Hej,
Właśnie wszedłem do firmy, jeszcze mam miękkie nogi. Już myślałem że nie dojadę. Wczoraj silnik pracował normalnie, nic złego się nie działo, dzis rano zapalił też normalnie, przejechałem może z kilometr kiedy on zaczął sobie w najlepsze gasnąć
. Dzieje się to wtedy gdy dam mu nieco 'w palnik" i schodzi z obrotów. Według mnie - a nie bardzo się znam na tych Strombergach, aparatach zapłonowych i innych cudach - silnik dławi się nadmiarem paliwa. Ale skoro wczoraj jeździł normalnie a dziś strzela "focha" to o co mu chodzi?? Pomocy, muszę jakoś wrócić z pracy!!
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
- i zacząłem się przyglądać dokładnie jak on sobie pracuje. W końcu zauważyłem że w przewodzie paliwowym od pompki do gaźnika niewiele się dzieje a w przewodzie powrotnym także jest jakiś dziwny spokój. Pierwsza czarna myśl - pompa paliwa zastrajkowała. Szybko porzuciłem jednak tę teorię (trzeba być optymistą prawda? ![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
) i BINGO!!
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)