MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest śr sie 13, 2025 11:25 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
Post: śr cze 25, 2008 11:38 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
Oczywiście chodzi o gaz [szalone]
Na początku nie było chaosu [oczko] , było dobrze. Po jakimś czasie, gaźnik zaczął strajkować na benzynie, jak się rozgrzał. Gasł, obroty sie bujały, ale za to na gazie było ok. Była moc [zlosnik] , silnik ładnie chodził, na 75L gazu przejeżdżałem 500km. Wg. mnie wynik ok. Męczyła mnie praca silnika na benzynie, więc postanowiłem rozprawić sie z problemami i oddałem auto na Cenatralną w Łodzi. Od tego momentu, silnik na benzynie chodzi ładnie, nie buja, nie gaśnie. Czasem trochę się zatnie ssanie, ale wystarcza mocniejsze dodanie gazu i wraca do normy.
Teraz nitro. Coś sie popierdzieliło solidnie, bym powiedział. Oddałem do "speca" od gazu, ten regulował, regulował i tak wyregulował, że jak wyjechałem za bramę, zrobiłem rundkę to wróciłem, bo jechać się nie dało. Znowu regulował, jest trochę lepiej, ale i tak nie jest to tak, jak było przed regulacją gaźnika. Sam też próbuję, jednak brak mocy jest wyraźnie odczuwalny.
Nie wiem co robić, zmieniać parownik? Robić coś z gaźnikiem?(nie chce za bardzo ruszać). Co może być przyczyną takiego zachowania, co zrobić, żeby było ok??(nie piszcie, ze wywalić gaz :lol: :lol: [zlosnik] )

Dzięki za wszelką pomoc! :)

_________________
W123 200 1982


Ostatnio zmieniony pt cze 27, 2008 10:40 am przez azamat, łącznie zmieniany 2 razy.

Na górę
 Tytuł:
Post: śr cze 25, 2008 11:53 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 06, 2007 9:10 pm
Posty: 927
Lokalizacja: Poznań
Sprawdź czy masz dobrze założony filtr powietrza i czy są pozakładane wszystkie rurki od podciśnień. Gaźnika nie ruszaj.Tak z grubsza:
Masz 2 śruby od regulacji :
1.Wolne obroty przy parowniku (regulacja wolnych)
2. Na wężu masz regulację wydatku gazu. Odkręcaj tą śrubę (licząc obroty) i sprawdź czy moc jest z Tobą.
Prosta instalacja LPG jest łatwa do regulacji i powinna działać bez problemów ,tym bardziej na gaźniku.
W warsztatach ustawiają na analizatorze (zbyt ubogo i ekologicznie), a to nie wróży nic dobrego ,jeśli chodzi o dynamikę i moc pojazdu

_________________
Witek
W126 500SEC '83 - ex. R.I.P.
Buk, humor, dziczyzna


Na górę
 Tytuł:
Post: śr cze 25, 2008 2:27 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
witek-sec dzięki,

właśnie wyskoczyłem na chwile na parking. Bardzo możliwe, że to rzeczywiście jakiś wężyk. Żaden nie spadł, ale jak się nachyliłem nad gaźnikiem i dodaje gazu, to słychać taki krótki świst, jakby łapał jakieś lewe powietrze. Wieczorem w garażu coś postaram się pokombinować. Być może, czego nie sprawdziłem, ale do tego dużego dolotu powietrza dołączony jest wąż od gazu. Może ze starości tam na łączeniu jest jakaś nieszczelność.
Bo nie mylę się, zakładając, że lewe powietrze może powodować taką zamułkę?

_________________
W123 200 1982


Na górę
 Tytuł:
Post: śr cze 25, 2008 2:45 pm 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: ndz paź 28, 2007 1:39 am
Posty: 792
Lokalizacja: Jarosław, Podkarpackie
azamat pisze:
Bo nie mylę się, zakładając, że lewe powietrze może powodować taką zamułkę?


Jak najbardziej. Sprawdź jeszcze czy w parowniku nie masz za dużo szlamu. Odkręć taką srubę na spodzie parownika i zlej cały syf. Moze być jeszcze jedna rzecz do sprawdzenia: stwardniała lub minimalnie pęknięta membrana w parowniku. Co kilka lat trzeba ją wymieniać, koszt to ok. 100zł za komplet naprawczy i przy okazji można wypłukać parownik ze szlamu.

_________________
MB 115 200 (benzyna+LPG) rocznik 1976 - służył dzielnie ponad 10 lat - oddałem w dobre ręce
MB 126 260SE rocznik 1989 automat (benzyna+LPG) po 3 latach przegrał z młodszym
MB 126 300SEL rocznik 1991 automat (benzyna+LPG) To jest to !!! (jak na razie :P)


Na górę
 Tytuł:
Post: czw cze 26, 2008 12:14 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
Ok, dzięki.
Wit
czy bezkarnie mogę odkręcić tą śrubę, zlać szlam i zobaczyć membranę? Czy może przy odrobinie szczęścia będę fruwał razem z błotnikami na wysokości 50m nad ziemią jak pierdutnie :lol:
Jutro będę się z tym bawił, dziś niestety praca nie pozwoliła...

_________________
W123 200 1982


Na górę
 Tytuł:
Post: czw cze 26, 2008 11:53 am 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: ndz paź 28, 2007 1:39 am
Posty: 792
Lokalizacja: Jarosław, Podkarpackie
Śrubę możesz w każdej chwili odkręcić ale najlepiej na lekko ciepłym parowniku wtedy ładnie syf zejdzie a jest on dosyć gęsty. Żeby zobaczyć membranę musisz niestety zdemontować parownik i go rozebrać więc lepiej od razu kupić zestaw naprawczy i wymienić - szkoda dwa razy robić. Rozebranie i złożenie parownika na starej membranie jest możliwe ale musisz uważać przy rozkręcaniu na kartonową uszczelkę dookoła membrany, która jest ściśnięta przez połówki parownika - ciężko to rozebrać bez rozwarstwienia lub przełamania uszczelki ale dysponując cierpliwością i ostrym nożykiem do podważania jest to możliwe - mi się udało, rozebrałem i złożyłem ale jak kupiłem zestaw naprawczy to wymieniłem bo stara membrana miała twardość ceraty.

_________________
MB 115 200 (benzyna+LPG) rocznik 1976 - służył dzielnie ponad 10 lat - oddałem w dobre ręce
MB 126 260SE rocznik 1989 automat (benzyna+LPG) po 3 latach przegrał z młodszym
MB 126 300SEL rocznik 1991 automat (benzyna+LPG) To jest to !!! (jak na razie :P)


Na górę
 Tytuł:
Post: czw cze 26, 2008 12:53 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 06, 2007 9:10 pm
Posty: 927
Lokalizacja: Poznań
Czasami jednak jest lepiej kupić nowy parownik,nie są to dużo wyższe koszty a efekt może być dużo lepszy niż regeneracja. No chyba że chcesz być dazed & confused [zlosnik] Warto też jest zmienić filtr od LPG.

_________________
Witek
W126 500SEC '83 - ex. R.I.P.
Buk, humor, dziczyzna


Na górę
 Tytuł:
Post: pt cze 27, 2008 10:38 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
Ok, to powalczyłem.
Nie dobierałem się do parownika, w przyszłym miesiącu się nim zajmę.
Zdjąłem natomiast gumowy rękaw idący od filtra powietrza do gaźnika, w którym od dołu zrobiona jest dziura do zasilania gazem. Wszystko sparciało, naklejona gumowa łata popękała i tam waliło lewe powietrze. Po kilku godzinach walki uszczelniłem wszystko i jest znacznie lepiej.
Następnym krokiem będzie regeneracja/wymiana parownika, palca i kopułki. Zobaczymy jak wtedy wszystko będzie chodzić, mam nadzieję, że zmierzam w kierunku bezproblemowej jazdy na gazie [smiech]
Postaram się umieścić tu całą walkę, dla walczących w przyszłości. Temat też zmieniam, żeby było łatwiej znaleźć.
Dzięki za wskazówki!

_________________
W123 200 1982


Na górę
 Tytuł:
Post: pt cze 27, 2008 10:55 am 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 29, 2006 10:24 am
Posty: 5349
Numer GG: 60349017
Lokalizacja: Bolesławiec
W Twoim silniku kiedy jest zasilanie gazem wąz nie powinien ot tak sobie wchodzić w ten gumowy zakręt i być czymś tam uszczelniony.
Montuje się między gaźnikiem,a ta nakładaną guma specjalnie dorobiony element z króćcem do którego dopiero przykręca się wąz z gazem.

Mam i taki króciec do tego silnika , oraz nie naruszony gumowy rękaw.
Wyślę Ci to jesli chcesz za koszt wysyłki.
Miałem taki sam silnik i przejeździłem na gazie ponad sto tysięcy, z manualną 4 i kołami 185\14 spalał mi 14,2 ,a w trasie około 11.

Mogę zrobić zdjęcia to sobie zobaczysz co do czego.
Lewe powietrze ciagnie tez przez pokrywę filtra.
Jest ona zaczepiana takimi haczykami naokoło i one z czasem wyciągają się.
Wtedy trzeba podłożyć od góry coś pod nie żeby haki mocniej dociagały pokrywę, ja zastosowałem zwykłe długie śrubki.

Parownika nie trzeba wymieniać na nowy, jeśli korpus jest w pełni sprawny.
Materiał z którego jest zrobiony, nie wiem czy to alu czy coś podobnego, jest dośc miękki , i łatwo przy montażu urwać gwint czy coś uszkodzić.

Jeśli jest cały to tylko wymiana środka połączona z czyszczeniem,
Zestaw kupiłem za 70zł, i sam wszystko poskładałem , nie jest to trudne .

_________________
W123 200 W123 230E W124 230E W201 190E C124 300CE S210 E420 W140 300SE 2.8 R129 280SL C124 E220 W220 320 CDI
C219 320 CDI


Na górę
 Tytuł:
Post: pt cze 27, 2008 11:15 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
Mam ten króciec :) Ale dobrze, że piszesz, bo z mojej wypowiedzi zupełnie to nie wynika. Inną sprawą jest, że jakiś partacz zrobił taką dziurę, ze na upartego bym 2 takie króćce tam wcisnął.
Te zatrzaski na filtrze są ok, ciężko je odpiąć, ale obadam.
Jeżeli chodzi o parownik - czy jak go odkręcę, to nie będzie wydobywać sie gaz? Nie chce nic odwalić. Myślę, że z wymianą bebechów sobie poradzę, szczególnie, że gazownik mi powiedział za nowy parownik z wymianą 300 zł - motywacja jest, jeżeli mogę zaoszczędzić 200 zł i wydać je na inne części
:)
Apropos gumowego rękawa - PW.

_________________
W123 200 1982


Na górę
 Tytuł:
Post: pt cze 27, 2008 11:38 am 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: śr mar 29, 2006 1:56 pm
Posty: 1050
Lokalizacja: Świdnica/Poznań
Witam
azamat najpierw spokojnie poczekaj, aż THC
THC pisze:
Wyślę Ci to jesli chcesz za koszt wysyłki.
poskładaj do kupy by nie było nieszczelności na zasilaniu, następnie wyreguluj sobie kucheneczkę najpierw wysokie obroty, później niskie i możesz to zrobić samodzielnie. Skoro motor chodzi dobrze na benie, to tylko kwestia regulacji gazu. Po co rwać się do wymiany czegoś co może być jeszcze ok. "lepsze jest wrogiem dobrego". Gaźnik jak człowiek i cała przyroda pracuje po najmniejszej linii oporu czyli jak może zassać z lewizny, to tak robi.
azamat pisze:
Oddałem do "speca" od gazu, ten regulował, regulował i tak wyregulował, że jak wyjechałem za bramę, zrobiłem rundkę to wróciłem, bo jechać się nie dało.

nie przesadzaj ;) regulacja nie powinna trwać dłużej niż 1-2 minuty i góra parę minut na doregulowanie podczas jazdy co do osiągów auta [szalone]
pozdro

_________________
wojtyla


Na górę
 Tytuł:
Post: pt cze 27, 2008 12:13 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
No właśnie zjechałem speca od gazu, a jak miał wyregulować to ustrojstwo, kiedy powietrze waliło jak chciało. Pospieszyłem się.
Ok, z THC już gadamy, zamontuje wszystko, zobaczymy. Jeżeli będzie git, to zostawiam, bo:

Wojtyla pisze:
"lepsze jest wrogiem dobrego"


[zlosnikz]

_________________
W123 200 1982


Na górę
 Tytuł:
Post: pt cze 27, 2008 8:55 pm 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: ndz paź 28, 2007 1:39 am
Posty: 792
Lokalizacja: Jarosław, Podkarpackie
azamat pisze:
Jeżeli chodzi o parownik - czy jak go odkręcę, to nie będzie wydobywać sie gaz?


Zanim zabierzesz się do parownika zakręć gaz na butli w bagażniku (dwie śruby przy liczniku - jedna zamyka dopływ od tankowania a druga odpływ do silnika) Pomimo tego zawsze w rurkach zostanie trochę gazu więc jak będziesz odkręcał to ostrożnie, żeby nie sikło po oczach: jak zacznie syczeć to spokojnie zaczekaj aż przestanie i dopiero odkręcaj dalej. Jeżeli nie przestaje syczeć to znaczy, że masz nie dokręcony zawór w butli (delikatnie kombinerkami dokręcić - zdarza się często bo jest on praktycznie nie używany) lub zawór nie trzyma: wtedy niestety trzeba wyjeździć gaz do końca i dopiero brać się za robotę.

_________________
MB 115 200 (benzyna+LPG) rocznik 1976 - służył dzielnie ponad 10 lat - oddałem w dobre ręce
MB 126 260SE rocznik 1989 automat (benzyna+LPG) po 3 latach przegrał z młodszym
MB 126 300SEL rocznik 1991 automat (benzyna+LPG) To jest to !!! (jak na razie :P)


Na górę
 Tytuł:
Post: sob lip 05, 2008 7:38 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 21, 2006 9:43 pm
Posty: 604
Lokalizacja: Łódź
Walka dobiegła końca. Wszystko działa jak powinno!
Wymieniłem palec, kopułkę, świeczki, filtr powietrza. Zaprowadziłem auto na regulację zaworów i zapłonu, założyłem części od THC.
Tak na prawdę, to problem był z:
1) stara kopułka i palec - po wymianie silnik zaczął chodzić jak należy, tzn. przestał się bujać, ale ciągle był problem z mocą na gazie
2) pożądny zestaw dolotu gazu do gaźnika, który otrzymałem od THC. Super sprawa, wygląda i działa powiedziałbym profesjonalnie, nie ma żadnego porównania do druciarstwa, które było wykonane w moim aucie. Skutek tego taki, że na kruciec o śr. 10mm w gumowym rękawie zrobiona była dziura wielkości min. pięciozłotówki co skutkowało tym, że nie sposób było to uszczelnić, więc powietrze waliło jak chciało.

Punkt za pomoc dla kolegi THC!

Jest też niezaprzeczalny plus zaistniałej sytuacji. Dzięki problemom znalazłem warsztat, który wydaje się być bardzo ok. Pracuje w nim dziadek, ok 60 lat, który widać, że bardzo lubi beczki. Jak coś jeszcze będę u niego robił, wrzucę namiary, nie chce po jednym razie chwalić i zapeszyć ;). Ale jeżeli ktoś chce to oczywiście podam.

Tym oto sposobem problem został rozwiązany! [zlosnikz]

_________________
W123 200 1982


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl