MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest wt lip 22, 2025 12:09 am

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 15 ] 
Autor Wiadomość
Post: pt mar 27, 2009 3:25 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt cze 10, 2008 8:23 pm
Posty: 66
Numer GG: 2356714
Lokalizacja: Lublin
witam, jako forumowy gówniarz i właściciel pierwszego własnego auta od dość niedawna piszę do was z zapytaniem. Mam w123 200D, tak przy okazji to vin jest 123020, co trochę mi psuje komfort psychiczny, może głupio, że nie sprawdziłem kupując, ale w sumie kosztował 2800 a darowanemu koniowi... a że wyglądał ładnie i zrobił na mnie pozytywne wrażenie, silnik na ucho pracował nieźle, znaczy bez klekotu, jasne wnętrze ( nie wiem jaki to kolor wg mercedesa, jakaś brzoskwinia czy coś) to uległem emocjom. Ale co można kupić poniżej 3000?
Ale do sedna, mam go od końca kwietnia 2008, jest raczej weekendowy, bo na co dzień pracuję w W-wie oj drogie mieszkanie w stolicy, przejechałem niespełna 2 tys. km, jeśli chodzi o silnik to zmieniłem olej 1tys. km temu (Orlen Classic 15W/40-tani i nie znalazłem negatywnych opinii tak jak o Lotosie, niby do starszych aut, uszczelnienie i takie sprawy, parametry techniczne niby dobre a czasem lepsze niż w Castrolach i Mobilach). Niedawno zmieniłem filtry paliwa, w głównym było czarno, dużo syfu, nie mam doświadczenia, czy to norma? czy może za długo nie był zmieniany?
Przy okazji sprawdziłem świece, generalnie dobrze wyglądają na oko, ale 3 jest jakaś czerwona na środku, znaczy bardziej przygrzana.
Podczas zimy stał na dworze, się zaczęło, że przy odpalaniu początkowo jakaś nierówna praca, po chwili wpadał w obroty, obecnie jak w garażu stoi to z 10 sekund nierównej pracy dopiero wpada. Mój ojciec miał kiedyś w115 200D i mówi, że coś mu się nie podoba, jakby za bardzo telepało samochodem na jałowym na światłach a poza tym mówi, że jest jakiś przymulony i mnie się też zdaje, że nawet wcześniej był jakiś żwawszy , wiadomo 200D... ale 60KM :D.
Ale do rzeczy, mam pytanie do doświadczonych w tych tematach, ponieważ jestem młody, zarabiam niewiele więc chcę jak najbardziej zaoszczędzić, oczywiście w zdrowych granicach, po prostu że nie stać mnie pojechać nawet nie do ASO (o ile oczywiście warto tam jechać)ale zamówić kompleksową diagnostykę i przegląd, czyszczenie i co tam jeszcze. Chcę racjonalizować działania i wydatki i mam pytanie, co może być przyczyną zmulenia auta? Od czego zacząć? Filtry paliwa wymienione, co teraz? kontrola pompy wtr? początek tłoczenia? dawkowanie paliwa? test kompresji? wtryski? niby sprzedający mówił, że sprawdzał sprężanie i było idealne. Tych rzeczy co pisałem sam pewnie nie zrobię ale proszę was o podpowiedź od czego zacząć i co sprawdzać, i jeszcze ważna sprawa, gdzie w Lublinie albo okolicach warto się w tymi sprawami udać? jakie warsztaty polecacie? Niby to przeszczep ale i tak szkoda kasy dla niechlujów. Jeśli znacie jakieś godne polecenia miejsca to będę wdzięczny, a może ktoś z was sam się czymś zajmuje. Zdaję sobie też sprawę, że nie na wszystkim warto oszczędzać i że czasem trzeba zapłacić ale w zamian dostaje się dobrze wykonaną robotę.
Dodam, że jest jeszcze kilka małych rzeczy do sprawdzenia i zrobienia.
...aha, na liczniku jest 281 tysięcy

_________________
w123 200D '82 - signalrot


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 27, 2009 9:55 am 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 14, 2005 8:08 pm
Posty: 2975
Lokalizacja: W-Wa
Warto sprawdzić jaki prąd ciągną te świece -jesli kilkanaście A to sa ok. Telepanie na zimnym w tych motorach to raczej norma, więc nie ma się czym martwić. Warto sprawdzić luz zaworowy, wymienić filtr powietrza i ew. zobaczyc czy nie trzymają hamulce (czy łatwo się toczy na luzie). Czarny filtr dokładny ropy (ten u góry) nie powinien być.

_________________
W126'89 300SE "Piękniak"
ex W202'99 C200 KOMPRESSOR Sport
ex W126'89 500SE "eSa" -jak Smok -znaczy Smoczyca :)
ex W110'64 200D "Kaczuszka"
ex W123'81 240D "Niszczyciel" -obecnie tatowóz
ex 353W'87


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 27, 2009 12:52 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt cze 10, 2008 8:23 pm
Posty: 66
Numer GG: 2356714
Lokalizacja: Lublin
zapomniałem też napisać, że filtr powietrza też wymieniony, na luzie raczej ławo, na ile oczywiście można powiedzieć, że tą krowę łatwo pchnąć, no ale na ile mi się zdaje koła kręcą się normalnie, znaczy z takim szlachetnym oporem, ale zaciski nie trzymają, ręczny-nożny w db stanie.
Co do czarności w filtrze to na prawdę było syfiasto, na dnie filtru nawet jakby gęściej, filtr wstępny ciemny i sporo paprochów, założyłem nowy i już tego samego dnia kilka czarnych punktów, więc postanowiłem zalać trochę więcej ropy, poza tym trochę odwrotnie się zapala rezerwa paliwa więc podejrzewam, że w baku jest niezły syf na dnie, w takim razie czy winą za zamulenie mogła być jazda na małej ilości paliwa w takiej sytuacji, gdy na dnie baku był syf? Przyznam, że zdarzyło mi się ileś razu jechać na minimum, może od tego się trochę zanieczyścił układ wtryskowy?
wypadałoby chyba przepłukać bak, tam mogą być różne skarby, tylko jak to zrobić? czy da się bez wyjmowania? czy zlecić to komuś? robił to ktoś? Zawory i tak nie zaszkodzi sprawdzić, i prąd na świecach, dzienks

_________________
w123 200D '82 - signalrot


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 27, 2009 1:30 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 27, 2008 1:58 pm
Posty: 163
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Czujnik poziomu paliwa też lubi być zamulony a więc na jego wskazania nie bądź taki pewny chyba że wozisz 5l w kanisterku i lubisz odpowietrzać [zlosnik]

_________________
MB 350SE W116 E35 '77


Zawiozę do ślubu 510 263 758


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 27, 2009 5:16 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt cze 10, 2008 8:23 pm
Posty: 66
Numer GG: 2356714
Lokalizacja: Lublin
może lubię adrenalinę :]
no czujnik na pewno trza sprawdzić, trochę się boję tam zaglądać do tego baku bo to nie na pół godziny, a jak się brać to konkretnie i całościowo. Czy ktoś czyścił bak? czy lepiej go wyjąć? a może odkręcić spust na dole i płukać wężem w wodą od góry? da to coś? czy zlecić komuś?

co polecacie jeszcze sprawdzić na okoliczność tego jakby braku koni w silniku? do czego tam zajrzeć? czy sam mogę sprawdzić wtryskiwacze? w książce Etzold pisze, że za każdym razem trzeba tam coś nowe wsadzić jakieś uszczelnienie czy coś, i czy te momenty dokręcania to aż tak istotne czy wystarczy dynamometr w ręku?

_________________
w123 200D '82 - signalrot


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 27, 2009 5:44 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lut 01, 2009 3:39 pm
Posty: 265
Lokalizacja: Wołomin się kłania
Kolego Petermar z mojej strony prośba o jakieś zdięcia autka, byś się pochwałił czym jeździsz [zlosnikz]

_________________
MERCEDES W123 250 M123 SEDAN 80r
MERCEDES W 124 250D SEDAN 91r
MERCEDES 308D "KACZKA" LONG 91r


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 27, 2009 6:08 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 29, 2004 6:23 pm
Posty: 564
Lokalizacja: WROCŁAW-Bristol UK
Petermar po pierwsze cieszę się że jako młody człowiek nie masz jakiegoś plastika za pierwszy samochód.. ;) Wybrałeś Mercedesa i to dobrze świadczy o Twoim światopoglądzie [zlosnik]. 200D to nie demon w żadnym układzie więc uczy on pokory i cierpliwości...ale to dobra szkoła życia.
Piszesz o 20tu różnych kłopotach na raz...ja to rozumiem bo każdy by chciał mieć wszytko na raz..szczególnie jako małolat...Na Twoim miejscu zrobiłbym diagnostykę silnika czyli pomiar kompresji i ustawienie luzu zaworowego, taka operacja powie bardzo dużo o stanie silnika i sensie dalszych inwestycji a koszt takowej nie przekracza 150pln w dobrym zakładzie. Po pozytywnej diagnozie kompresji, sprawdź świece a najlepiej wymień/podmień jak masz możliwość wszystkie 4 świece żarowe. Zaobserwuj pracę silnika, jeżeli po wymianie świec silnik będzie chodził równiej i odpalał sprawniej zostaw ten komplet świec w silniku. Jeżeli wymieniłeś wszystkie filtry i masz obawy o syf w baku najlepiej jak sam go wyciągniesz i wyczyścisz(nie jest to duzy fiat 125p ze ma korek spustowy od spodu-bak jest za tylną kanapą)...nie jest to trudne zadanie, w bagażniku odkręcasz blaszaną osłonę baku chyba 4 wkręty, następnie odkręcasz sam bak 4 nakrętki, wyjmujesz apteczkę i odpinasz kostkę od czujnika poziomu paliwa, najgorzej jest odkręcić cybanty rurek odp i dop ropę do baku...tu trzeba uważać bo można się nieco oblać ropą, zatkaj rurki jakimiś korkami moze to byc cokolwiek, wyręć korek wlewu paliwa i obluzuj taką gumową jakby uszczelkę wokół głównej rury wlewowej, potem trzeba to mocna szarpnąć i wyjąć pod odpowiednim kątem i masz bak na zewnątrz. Ja jak czyściłem swój bak wlałem 5l ropy i z 4 garści maluśkich kamyczków/grysu i zacząłem tym układem potrząsać [cool] fajna zabawa ale ręce odpadają dość szybko...niektórzy są sprytni i mając betoniarkę wkładają doń taki bak i kręci się on przez parę godzin. Po takim zabiegu nalezy wszytko dokładnie spłukać nawet wodą, wysuszyć i szybko zalać ropą aby nie powstał rdzawy nalot.
Cała operacja to max 5-6h ...przynajmniej mi to tyle zajęło.

Nie polecałbym Ci grzebać samemu w silniku...wtryski można samemu wymienić ale trzeba mieć do tego wiedzę i doświadczenie , które mam nadzieje z czasem nabędziesz szczególnie że posiadasz już dobrą książkę ;) Momenty dokręcania szczególnie ważne są w dokręcaniu głowic, sprzęgieł , niektórych miękkich uszczelek itp. i nie można ich lekceważyć ale w codziennych naprawach jak np. wymiana klocków, tarcz, tłumików, czy innych mało precyzyjnych narządów Mercedesa można działać na wyczucie stosując zdrowy rozsądek i rozwagę.

Napisz co uzyskałeś po pierwszej wizycie u mechanika...od tego trzeba zacząć a potem zobaczymy...i jak coś trzeba będzie to przecież z chęcią pomożemy.
Pozdrawiam Artur

[oczko]

_________________
MB W123 300D 80r. Czarnoksiężnik
MB S123 280TE 84r.-srebrny dawca
MB S123 280TE 83r.-zielonkawy project
MB S123 280TE 82r.-GRÜN Gurke=OGÓR
MB S124 280TE 96r.-BeetrooT
http://mackuz.bolinko.org/is/img5/11764 ... CT7881.jpg


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 27, 2009 8:19 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt cze 10, 2008 8:23 pm
Posty: 66
Numer GG: 2356714
Lokalizacja: Lublin
kolego Damian.Ryba bardzo proszę, o ile nas(mnie) nie zbanują za odejście od tematu to chętnie się podzielę, aczkolwiek nie posiadam cyfrówki, jedynie parę fotek z komórki. Od kiedy odkryłem, że pod listwami ozdobnymi na profilach-tzw. cyrklami jest rdza, a miejscami już nawet jej nie ma! to jakoś ochota do fotografowania osłabła. Proszę oto fotki:
w komorze nawet ładnie, praktycznie zero korozji
[img]http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/1238178949_09112008.jpg[/img]
oto drzwi z kolorem tapicerki, czy oryginalnym? od kiedy wyszło, że zamiast 200 jest 200D, już boję się rozkodowywać resztę bo całą frajda z auta zniknie
[img]http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/1238179532_10112008.jpg[/img]
tutaj widać szpachlową prowizorkę mającą tymczasowo uzupełnić braki blachy w profilach błotnika
[img]http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/1238179889_18102008a1.jpg[/img]
oto przód
[img]http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/1249137456_18102008a4.jpg[/img] <br>[size=9][color=#999999]Dodano po 19 minutach.:[/color][/size]<br> dzięki [b]ZORTOX[/b]
no fakt, mam 20 pomysłów na raz, a jednocześnie niewiele kasy, ale racja, powoli powoli....
ja generalnie staram się świadomie nie iść z prądem, poza tym stałem się entuzjastą aut z lat ok.70-80. Podziałała na mnie propaganda dotycząca w115 i w123, której w internecie nie brakuje no i jak się zapaliłem to nie mogło się to skończyć inaczej, na szczęście rodzina jakoś tam zaakceptowała to wszystko 8)
W najbliższym czasie zainwestuję w przegląd, i w diagnostykę diesla, no i po tym zobaczymy co wyjdzie, może to jednak troszkę potrwać bo finansowy zastój mi się szykuje :cry:
Co do świec to wyjąłem wszystkie, porównałem z różnymi fotkami z netu i wygląda na to, że są bardzo ładne, tylko ta 3 jest różowa na środku pałki, czyli albo ją za bardzo przygrzewa albo nie wiem, w dalszej kolejności kupię nowy komplet. A tak przy okazji te świece po wyjęciu były osmolone, czy to normalne? gwint tej 3 był suchy, natomiast inne, przy gwincie od strony wewnętrznej raczej były tłuste od ropy.
Dobra więc po wizycie u mechanika napiszę co i jak


Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 28, 2009 4:36 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: wt gru 04, 2007 4:52 pm
Posty: 1454
Lokalizacja: ok.Cieszyna/Słupsk
Być moze wtryski troche podlewają, warto sprawdzić, a poza tym ustawienie zaworów, wymiane filtrów juz zrobiłeś, sprawdzenie hamulców. 200-setka nigdy nie będzie demonem szybkości, technika jazdy jest podobna do jazdy cieżarówką. Jeżeli nigdy nie jeździłeś przedtem beczką, a innymi samochodami to możesz odnieść wrażenie zamulenia. Być może koledzy dadzą mi zjebke, ale wsiąć w auto, jedź na dłuższy odcinek prostej, rozpędź do prędkosci maksymalnej na wszystkich biegach, czasem to pomaga. Beczkowe silniki nie są do tego stworzone, ale ja uważam, że jak każda baba musi czasem dostać po zaworach.

_________________
W124 200D - Śnieżyna
W124 300D - Menczysław (ex)
W123 240D - Kruszynka (ex)
Skoda Favorit 135L+LPG (ex) - pierwsza dziewczyna-przeinwestowana, dobrze, że z nią nie wpadłem


Na górę
 Tytuł:
Post: sob mar 28, 2009 5:26 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lut 01, 2009 3:39 pm
Posty: 265
Lokalizacja: Wołomin się kłania
darus pisze:
Beczkowe silniki nie są do tego stworzone, ale ja uważam, że jak każda baba musi czasem dostać po zaworach.
Moim zdaniem święta prawda i czasem pomaga.
Kolego Peterman, naprawde fajne autko, podoba mi się kolorek, jest co kochać, w co chuchać, jest czym jeździć i w czym dłubać.[zlosnik]

_________________
MERCEDES W123 250 M123 SEDAN 80r

MERCEDES W 124 250D SEDAN 91r

MERCEDES 308D "KACZKA" LONG 91r


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz mar 29, 2009 9:14 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 05, 2007 9:18 am
Posty: 207
Lokalizacja: Zielona Góra
Dać mu raz porządnie w pendzel i może się ożywi , też jeżdże 200D. Technika jazdy jest taka , jak zauważysz większą górkę na horyzoncie to musisz rozpędzać się daleko przed :D

_________________
W123 200D '82 "Puchacz"


Na górę
 Tytuł:
Post: wt mar 31, 2009 1:45 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt cze 10, 2008 8:23 pm
Posty: 66
Numer GG: 2356714
Lokalizacja: Lublin
no wiem wiem, spodziewałem się, że 200D nie będzie wyrywał, zresztą gościo, który mi go sprzedawał podawał to jako jeden z powodów sprzedaży, nastawił się chyba na jakąś benzynę ze Szwajcarii. Przed beczką do czynienia miałem z Polonezem, na którym to przed kursem na prawo jazdy poznawałem co to sprzęgło i gaz :), była to wersja z 89' 1.6SLE 87KM 132Nm-zadbany mechanicznie i powiem wam ciekawy samochód kiedy już go opanowałem, dość duży, pakowny, miękki czyli klimat tamtych lat a i potrafił zerwać opony, a biegi jak ładnie wchodziły, ciągle jeszcze, po 2 latach od sprzedaży mam żal do ojca, bo mógłby to być mój pierwszy własny samochód (no ale może nie miałbym dzisiaj mojego gruźlika). Rodzice mają Punto I 1.2 MPI 75 KM, więc to też coś zupełnie innego a z dieslem faktycznie mam do czynienia 1 raz.
Że demonem prędkości nigdy nie będzie to wiem :/, ale mam wrażenie, że ostatnio się przymulił, że latem zeszłego roku był żwawszy.
A z tym przegonieniem to powiem wam, że faktycznie jakby coś w tym było, zresztą ojciec mówił, że też takie ma wrażenie, że jak się mu dociśnie tak do 120 na chwilę, to jakby się ożywiał, nie wiem czemu ale chyba tak jest. W każdym bądź razie prędkość książkową (czyli dla 200D 60KM-osiąga) więc motor chyba nie jest w najgorszym stanie.
Tak w ogóle to poczytałem trochę o oponach i fajny kalkulator znalazłem, ktoś tam już wklejał http://www.miata.net/garage/tirecalc.html . Bo obecnie poruszam się na zimówkach 185/65 R14 a więc za małe! Takie mi facet dorzucił do auta,wiem wiem, czeka mnie zakup, ale nie tylko bo letnie są przód 185/chyba75 a tył 195/chyba70, nie pamiętam dokładnie bo mam je na przechowaniu, tak więc tu też trzebaby zrobić porządek, najchętniej bym widział fabryczne 175/80...
Dzięki Damian.Ryba, mnie też się podoba, czerwień i jasne wnętrze wyglądają ciekawie, ogólnie robi dobre wrażenie, chociaż ma troszkę wad, przez które czasem nachodzą mnie w nerwach różne myśli typu czy nie sprzedać, czy warto inwestować, ile jeszcze włożę, co znowu wyjdzie...
Jak na rok 77 to trzyma się nieźle chociaż pewne zabiegi musiał przejść. Obecnie ma dziury w podłodze przy prawym progu. Sprzedawca owszem wymienił progi, chwalił się tym, no i ok, tyle, że po 1 nie zrobiono nic z połączeniem podłogi z progiem, po 2 nie zlikwidowano przyczyn zgnicia poprzednich progów tj. przerdzewiałych dziur w nadkolach z przodu jak i z tyłu-razem 4 dziury, którymi wlewała się woda(tył mi zrobił tato w garażu za pomocą szpachli i włókna, potem jakaś guma, więc nie można się powstydzić takiej roboty, ale przód to trochę trudniejsza sprawa i tu już brak ręki fachowca będzie widoczny za bardzo, tu są takie kształty i profile , że potrzebny blacharz, łączenie progu z przodu z nadkolem. Wyjący most i jakiś stukający wał przy gazie albo szybkim puszczaniu gazu, nie wiem czy to są luzy jakieś czy co. Tylna klapa się łuszczy bo ktoś spartolił lakierowanie i wychodzi poprzedni trochę jaśniejszy kolor, na szczęście to tylko klapa. Poza tą cholerną podłogą (bo prawy próg wewnętrzny też przerdzewiały także palce można wkładać do środka progu)to grubszych rzeczy nie ma od roboty więc w suche dni można się cieszyć jazdą ale do dłubania tematów się znajdzie sporo na najbliższe lata jak to mówi mój ojciec.

Ja to zawsze marzyłem o 240 albo 300 i najlepiej w115 ale była okazja i siakoś się trafiło...
a tak na marginesie to jak byłem raz w komisie to jedna w115 200D po odpaleniu jakoś lepiej reagowała na gaz, szybciej po prostu wchodził silnik w obroty, nie pamiętam ile miał, 300-400 tysięcy w tej okolicy, ale od dziadka więc jeszcze bez remontów, mnie właśnie trochę martwi, czy nie za słabo reaguje mój silnik na gaz, czy wy też tak macie?
a i jeszcze taki pan mnie tu przewiózł swoją starą w115 ale z silnikiem świeżo po remoncie i powiem wam, że byłem zaskoczony, że to jest 200D bo przyspieszenie było całkiem dobre, tak ładniutko pracowała, jakoś takie płynne zmiany biegów, elastycznie zmieniające się obroty, jakoś tak miodnie to chodziło, coś cudownego,hmmm.

_________________
w123 200D '82 - signalrot


Na górę
 Tytuł:
Post: wt mar 31, 2009 10:01 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw lut 21, 2008 9:37 pm
Posty: 393
Lokalizacja: Kraków
200D to zamulacz masakryczny i musisz to przyjąć do wiadomości. pzykro mi, ale taka prawda. choćbyś niewiem co robił, lał najlepsze paliwo itp itd. to on i tak będzie zamulał, bo katalogowo ma 29 sekund do setki. jedyne co pomaga, to wymiana wszystkich filtrów naraz :) zaraz po wymianie poczujesz jakiego auto ma 'kopa' :D . a tak całkiem serio to tylko wymiana układu napędowego pomaga w tym problemie.

_________________
W123, 1984 TAXI .... 200D


Na górę
 Tytuł:
Post: sob sie 01, 2009 4:49 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt cze 10, 2008 8:23 pm
Posty: 66
Numer GG: 2356714
Lokalizacja: Lublin
mam nadzieję, że niedługo się odbiję i zrobię w końcu diagnostykę silnika, mycie baku, wtrysków. Niedługo naprawiałem czujnik paliwa. Był tak zalepiony jakimś czarnym mułem... nie wiem czy to wszystko tylko z ropy? wyobrażam sobie jak mogą wyglądać końcówki wtryskiwaczy.
Co do zrywności to przyznaję, że danie po garach pomaga, ostatnia podróż do stolicy i z powrotem jakoś go ożywiła, stał się wyraźnie żwawszy. Ojciec kiedyś miał 115-tkę 200D na taksówce i mówi, że ludzie tak robili, że czasem jechali za miasto rozbujać 200D żeby można było potem normalnie jeździć po mieście, ciekawe...

_________________
w123 200D '82 - signalrot


Na górę
Post: pn kwie 15, 2013 1:16 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt cze 10, 2008 8:23 pm
Posty: 66
Numer GG: 2356714
Lokalizacja: Lublin
Wracam do starego tematu, teraz wydaje się jakby nieaktualny, co takiego zrobiłem? w sumie niewiele, chyba nic, ale samochód się odmulił i nabrał jakby mocy, jest to efekt raczej długofalowy, dlatego piszę z opóźnieniem. Czasami miewa jakieś przymulone dni, ale jak mówił taki mechanik, stare diesle tak mają, jest jakiś dzień, wilgotność, ciśnienie, zawartość tlenu, albo ozonu, ch... wie co i gorzej się czują, jak człowiek, po prostu gorszy dzień.
Nie robiłem żadnej diagnostyki jeszcze, ale to co się od napisania postu zmieniło to:
-kilka wymian oleju, bodaj 4, wtedy był zalany ORLEN OIL CLASSIC 15W-40, wiem wiem... ale był tani i wyszedłem z założenia, że lepszy byle jaki a nowy niż stary ponadroczny z przebiegiem ponad 10tys., to było chwilowe, potem 2 razy Midland XHD 15W-40 - wtedy silnik zaczął inaczej pracować, jakby bardziej miękko, wyciszenie zaworów, obecnie mam od późnej jesieni Midland Avanza SAE 10W-40 i od czasu wymiany jakoś tak jest inaczej, mam wrażenie, jakby silnik lżej pracował, jakby te opory wewnętrzne były mniejsze. Obawiałem się jakiegoś wypłukania, rozszczelnienia, bo podobno oleje midland mają silniejsze niż wiele innych właściwości myjące, co jest korzystne przy niewyekspoatowanych silnikach ale może przyspieszyć remont w zajeżdżonej jednostce. Jak na razie nic się złego nie dzieje. Trudno powiedzieć co odmuliło samochód bo jednocześnie zacząłem jeździć w zimie na paliwie Orlenu ON Verva i dodatkowo kupiłem Xeramic dodatek do paliwa, który rzekomo czyści wtryski, wiąże wodę, podnosi liczbę Cetanową i inne magiczne sprawy.
-w styczniu regulacja zaworów, ale minimalna, nie odczuwam żadnej różnicy, ani w spalaniu (zawsze 50zł na 100km czyli 8,7l/100 w mieście bez oszczędzania czyli noga raczej ciężka), ani jakoś w pracy silnika czy stukaniu zaworów.
Mechanik oglądając to co się dało po zdjęciu pokrywy powiedział, że przebieg może być realny tj. prawie 300 tys., łańcuch super, podobno powierzchnie dźwigni zaworów z lekkim zużyciem. Facet powiedział jednak żeby pojeździć i na razie nie szukać we wtryskach ani pompie, że dla niego za dobrze to wszystko wygląda, żeby tam już coś było do roboty, więc postanowiłem na razie tego nie drążyć, ale póki co auto jest dość żwawe (jak na 200d rzecz jasna).
Być może zmulenie to kwestia paliwa? wtedy tankowałem gł. na pewnej stacji shell, potem na Lotosie, ostatnio Orlen i chyba na tym ON verva jeździ się najlepiej.
Być może też okresowa kontrola prędkości maksymalnej :D (książkowe 135 wyciąga) jak tu koledzy wspominali, czyli mały klaps nieco poprawia sytuację
To chyba tyle w tym temacie.

_________________
w123 200D '82 - signalrot


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 15 ] 

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl