MB W123 1979r 240D
618 Mimosengelb 1976 - 1981
Skrzynia manual 4
Bez wspomagania
Chlodnica oleum
Witam. Jestem Paweł i pochodzę z małopolskiego - aktualnie na dłuższym wyjeździe...
Krótka historia:
Beczułkę kupiłem w październiku 2007.
Poprzedni właściciel, domorosły zresztą bodyworker doprowadził ją do obecnego stanu, to jest wyspawał podłogę z przodu, jednak bez posiłkowania się gotowymi wytłoczkami, malował całą budę 4 lata temu, jednak bardzo delikatnie zaczyna gdzieniegdzie wychodzic rudi.
Poza tym nie dobrał lakkieru z palety czy z numeru, tylko 'na oko' i teraz jest bardziej MIMOSEN niz GELB
Zawieszenie ok i pod spodem nie wygląda tragicznie.
Silnik suchy, podobno po remoncie glownym podobno w serwisie MB Kraków. Po ok 8000km dolalem 0.6L oleju, czyli chyba niema tragedii??
Przebieg z licznika ok 370000, ale na pewno nie oryginalny, ponieważ poprzednik wymieniał go.
Z początku miał trudności z odpalaniem, zarówno na ciepłym jak i na zimnym, plus telepanie, plus po odpaleniu jakby jeden cylinder zaczynał pracę z kilkusekundowym opóźnieniem.
Dodam, że lubię 'pogrzebać' przy pojazdach mechanicznych, więc bez oporu po sugestii znajomego ustawiłem mu zawory (dzięki Wam za to forum!!!

) i jak ręką odjął! To tylko 8 godzin pracy w bardzo skromnych warunkach warsztatowych... ale się da!
Teraz bez problemu odpala - w zeszłym tygodniu po 7 (siedmiu) miesiącach stania odpalił po 3 sekundach kręcenia...
Z tym sinikiem w ogóle dziwna sprawa, bo do poprzedniego tygodnia, kiedy to byłem w polsce, musiałem wciskać ostro gaz (3/4 głębokości) żeby autko chciało się jakoś toczyć.Spalał ok 12-15l/100km (400km na jednym baku)
Filtry z przebiegiem paręset km.
W trasie dostał w pędzel ok 130km/h i od tamtej pory śmiga rewelacja - rwie do przodu jak głupi, wystarczy że wciskam 1-1.5cm pedału przyspieszenia żeby utrzymać prędkość...
Spalanie spadło - teraz 160-180km na ćwiartce baku.
Modyfikacje / naprawy wykonane przeze mnie:
- zmiana świec na szybkogrzejne - nie miałem zamiaru wydawania ok 200pln na używany moduł do świec, ponadto strasznie się dłużyło czekanie 1,5 minuty na zgaśnięcie kontrolki - więc najprostrzy przekaźnik od VW załatwił sprawę. Świece paluszki z grubym gwintem kupiłem bez problemu (już nie pamiętam jaka firma), instalacja elektr we własnym zakresie - koszt oprócz świec to ok 50pln i 5h pracy;
- tapicerka na podłodze - poprzednia, szara, wyglądała jakby ją psy wyszarpały i ciągnęły przez krzaki malin... sztukowana zresztą była, wię podejrzewam że też nie oryginał. 2 dni cięcia i dopasowywania i wygląda przyzwoicie - nie oryginał ale też i nie goła blacha... przy okazji wysuszyłem wnętrze, bo trochę kapało do środka spod przedniej szyby - silikon szklarski na około uszczelki i już się cieszę suchym wnętrzem.
Podłogę potraktowałem Hammerite'm.
-oczywiście nowe filtry i olej, a także zaworek jednokierunkowy paliwa
Mam nadzieję, że uda mi się go doprowadzić do stanu z którego moja druga połówka będzie bardziej zadowolona, chociaż nie nastawiam się na oryginalność, tylko na zadowolenie z wyglądu i eksploatacji niezawodnej Gwiazdy.
PS. W ciągu ostatniego tygodnia zdobiłem ok 600km bez żadnej niespodzianki, pomijając płyn spryskiwacza szyby którego nie bylo w najbardziej potrzebnym momencie
To na razie tyle, jeśli kogoś zanudziłem to przepraszam i zapraszam na przyjemniejszą część - foty.
http://www.prendky.happyhost.org/
ps. sorki za linki ale moj hosting nie pozwala na hotlinki
Przy okazji może ktoś mi powie co to za silnik, bo coś czuję że nie oryginalny...
_________________
Pozdrawiam...
_______________________________________
było
PF126elx '96, Wartburg '84, PF126p '87, Fiesta 1.4i '92, Poldolot 1.6i '95;
obecnie
MB w123 1977, 240D 'Kermit'
www.prendky.prv.pl