MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

problem z vin
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=38622
Strona 1 z 1

Autor:  karolmar [ pt sty 23, 2009 2:10 pm ]
Tytuł:  problem z vin

co oznaczaja kody:
422 mercedes-benz power steering (с 01.01.1963 по 29.02.1986)
438 automatic (self-reeling) safety belts front left and right
safety belts, front, rear and central elimination of rear safety belts
665 do tego znalazlem takie cos: nie lej paliwa do tego pojazdu ( )

Autor:  LiveLetDie [ pt sty 23, 2009 2:14 pm ]
Tytuł:  Re: problem z vin

422 mercedes-benz power steering (с 01.01.1963 по 29.02.1986) - wspomaganie kierownicy

438 automatic (self-reeling) safety belts front left and right - pasy bezpieczeństwa (które same się zwijają) z przodu

elimination of rear safety belts - brak pasów bezpieczeństwa z tyłu

Tego ostatniego nie znam.

Autor:  karolmar [ pt sty 23, 2009 2:21 pm ]
Tytuł: 

LiveLetDie dzieki. wczesniej mialem beczke szczepana w papierach bylo 240d a wg vin 200 zaczynam sie zastanawiac jaka jezdzilem 200 czy 240 [zlosnik] a co do 665 kodu to nie wiem zcy to zart z tym laniem paliwa czy co

Autor:  THC [ pt sty 23, 2009 2:23 pm ]
Tytuł: 

665- to auto sprzedawane bez paliwa w baku.

Autor:  LiveLetDie [ pt sty 23, 2009 2:27 pm ]
Tytuł: 

Według jednej ze stron faktycznie jest:

665 (od 01.10.1991) DO NOT PUT FUEL IN THIS VEHICLE

czyli tak jak mówisz...

:o

Ewentalnie 665 (od 01.01.1963 do 28.02.1963) 662 + 664

podczas gdy:

662 (od 01.01.1963 do 28.02.1963) FIXTUR FOR SECOND SPARE WHEEL - czyli instalacja pod drugie koło zapasowe

a

664 (od 01.01.1963 do 30.06.1964) WOOD RIMS - drewniane felgi...

No ale to już się W123 raczej nie tyczy.

Autor:  karolmar [ pt sty 23, 2009 5:27 pm ]
Tytuł: 

tzn ze kupilem sobie mercedesa i musialem go pchac do domu [zlosnik] czy chcialem na czerwonce jezdzic zeby bylo taniej?? [zlosnik]

Autor:  THC [ pt sty 23, 2009 6:40 pm ]
Tytuł: 

karolmar pisze:
tzn ze kupilem sobie mercedesa i musialem go pchac do domu [zlosnik] czy chcialem na czerwonce jezdzic zeby bylo taniej?? [zlosnik]



tzn.,że auto miało płynąc do rpa ,stac trzy miesiące do odbioru, czy zwyczajnie na wystawie w salonie.

Autor:  karolmar [ pt sty 23, 2009 11:36 pm ]
Tytuł: 

wg vin diler na holandie to raczej plyniecie auta odpada. to czyli moglem miec szczepana z gornej polki z wystawy [zlosnik]

Autor:  Gab [ pt sty 23, 2009 11:55 pm ]
Tytuł: 

THC pisze:
665- to auto sprzedawane bez paliwa w baku.


No właśnie - nie wiem jak sie mają kody 123 do 116, ale w przypadku tego drugiego kody od 661 w górę dotyczą różnych wersji na różne rynki - jakie wsadzać akumulatory, jakie opony itp.. W spisie kodów dla W116 występują np. opcje 10, 50 i 60 litrów paliwa. Nie ma opcji, że ma być pusto, ale być może dla W123 taka występowała. W końcu W116 kosztował tyle, że głupio go było sprzedawać z pustym bakiem nawet w Senegalu :) a W123 to wóz dla pospólstwa i każdy może sobie własne paliwo w jakiejś tykwie przynieść :)

Fragment listy kodów:
http://www.w116.org/library/codes6

Gab

Autor:  karolmar [ sob sty 24, 2009 12:05 am ]
Tytuł: 

zrozumial bym ze pusty bak ale w polskim salonie i fiata ale nie w holandii i w salonie mercedesa, nie moge sobie jakos wyobrazic tego ze ide z banka 10l ropy po mojego nowke mercedesa [zlosnik]

Autor:  kielbik [ ndz sty 25, 2009 11:46 am ]
Tytuł: 

Kod 665 "don't put fuel in this vehicle" odnosi sie umow miedzy Mercedesem a importerami w poszczegolnych krajach i dotyczy napelniania zbiornika na stacji juz po zejsciu samochodu z tasmy produkcyjnej. Kazdy gotowy samochod u kazdego producenta jest poddawany testom i w zwiazku z tym jego zbiornik musi napelniony pewna (niewielka) iloscia paliwa zeby samodzielnie mogl sie poruszac. To paliwo musi wystarczyc przynajmniej do zaladowania samochodu na autotransporter badz pociag. I wlasnie od tego jaka droga samochod ma byc transportowany zalezy ile ma dostac tego dodatkowego paliwa. Oszczedni Holendrzy uznawali, ze wystarczy im to co zostanie nalane na tasmie a reszte sobie sami uzupelnia ;).

Z Holandia zwiazany jest jeszcze jeden kod z serii "6" a mianowicie 671: "no Varta Battery". Ktos wie o co tutaj chodzi? 8)

Autor:  karolmar [ ndz sty 25, 2009 3:19 pm ]
Tytuł: 

kielbik pisze:
Z Holandia zwiazany jest jeszcze jeden kod z serii "6" a mianowicie 671: "no Varta Battery". Ktos wie o co tutaj chodzi?




akumulator bez pradu??

Autor:  Gab [ ndz sty 25, 2009 10:11 pm ]
Tytuł: 

karolmar pisze:
kielbik pisze:
Z Holandia zwiazany jest jeszcze jeden kod z serii "6" a mianowicie 671: "no Varta Battery". Ktos wie o co tutaj chodzi?


akumulator bez pradu??


Widocznie nie lubili firmy Varta :) Jest tez (przynajmniej dla 116) odrebny kod na opony - do Holandii wlasnie mialy isc z gumami Vredestein.

Gab

Autor:  kielbik [ pn sty 26, 2009 1:04 am ]
Tytuł: 

karolmar pisze:
akumulator bez pradu??
Samochod z akumulatorem kazdym innym, tylko nie Varta :P
Gab pisze:
Widocznie nie lubili firmy Varta
I mieli/maja powody.

Wyjasnienie: Varta to od 1962 roku nowa nazwa firmy AFA (Accumulatorenfabrik AG), ktora w czasie II Wojny Swiatowej "zaslynela" z wykorzystawania niewolniczej pracy w swoich fabrykach. Zatrudniano glownie robotnikow narodowosci holenderskiej i dunskiej. W zwiazku z praca w niezwykle szkodliwych warunkach (olow i kwas siarkowy) padali tam jak muchy.

Fryce nigdy nie wyplaciliy zadnych odszkodowan a rodzina Quandt, ktora byla w te zbrodnie umaczana i ktora nadal jest wlascicielem firmy AFA/VARTA (podobnie jak i firmy BMW AG) wykreca kota do gory ogonem i nawet nie byli laskawi sie pokajac. Holendrzy juz w latach 60-tych sie wq...li i zabronili montowac produkty VARTY do importowanych przez siebie samochodow. Mnie sie taka postawa bardzo podoba i zaluje, ze w sumie niewielu na nia stac. Ale z drugiej strony gdyby wszyscy chcieli rozliczac tak konsekwentnie niemieckie firmy to trzeba by bylo zaorac caly ten kraj i posadzic buraki (byl taki plan - serio!). Ja w kazdym razie staram sie unikac produktow firm, o ktorych wiem, ze robily interesy z brunatnymi. Oczywiscie zyjac w Niemczech czy nawet Europie to dosyc trudne - trzebaby bojkotowac np. VW (i Mercedesa :)) oraz setki innych marek. Wiele firm zostalo zmuszonych do przyznania sie do wykorzystwywanie pracy niewolniczej i do wyplacenia odszkodowan - nawet jezeli byly one symboliczne. Ale akurat wlasciciele AFA ida w zaparte broniac dobrego imienia (?!) swoich przodkow. Kilka akumulatorow juz kupilem i zaden z nich to nie byla Varta. Zaden nastepny tez nie bedzie. Nie kupuje takze bateryjek VARTA :evil:

Autor:  arbies [ ndz mar 21, 2010 10:20 pm ]
Tytuł: 

Ciekawe z tą Vartą...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/