MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Zimowanko
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=37693
Strona 1 z 1

Autor:  Rubi [ czw gru 04, 2008 11:41 pm ]
Tytuł:  Zimowanko

Witam wszystkie Mercki ! : )
Jestem nowym uzytkownikiem tego forum, dlatego postanowilem zaczac od grzecznego i sympatycznego przywitania sie : )
Skoro mamy juz to za soba...
Chcialbym sie Was spytac jak wyglada zimowanie Waszych Mercedesikow ?
Zimowy sen ? Ogrzewany garaz ? Czy raczej tak samo zywe jak latem ?
Pozdrawiam i szerokiej drogi
michal

Autor:  PiotrH [ pt gru 05, 2008 8:42 am ]
Tytuł: 

Cześć, moje autka są w takim stanie, że jak postoją dłużej na deszczu to zawsze gdzieś trochę wody się przedostanie :roll: . Wsiąka to w dywaniki i po dłuższym staniu efekty są nieciekawe. Troszke rudego nalotu się pojawia i nieprzyjemny zapaszek zgnilizny. Po 3 - 4 miesiącach jest to denerwujące. Polecam więc jakieś zadaszenie i najlepiej z utwardzonym podłożem, żeby parujaca z ziemi woda nie osadzała sę na podwoziu. Jeśli samochód jest w środku sucy to ogrzewanie nie jest konieczne, bardziej istotna jest prawidlowa wentylacja pomieszczenia.
Oczywiście można też użytkować auto tak samo jak latem, ja mam nawet komplet opon zimowych na tą okazję [zlosnikz] , jednak po dwóch no może trzech sezonach jazdy po soli samochodem, ktory już jest nadszarpnięty przez czas i korozję zazwyczaj kończy sie mało sympatycznymi purchlami nadkoli, błotników progów itp. Koszt ich usunięcia zazwychaj przewyższa zakup jakiejś plastikowej taczki samobieżnej, której nie szkoda niszczyć, no moze mniej szkoda ;). Ze swojej strony polecam więc spokojne zimowanie. Może to wzbudzać niekłamaną satysfakcję sąsiadów, którzy widząc jak zimą skrobiesz plastika mimo, że masz garaż cieszą się od ucha do ucha to jednak wiosną okazuje się, ze było warto.... [zlosnik]

Autor:  THC [ pt gru 05, 2008 10:00 am ]
Tytuł: 

Ja zimuję swoje 123 , na drogach, pod domem itp.
Jedyne co to zmieniam to opony i płyn do spryskiwaczy.
Zmywam karcherem podwozie co kilka dni, i nie wyłazi rudy po zimie.

Autor:  bubson [ pt gru 05, 2008 5:01 pm ]
Tytuł: 

Ja swoją beczulkę trzymam w ogrzewanym garażu...na deszczu stoja dwa nowe plastiki a 31 letni staruszek ma sie dobrze;)

Autor:  darus [ pt gru 05, 2008 6:03 pm ]
Tytuł: 

Ja trzymam swoje auto pod chmurką, nie mam garażu, jakos nie gnije za bardzo. normalnie uzytkuje auto jak kazdy inny, mimo, ze moje ma prawie 30 lat.

Autor:  sonik1976 [ pt gru 05, 2008 10:12 pm ]
Tytuł: 

U mnie tez pozostaje ulica/parking na zewnatrz. Bez zadnych fajerwerkow, wymienilem wycieraczki (nie ma co na nich oszczedzac), zimowy plyn do spryskiwaczy i coz... Mietek musi byc dzielny

Autor:  t.king [ sob gru 06, 2008 2:22 pm ]
Tytuł: 

u mnie stoją w blaszakach i biegam raz w tygodniu i wycieram szmatką,
new yorker dostała też kobyłki by jej nóżki odpoczywały,
a white power będzie raz na miesiąc miała przejażdżki jak będzie sucho,a jak nie, to tylko z garażu wyjedzie i się troszeczkę spoci aż się rozgrzeje [zlosnik]

Autor:  hadwis [ ndz gru 07, 2008 7:43 pm ]
Tytuł: 

a moje na razie śmigają bo zimy jako tako nie ma, a po śmiganiu na myjnię i do suchutkiego garażu :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/