MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

dyferencjał - szybka pomoc potrzebna
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=40666
Strona 1 z 1

Autor:  kmlsns [ sob kwie 18, 2009 2:23 pm ]
Tytuł:  dyferencjał - szybka pomoc potrzebna

Obrazek <br>

i nie mam zielonego pojęcia jak sie dalej dostać pod mocowanie wału by dobrać sie do uszczelniacza - to się wykręca? wybija? Nakrętkę zabezpieczającą zdjąłem i amba... brak mi doświadczenia :oops: a nie chce kombinować i próbować by nie zepsuć

<br>

ok - po oczysczeniu doszedłem do tego że sie wybija [zlosnikz]

a przy okazji - gdy stary simering wyżłobił rowek jek na zdjęciu <br>
Obrazek <br>to wymiana simeringu na taki sam nic nie da bo i tak będą przecieki - dlatego należy albo wymienić całe mocowanie wału (koszt około 300 zł) lub poszukać podwójnego simeringu (40 zł) który owe wyżłobienie bierze w środek i w ten sposób nie będzie nic przepuszczać <br> Obrazek

Autor:  ukaniu [ pn kwie 20, 2009 12:14 am ]
Tytuł: 

Wszystko OK, tylko do kompletu trzeba wymienić tuleję rozpężną pomiędzy łożyskami i wyregulować naciąg (moment tarcia) w łożyskach inaczej most dość szybko padnie.
99% mostów jest zepsutych i wyje własnie z powodu nieumiejętnej wymiany simeringu na ataku :-(

Autor:  Hellena [ pn kwie 20, 2009 8:46 am ]
Tytuł: 

A masz jakies dobre rady jak to wyregulowac ? Tez mi tam podcieka i mialem zamiar to zrobic , ale teraz to mnie wystraszyles [zlosnikz]

Autor:  kmlsns [ pn kwie 20, 2009 9:16 am ]
Tytuł: 

no oczywiście zakładając ze wymiana tulei i naciąg w łożyskach jest potrzebny. w innym wypadku nie trzeba tego ruszać. u mnie nie trzeba było tego ruszać

Autor:  Hellena [ pn kwie 20, 2009 9:24 am ]
Tytuł: 

A w jaki sposob stwierdzic , ze nie trzeba tego ruszac ? :P krecic ,stukac,pukac ? :) I w jakis sposb to sie naciaga , jest jakas sruba czy cos podobnego ?

Autor:  kmlsns [ pn kwie 20, 2009 11:30 am ]
Tytuł: 

zazwyczaj u mnie bywa to tak ze jak cos nie daje na pierwszy rzut oka ze trzeba cos wymienić i naciągnąć to znaczy ze nie trzeba wymieniać i naciągać. a poprzez pukanie i stukanie w łożyska można sprawić ze będzie trzeba je wymienić jak sie stuknie - u mnie tak to działa i od 10 lat sie sprawdza w 100% ;p

Autor:  ukaniu [ pn kwie 20, 2009 2:28 pm ]
Tytuł: 

Idea tuleji rozprężnej jest taka, że rozkręcenie nakrętki powoduje konieczność jej wymiany, magia i magicy są wszędzie ;-) i bywa, że bez wymiany jeździ.
Wstawia się nową tulejkę pomiędzy łożyska i skręca dotąd aż uzyskamy odpowiedni moment hamujący w N*cm - dany przez fabrykę.
Ja do pomiarów stosuję kawałek pręcika domontowanego do flanszy z cieżarkiem na sznurku aby obliczyć sobie ramie (zmieniam punkt zawieszenia ciężarka) i moment jaki wytworzyłem na zasadzie wagi i ustalenia punktu w którym łożsyka poruszone palcem zatrzymują się albo lecą dalej poruszane siłą dźwigni i ciężarka.
Bez wyciągania koła talerzowego trzeba uwzględnić moment hamujący jaki ono wytwarza i przyjąć go jako wartość odniesienia. Skręcając nakrętkę nie można jej luzować aby zmniejszyć moment hamujący dlatego skręca się ją małymi krokami.
W efekcie nakrętka jest zakręcona bardzo mocno (setki Nm), nie ma luzu na wieloklinie. Wałek i łożyska są tylko odpowiednio ściśnięte i nie ma obawy, że z powodu luzu wybiją się tryby ani popalą łożyska.
Takie efekty występują dość często - po wymianie most zaczyna w jakimś czasie wyć, mielą się łożyska, rozszczelnia się nowy simering z przegrzania albo wybijają się tryby i potem widać na nich łuskę.

Autor:  MercSwir [ pn kwie 20, 2009 10:27 pm ]
Tytuł: 

Ojciec nie wymieniał tulejki, zrobił ponad 90tys i cisza. Więc chyba sie da :) Zresztą różne legendy na temat tej tulejki krążą..

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/