Witam szanowne grono z zapytaniem.
Otoż w siostrowej beczce jest tempomat ale nie działa wiec chcialbym go naprawic. Co udało mi sie posprawdzac to ze membrana w grusze jest w porzadku(tj trzyma zarowno podcisnienie jak i nadcisnienie). Do gruszki dochodzi syganł prądowy ok.13.5v ale tylko na jednym z pinów niezlaeznie od połozenia dzwigni tempomatu, poza pozycja wyłaczajaca( wtedy napicie zanika). wywnioskowałem wiec ze skoro prd raczej ok gruszka tak samo to cos z podcisnieniem nie tak. Wezyk "cienki" jak to go nazwałem jest tez ok i trzyma na gruszce podcisnienie natomiast wezyk "gruby" miał swoj koniec do niczego nie podłaczony swobodnie wiszacy pod deska rodzielcza. Za diabła nie moge znalezc miejsca gdzie by ów "gruby waż pasował. wie moze ktos jak wygrac tę nierowna walke z tempomatem?
Oto jak sytuacja wyglada u mnie:
Drugie pytanie to jak ma być wpieta ta kostka?
.