MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

M-102980 różnice w seriach.230E
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=34931
Strona 1 z 2

Autor:  THC [ pt lip 11, 2008 11:45 am ]
Tytuł:  M-102980 różnice w seriach.230E

Jako ,że skończył mi się taki właśnie reaktor, to postanowiłem wyremontować go w najtańszy i najprostszy sposób, metodą plug&play.
Myślałem,że najprostszy :):)
Miałem , no i dalej mam silnik 102980 z trzecio seryjnego teka.
Mój i tek z asb, pomijam kolor który tez się zgadza.
Silnik z 82 numer seryjny 57 000 , silnik z dawcy numer 127000 rok 84.

Różnica pierwsza to całkiem inna pompa wody, nie sa wymienne ze względu na mocowanie alternatora, co zresztą można obejść.Ale
inaczej jest rozwiązany elektromagnes wentylatora, nie da rady założyć całego zespołu na stara pompę i odwrotnie.Wentylator tez inny i nie zamienny.
Ale pasuje z 102920 czyli gaźnikowej dwu litrowej jednostki.
Druga znacząca różnica to inne sprzęgło hydrokinetyczne , nie sa zamienne z 2 serii do 3 i odwrotnie z powodu montazu innej ASB.
Trzecio seryjna ASB jest zamknięta w jednym odlewie, 2 seria skałda się z tzw. " dzwona" i reszty.
Trzecia zmiana to inny smok w misce oraz inaczej rozwiązane wnętrze silnika nad miską.
Ciekawostka taka w misce znalazłem torxa 10 :):)

Okazuje się ,że drobne zmiany w silniku między seriami sa na tyle uciążliwe w składaniu dwóch z jednego że sa problemy .
Ale poza wyżej wymienionymi reszta pasuje bez problemu .
Temat raczej informacyjny , gdyby ktoś szukał info o tych silnikach.
Ale tez mam pytanie raczej do mechaników.
Skąd w misce przy korku spustowym opiłki miedzi?
Skrawki jak pół małego paznokcia .To odłamki stukającej panewki ?

Autor:  Stomek [ pt lip 11, 2008 2:44 pm ]
Tytuł: 

Przerobilem to z 4 lata temu z 230E i z dodatkowych roznic jeszcze, jakie pamietam, to rozmiar szpilek trzymajacych postawe pompy wspomagania - M8 w II i M10 w III serii. Jest tez roznica w ilosci czujnikow temperatury przy termostacie. Przekladalem do II-go seryjnego sedana, podobnie jak ty, Silnik od III-cio seryjnego teka.

Autor:  broneq [ pt lip 11, 2008 2:50 pm ]
Tytuł: 

Ale akurat pompę wody możesz ze starego wziąć (lub w ogóle kupić nową bo to newralgiczny punkt każdego M102). Ja rok temu wymieniałem pompę w mojej '83 i dość się naszukałem magnesu od wentylatora (inny niż w W124/201).

Autor:  THC [ pt lip 11, 2008 3:38 pm ]
Tytuł: 

Stomek pisze:
rozmiar szpilek trzymajacych postawe pompy wspomagania - M8 w II i M10 w III serii. Jest tez roznica w ilosci czujnikow temperatury przy termostacie. Przekladalem do II-go seryjnego sedana, podobnie jak ty, Silnik od III-cio seryjnego teka.



No o szpilkach dowiedziałbym się popołudniu , kiedy bym go składał. Zrobiłem tak że pompę wraz z podstawą odkręciłem od silnika i odłożyłem na nadkole bez zdejmowania węzy,ale szpilki mam z teka.
Akurat termostat i ten element za nim do którego podłącza się rurki z paliwem przełożę ze starego do nowego . <br>Dodano po 2 minutach.:<br>
broneq pisze:
Ale akurat pompę wody możesz ze starego wziąć (lub w ogóle kupić nową bo to newralgiczny punkt każdego M102). Ja rok temu wymieniałem pompę w mojej '83 i dość się naszukałem magnesu od wentylatora (inny niż w W124/201).


Pompe wody razem z elektromagnesem i wentylatorem przekładałem z 2 serii do 3.Czyli ze starego do nowego.
Pompę kupiłem w grudniu i nie wykazuje oznak zużycia po 5 tysiącach km.O tym,że pompy bywają zawodne wiem, w 102920 wymieniłem jedną , w 102980 też wymieniłem jedną ,obie zaczęły puszczać płyn przez otwór w obudowie.
Ale one chyba potaniały w 2002 płaciłem ponad trzysta za rauville , w 2007 190zł



Ktos wie skąd te opiłki w misce?

Autor:  Stomek [ sob lip 12, 2008 1:47 am ]
Tytuł: 

THC pisze:



Ktos wie skąd te opiłki w misce?

Zajrzyj do panewek korbowych. One byly powodem wymiany silnika u mnie, a potem drugi mi padl z tego samego powodu.

Autor:  THC [ sob lip 12, 2008 8:43 am ]
Tytuł: 

U mnie powodem wymiany była właśnie stukająca panewka na trzecim lub czwartym korbowodzie.Znajde chwilkę to rozkręcę stary silnik i zobaczę.

Szpilki okazały się jednak M8 , i pasowały z 2 do 3 serii.

Czujników w głowicy jest taka sama ilość.

Dzis już chyba go odpalę :)

Autor:  Stomek [ sob lip 12, 2008 9:08 am ]
Tytuł: 

Pierwszy silnik u mnie wysiadl wlasnie przez panewke na ostatnim cylindrze. Potwierdzasz swoim przypadkiem moje przekonanie , ze 230E to slaby silnik jesli chodzi o ukl. korbowy. Trzeciej uzywki nie kupie napewno, chocby nawet mail 100tys. km. Wyremontuje oryginal, ale to dopiero po lakierze :-?

Autor:  THC [ sob lip 12, 2008 9:14 am ]
Tytuł: 

Stomek pisze:
Pierwszy silnik u mnie wysiadl wlasnie przez panewke na ostatnim cylindrze. Potwierdzasz swoim przypadkiem moje przekonanie , ze 230E to slaby silnik jesli chodzi o ukl. korbowy. Trzeciej uzywki nie kupie napewno, chocby nawet mail 100tys. km. Wyremontuje oryginal, ale to dopiero po lakierze :-?



Jaki zakres prac i i jaki koszt przewidujesz przy remoncie silnika?

Mi za wymianę panewki , szlif wału i poskładanie wszystkiego około 2 tysiące ,ale z zastrzeżeniem, że zawsze coś wyjdzie jeszcze, także trzy tysiące lepiej mieć.

Autor:  damien [ sob lip 12, 2008 11:31 am ]
Tytuł: 

NO ja ze względu na tego typu różnice też zdecydowałem się ostatecznie na remont :) Zwłaszcza, że okazało się, iż nie musiał to być idealnie generalny remont :) kosztowało mnie to 2,5 tysiaca + VAT :)
Ale teraz znowu śmiga pięknie...:)

Dokładnie silnik niby ten sam..ale kurcze, z każdym numerkiem jakąś pierdółkę zmieniali..:) Zupełnie jakby nie mercedesowski..

Autor:  Stomek [ sob lip 12, 2008 1:50 pm ]
Tytuł: 

THC pisze:
Stomek pisze:
Pierwszy silnik u mnie wysiadl wlasnie przez panewke na ostatnim cylindrze. Potwierdzasz swoim przypadkiem moje przekonanie , ze 230E to slaby silnik jesli chodzi o ukl. korbowy. Trzeciej uzywki nie kupie napewno, chocby nawet mail 100tys. km. Wyremontuje oryginal, ale to dopiero po lakierze :-?



Jaki zakres prac i i jaki koszt przewidujesz przy remoncie silnika?

Mi za wymianę panewki , szlif wału i poskładanie wszystkiego około 2 tysiące ,ale z zastrzeżeniem, że zawsze coś wyjdzie jeszcze, także trzy tysiące lepiej mieć.

Silnika oryginalnego nie mierzylem, wiec jak zaniemogl to po prostu wyjalem i na regal. Gdy powroce do tematu, po prostu zrobie sam co trzeba na oryginalach, wiec beda kosztowaly mnie tylko czesci i wszelkie inne zabiegi kosmetyczne (ocynk, lakiery itp.)

Autor:  THC [ ndz lip 13, 2008 4:21 pm ]
Tytuł: 

Skończyłem.

Odpalił tak jakbym go nigdy nie przekładał.

Sa drobne niedociągnięcia , np. nie odpala po 20 kilometrach jazdy he he.

Jutro mam nadzieje dojść do ładu.

Przekładka silnika to raczej łatwa sprawa ,ale zajmuje około 50 godzin ciągłej pracy.
Zacząłem we wtorek skończyłem dzis.
Taka rada dla osób chcących kupic silnik .
Koniecznie kupujcie z możliwościa odpalenia i jazdy.

Ja co prawda mam bardzo duże zaplecze z częściami, silnik który zamontowałem jest i był mój.
Ale nie dał bym za niego więcej niż pięc stów.

Ciśnienie od 11 do 13 ,ale przedmuchy zajebiste, po odkręceniu korka oleju, biały dym.I teraz ktos wyda na silnik 1200zł i zaliczy zwiechę.
Uszczelniacze do wymiany na sto %, poza tym ma lepszego kopa niż stary , który był w nawet dobrym stanie .

Pozdrawiam <br>Dodano po 15 godzinach. 53 minutach.:<br> Nie wiem co z nim jest , ale dziś w czasie holowania po paliwo odpalił na lpg
jak gdyby nigdy nic . Wczesniej wywaliłem cały akumulator i tylko zaskakiwał na moment, objaw jak po spadnięciu rurki spod kolektora.
Na benzynie nie pracuje, mimo tego,że dostaje paliwo moze jakies zapowietrzenie, nie wiem, i chyba oddam do mechanika .

Pojawiły sie tez dziwne wibracje, jakby opona tarła o blachę.

Możliwe , że poduszki silnika sa za mocno dokręcone, i stąd te wibracje w pewnym zakresie obrotów?Na N tez się pojawiają i źródłem jest na pewno silnik .

Autor:  t.king [ ndz lip 13, 2008 6:50 pm ]
Tytuł: 

Stomek pisze:
po prostu zrobie sam co trzeba na oryginalach,

robiłeś może kalkulację takiego przedsięwzięcia ?

Autor:  THC [ ndz lip 13, 2008 8:43 pm ]
Tytuł: 

Pojeździłem trochę i z wibracjami jest nieciekawie.

Na N ok.
Na R też .
Na D ,S,L trzymając nogę na hamulcu całe auto drży jakby przenosiło wibracje z silnika ,cała buda wpada w rezonans.
Podczas jazdy tez tak jest w dolnym zakresie obrotów , przy ruszaniu itp.
Może to powodowac układ wydechowy, który to pękł zaraz przed pierwszym łączeniem, zaraz za tzw. "portkami".

Autor:  THC [ pn wrz 01, 2008 12:46 pm ]
Tytuł: 

W silniku , który włożyłem przeskoczył rozrząd po 50 kilometrach :(
I kazdy wydechowy zawór spotkał się z tłokiem.
Zatem oddałem stary silnik do szlifu .
Zostały wymienione panewki korbowodowe.
Tym razem przekładka zajęła mi dwa dni tylko.


To normalne , że silnik jest zamulony na lpg rozkręconym na maksa?
Na benzynie nie chodzi , nie wiem dlaczego jeszcze nie sprawdzałem ale paliwo do rozdzielacza dochodzi.
Ile kilometrów go docierać i jakich obrotów nie przekraczać?

Autor:  azamat [ pn wrz 01, 2008 3:27 pm ]
Tytuł: 

Z tego co mówili, jak odebraliśmy w firmie nowego Fusiona.
Przez pierwszy 1.000 km nie przekraczać 3.500 obr/min. Trzeba też było starać się, nie przekraczać 100 - 120 km/h.
Na bank, jak sie do tego dostosujesz, będzie git. Już kiedyś pisałem, że najlepiej jechać na jakąś autostradę/drogę ekspresową i zrobić ze 300 km jadąc płynnie, spokojnym tempem, jak najmniej się zatrzymując(o ile w Polsce to możliwe). Powiedzmy 90km/h. Wtedy wszystko się powinno ładnie ułożyć.
Aha, jak naturalnym jest to, żeby nie ciągnąć silnika na wysokie obroty, równie ważne jest też to, żeby nie rozpędzać auta na wysokich biegach z niskich obrotów, ale masz automat, więc powinno być dobrze.

Co do lpg. Wydaje mi się, że ma prawo się mulić. Za dużo dostaje, "zalewa się".

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/