MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Cynkowanie ??? https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=4095 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | mroziu [ ndz paź 26, 2003 10:00 am ] |
Tytuł: | Cynkowanie ??? |
Witam wszystkich!!! Ostatnio mam coraz glupsze pomysly... Przegladajac internet w poszukiwaniu firm, ktore moglyby tknac w moje chromy troche swiezosci, natknalem sie na firme, ktora cynkuje blachy i elementy do 6 (!!!) metrów... Nie bardzo mam pojecie na temat lakierniczo-blacharski, ale co sadzicie o tym, aby uprzednio wypiaskowaną karoserie [razem z podloga itd...] zanurzyc w tej firmie do wanienki na mala kapiel??? Jest to cynkowanie galwaniczne, wiec generalnie powinno byc bez bolu... Z samymi drzwiami, maskami, blotnikami to nie ma problemu, bo do 2 metrow to generalnie wszystkie firmy maja wanny... Potem podkladzik, lakier...... i zegnaj korozjo.... Napiszcie czy ktos juz przecieral sciezki w tym kierunku i atakowal cynkiem swoje auto.... |
Autor: | laudan [ ndz paź 26, 2003 11:06 am ] |
Tytuł: | Re: Cynkowanie ??? |
Pytaj Octa, bo on to nawet sam cynkowal. |
Autor: | Sobiecha [ ndz paź 26, 2003 11:16 am ] |
Tytuł: | |
Ciekawe jakie koszta tej uslugi... Dochodzi jeszcze piaskowanie i to porzadne, naprawa blachy - na pewno cos wyjdzie. I jeszcze jaki ten ocynk jest bo ocynk ocynkowi nie rowny. |
Autor: | RobGas [ ndz paź 26, 2003 2:20 pm ] |
Tytuł: | Re: Cynkowanie ??? |
to się raczej nie uda. galwanizować możesz powiezchnie płaskie, a w aucie masz profile (jak próg) które nie zostaną pokryte powłoką galwaniczną. Jedynym rozwiązaniem jest wymiana poszczególnych elementów karoserii, które wcześniej dasz do ocynku. W kalkulacjach weź również pod uwagę, że powierzchnie ocynkowane należy przygotowywać do lakierowania w odpowiedni sposób, głównie stosując innych środków - droższych. |
Autor: | Ocet [ ndz paź 26, 2003 6:59 pm ] |
Tytuł: | |
Powierzchnie ochronne: miedz, cynk, kadm Sposoby nalozenia: walcowanie, natrysk (nie w lakierze, rozpylony roztopiony metal), galwaniczne, zanuzeniowe (zwane rowniez ogniowe) Moje doswiadczenia w nakladaniu galwanicznym: Wymiar wanny to nie jest to co potrzebujesz, zeby kawalek sie zmiescil. Nakladanie jest funkcja pradu i odlegosci elektrod. Im slabszy prad tym wieksza wglebnosc i dluzszy czas nakladania tej samej grubosci warstwy. Im wieksza odleglosc, tym roznice w odleglosciach elektrod procentowo mniejsze, innymi slowy jak jest mala odleglosc to Ci sie pokryje tylko tam gdzie bedzie niedaleko elektroda cynkowa. Jak taz wystarczajaco duza odleglosc, zeby Ci sie cala buda pokryla to bedzie znaczylo, ze ta odleglosc musi byc taka, ze szerokosc auta to procentowa niewielka roznica. Tu wychodzi problem wielkosci wanny. No i potrzebnych pradow i czasow obrobczych. Mozna jeszcze sie bawic w nakladanie za pomoca akumulatora. Te technike stosowalem przy spawach jakie mam porobione (niestety, lepsza zgrzewarka) Tutaj niestety czas jest cholerycznie dlugi, a powloka cienka. Moje doswiadczenia w cynkowaniu zanuzeniowym: Wanna tez kolo 6m, ta jest juz wyznacznikiem wielkosci elementu. Powloka naprawde gruba. Musisz jednak pamietac, ze wzrasta masa elementu, zwklaszcza jak wplynie gdzies, skad szybko nie wyplynie i zdazy zastygnac. No i naprezenia. Ja tak zrobilem tylko naprawde proste kawaki, uprzedzajac co ile kosztuje, jakby im sie zwichrowalo. Przy blotniku za 700 Eu wymiekli. Kazda technika: Metale kolorowe wymagaja bardzo drogiego podkladu, ktorego cena spokojenie przekracza cene wielu lakierow "koncowych". Inaczej powloka metaliczna bedzie jedynym zabezpieczeniem pojazdu przed Matka Natura... |
Autor: | szable [ pn paź 27, 2003 9:38 am ] |
Tytuł: | |
hello Cynkowanie, to bardzo bliski mi temat!!! Sam ocynkowalem blachy tj progi, podlogi itp, ktore ida do mojego auta. Gdybym do remontu rzeczywiscie ogolocil auto do skorupy, to bym sie wogole nie czail, tylko wszystko dal do ocynku. A tam, gdzie by ocynkowanie nie wyszlo dobrze, to zalutowalbym po calej "golej" powierzchni. i juz. Rzeczywiscie, z gruntowaniem takich blach jest spory proble, ale nie prawda, ze podklad jest jakis bajonsko drogi. Problemem jest to, ze warstwa pasywowana po cynkowaniu, czyli z regoly taka zolta, ze ta warstwa nie trzyma farby. Trzeba ta warstwe dokladnie zmatowac tak wlokninka, jak sie stosuje do czyszczenia miedzianych rurek. Ponadto poradzono mi odtluszczac amoniakiem. Problem 2 to taki, ze taka blacha po ocynkowaniu - gazuje, ona musi sobie polezakowac, 2,3 miesiace, i wtedy wychodza takie sole. Co do podkladow i technologii malowania na ocynk, to zapraszam na moje www. ocynk rules!! :)) |
Autor: | Ocet [ pn paź 27, 2003 11:05 am ] |
Tytuł: | |
Jakiego podkladu uzywales, zwyklego, czy do metali kolorowych? Cynkowales galwanicznie czy ogniowo? Cynkowales profile zamkniete czy progi jako kawalek blachy, w sumie prawie prostej? |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |