Chciałbym przywitać się z Wami w tej części forum, jeszcze tu mnie nie było
Jako, ze część w Was nie może doczekać się okazania mojej W123 zwanej od wczoraj "duszkiem" informuję, że jest ładna i fajna i mimo śladów jakie zostawiły na niej ostatnie 24 lata tułaczki po drogach da się z niej zrobić jeszcze ładny okaz.
Duszek ma olbrzymie serce o wielkości 2996 ccm, a więc ma czym kochać, jest koloru białego, rozpędza się płynnie bez potrzeby machania jakimś kawałkiem drutu wbitym w podłogę, w słoneczne dni wystarczy tylko nacisnąć jeden guzik i słonce świeci mi prosto w twarz, gdy podchodzę do niej zaprasza mnie do zajęcia miejsca w swoim wnętrzu przyjemnym sykiem otwieranych zamków.
Jest też antenka sterowana guziczkiem, ale oprócz dziwnych trzasków dochodzących z miejsca gdzie jest zamontowana nic się więcej nie dzieje.
I teraz najważniejsze, pojechałem dzisiaj na przegląd techniczny (skończył się 23-06-2008).
Dwóch diagnostów dorwało się do niej, jeden siedział w kanale, a drugi oglądał od góry jak zachowuje się zawieszenie, hamulce itd.
Szarpaki, skrobaki, i inne przedmioty poszły w ruch.
Powiem szczerze, że byłem już w życiu na kilku przeglądach, ale takiego zaangażowania diagnostów jeszcze nie widziałem, i jak później przyznali szukali bardzo starając się znaleźć wszytko, co mogłoby ją dyskwalifikować z jazdy po szosach, no i znaleźli

.......... dziurkę w szkle reflektora.
Muszę wymienić szkło i podjechać, aby okazać przeprowadzoną naprawę i uzyskać pieczątkę w Dowodzie Rejestracyjnym.
Zdjęć na razie nie mam bo nie miałem kiedy zrobić, a tak w ogóle to jak będzie piękna to będziemy ją fotografować, a nastąpi to najpóźniej za miesiąc, a więc musicie jeszcze trochę poczekać. Zapewniam, że do Zlotu będzie cacy

_________________
Pozdrawiam Irek
W123 300D, automat, biały, a jego imię "Helmut" ex.
VW T4 Multivan - ale na kołach MB :)
http://www.beczkolandia.pl
http://www.kali-tramp.pl