jak ma mniej to wtedy potrzeba opinii. W Polsce jeszcze przechodzi wiek powyżej 25 lat z opinią (pytałem w agencji zanim kupiłem żeby się nie naciąć). A rzeczoznawca jest polecony przez Tomasza Skrzelińskiego z Piaseczna, więc nie ma ściemy.
Mnie generalnie chodzi o to jak załatwić sprawę w reichu żeby wypuścili na tranzyt do Polski bez specjalnych korowodów no i bez płacenia ani eurocenta.

no mi właśnie tan Pan pomagał, najpierw twierdził że tworzył ustawę i poprowadzi za ręke jak dziecko a później odłożył słuchawkę. Na szczęście poradziłem sobie częściowo przez niewiedzę WK ale autem już jeżdze. Jeśli chodzi o pomoc to mi bardzo pomógł kolega Paweł, który kryje sie pod nickiem mojojojo13, wielkie dzieki Paweł.

_________________
W107 450SL

witam, jestem w trakcie zakupu zabytka i juz 2 informacje celne stwierdzily ze na wszelkie auta z usa jest 22%, a stawki 7% nie ma na zabytki, gdyz art 120 ustawy o vat nie wymienia pojazdow.
prosze podajcie mi te podstawe o 7% vat...
dzieki

jak masz opinie rzeczoznawcy o tym ze auto spelnia wymogi bla bla + glejt od konserwatora ze zostalo wpisane do rejestru, to placisz 7% vatu od ceny auta na fakturze lacznie z rachunkiem za kontener. W porcie musisz pokazac, oprocz glejtu od konserwatora rowniez opinie od rzeczoznawcy (ktora tak naprawde bierze konserwator, wiec pamietaj zeby to skserowac, bo oni nie wierza, konserwator mogl cos zle zobaczyc i musza miec wszystko pokserowane podpieczetowane itp). Opinia od rzeczoznawcy nie moze byc wstepna!

L.

Na razie wszystko w miarę sprawnie przebiega ale po ciężkiej walce z ignorantami zza granicy. Auto w Polsce od tygodnia, jutro odbieram wpis od konserwatora i przechodzi przez celników.
Napiszę szczegółowo w osobnym wątku - tu tylko sygnalizuję żeby nie było że nie odpowiadam na pomoc

Pamiętaj, że już nigdy nie sprzedasz samochodu za granicę. Te żółte tablice to uliczka w jedną stronę. Ja bardzo żałuję, że je mam.

Pozdrawiam!

_________________
W114 280C 1974 "Esther"

A to dlaczego?!

_________________
S123 230TE '81+pare innych