Witam,
Kilka dni temu nabyłem na Allegro antenę Hirschmann Hit 5040. Niby 100% sprawna i takie tam... No nic, zamontowałem i oczywiście zacinała się. Rozebrałem, wyczyściłem, nasmarowałem smarem silkonowym no i bajka - ALE! - antena wysuwa się do końca i wsuwa lecz czasem zdarza się, że ostatni - najgrubszy - moduł nie wsuwa się i słychać krótkie terkotanie jakby przeskakiwały zęby plastikowe. Teraz tak: pasek zębaty jest ok, zęby na sprzęgle też, moim zdaniem przeskakuje właśnie sprzęgło. Bat jest prosty i z moich obserwacji wynika, że antena wysuwa się jakby za bardzo przez co właśnie najgrubszy moduł klinuje się i w momencie ruchu powrotnego silnik nie ma sił wciągnąć właśnie tego modułu co powoduje przeskok sprzęła i wyłączenie silniczka.
Tutaj odgłos pracy i terkotania anteny wysuwanej a następnie wsuwanej. Rad bym wysłuchać opinii kolegów, czym to terkotanie może być spowodowane, oraz jak wyregulować "bat" aby nie klinował się przy pełnym wysunięciu. Czy sprzęgiełko też jakoś można wyregulować aby nie terkotało?
Aktualizacja: Po ponownym rozebraniu mechanizmu i zastosowaniu solidnej dawki WD40 najgrubsza sekcja anteny - ta która się klinowała - zaczęła działać właściwie. Cóż, szczerze mówiąc nie sądziłem, że klinowanie się może byś spowodowane nagromadzeniem brudu. Pozostaje nadal kwestia terkotu pod koniec wsuwania i wysuwania.
Aktualizacja druga: Dziś miła pani z firmy Hirschmann przesłała mi instrukcję wymiany bata. Według tej instrukcji bat powinien wyjechać górą po odkręceniu metalowej nakrętki mocującej mechanizm anteny do błotnika. U mnie niestety tak się nie dzieje. Zwróciłem na to uwagę już wcześniej czyszcząc najgrubszą sekcję teleskopu anteny bo się klinowała. Teraz wszystkie sekcje teleskopu wysuwają się elegancko lecz pomimo wykręcenia nakrętki mocującej nie da się wyjąć zupełnie w celu np. jego wymiany. (Próbowałem dosyć energicznych szarpnięć mając antenę wymontowaną gdy czyściłem bat i nic!). Jakieś sugestie?
Pozdrawiam,
Student