MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Skrętne zniekształcenie karoserii
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=41865
Strona 1 z 1

Autor:  Nemo [ sob cze 13, 2009 3:41 pm ]
Tytuł:  Skrętne zniekształcenie karoserii

Czy może zaistnieć skrętne zniekształcenie karoserii. Nie bardzo wiem jak to wytłumaczyć ale jeśli auto ma zamiast dwóch , cztery ślady , to jest zniekształcenie poprzeczne czyli przód idzie innym torem niż tył. (jeśli się mylę to proszę o poprawkę). Jednak mi chodzi o coś innego. Czy w wyniku np. wypadku może być tak, że jakaś siła uchwyciłaby przód i tył auta skręcając je na osi podłużnej w przeciwne strony (jak śrubę). Auto takie zachowuje dwuśladowość ale stoi nierówno, np. tył z jednej strony jest wyższy (przód może stać równo) i czy może wtedy "ściągać" w jakimś kierunku (kiedy? w jakich sytuacjach?). Skąd powstają wibracje skrętne (poziome) karoserii przy szybkiej jeździe. (W momencie kiedy pojazd wychodzi z nierówności jezdni tzw. siodła odczuwam przechyły na boki (około 4 do 6 Hz) raz w jedną raz w druga stronę. Jak na sprężynie). Amortyzatory i sprężyny (tył) NOWIUSIEŃKIE.

Autor:  chelium [ sob cze 13, 2009 9:21 pm ]
Tytuł: 

A geometria? To co opisujesz to ciekawe zagadnienie z fizycznego punktu widzenia.

Cytuj:
Czy w wyniku np. wypadku może być tak, że jakaś siła uchwyciłaby przód i tył auta skręcając je na osi podłużnej w przeciwne strony (jak śrubę).


Strzelenie dacha - widziałem coś takiego w samochodzie terenowym. W efekcie pojazd był po prostu skręcony wzdłuż osi podłużnej chociaż z racji posiadania klatki bezpieczeństwa wyglądał na pierwszy rzut oka jeszcze całkiem przyzwoicie. :P Tylko to była trochę inna bajka bo konstrukcja była oparta o ramę i to właśnie ona uległa skrzywieniu. Jednak wystąpienie sił skrętnych podczas wypadku jest możliwe.

W ostateczności o Volvo zespawanym z przodu jednego zgniotka i tyłu drugiego też słyszałem, z tym że to tylko z opowieści. Taka "przypadłość" też może wpływać na zniekształcenia w osi podłużnej Ponoć zostało sprzedanie jako bezwypadkowe.

Na temat reszty się nie wypowiadam, póki porządnie nie przemyślę. :P

Autor:  Gab [ sob cze 13, 2009 10:22 pm ]
Tytuł:  Re: Skrętne zniekształcenie karoserii

Nemo pisze:
(W momencie kiedy pojazd wychodzi z nierówności jezdni tzw. siodła odczuwam przechyły na boki (około 4 do 6 Hz) raz w jedną raz w druga stronę. Jak na sprężynie). Amortyzatory i sprężyny (tył) NOWIUSIEŃKIE.


A oprócz wspomnianej już geometrii - przód też? Bo to, że buja tyłem albo przodem może być tylko złudzeniem.
Iloś-tam-śladowość auta też nie zawsze wynika z pokręconej karoserii. Mogą być cuda w zawieszeniu itp. Miałem kiedyś Volvo 240, które w zasadzie z racji sporej różnicy w rozstawie kół z przodu i z tyłu z założenia powinno być trochę czterośladem. A mój był trzyśladem :) i cholera jechał prosto. Być może coś miał z kątami z przodu (tam były kolumny McP).
Z kolei młodym i głupim będąc miałem Opla Rekorda C '68, którego śladowość zależała od chwilowych naprężeń - miał wyrdzewiałe mocowanie
drążka reakcyjnego przy tylnym moście i spore luzy we wszystkim. W swoim schyłkowym okresie tylna oś robiła się skrętna, ruszała na boki i wał obcierał o tunel :)
To takie tam opowieści o partyzantach, ale po pierwsze - bude zawsze można pomierzyć, po drugie - nie wszystkie rozkraki i jazdy boczkiem
biorą się od razu z pogięcia budy.

Gab

Autor:  Nemo [ sob cze 13, 2009 11:08 pm ]
Tytuł: 

Hmm - Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi natychmiast przy wypłacie jeszcze raz odżałuję trochę grosza i pójdę do ASO na bardziej dokładne badania. Niepokoi mnie tor jazdy. Auto lekko ściąga w lewo. Przy ostrym hamowaniu czasami(?) idzie też na lewo. Ma drżenie przodu (to nie kierownica) Nie idzie jak po torach, muszę cały czas kontrolować. Sprawdzałem, niby wszystko dobrze a jednak Coś jest NIE TAK. A miało być BEZWYPADKOWE.

Autor:  Gab [ sob cze 13, 2009 11:28 pm ]
Tytuł: 

Nemo pisze:
Niepokoi mnie tor jazdy. Auto lekko ściąga w lewo. Przy ostrym hamowaniu czasami(?) idzie też na lewo. Ma drżenie przodu (to nie kierownica) Nie idzie jak po torach, muszę cały czas kontrolować. Sprawdzałem, niby wszystko dobrze a jednak Coś jest NIE TAK. A miało być BEZWYPADKOWE.


Ale to równie dobrze są objawy zwalonej zbieżności lub całej geometrii.
Nie piszczy ci oponami jak powoli suniesz przez ciasne rondo?

Drżenie przodu też może mieć różne przyczyny. Najczęściej to źle wyważone
koła, krzywe opony itp. Kierownica nie musi mocno drżeć - Ski mają amortyzator w układzie kierowniczym.

Gab

Autor:  Nemo [ sob cze 13, 2009 11:30 pm ]
Tytuł:  Re: Skrętne zniekształcenie karoserii

Gab pisze:
A oprócz wspomnianej już geometrii - przód też? Bo to, że buja tyłem albo przodem może być tylko złudzeniem.


Nie. To na pewno nie złudzenie. Jeżdżę już prawie 40 lat i na tyle mam doświadczenia, że mógłbym już to zauważyć. Po prostu pojazd w momencie odbicia się od nierówności (wspomniane siodło) przez moment słabiej dotyka ziemi i wtedy wyraźnie czuję przechyły na boki. Podejrzewam, że gdybym odbił się tak silnie, że auto straciłoby kołami kontakt z ziemią prawdopodobnie przekręciłoby się na bok lub nawet na dach. Przy nie tak wysokim wyskoku po prostu łapie z jednej strony kołem mocniejszy kontakt i odbija się na druga stroną i tak do momentu kiedy uzyskuje pełny docisk do jezdni i zaczynają silnie działać amortyzatory. Tylko nie pomyślcie, że jeżdżę jak jakiś szaleniec ! To jest normalna analiza jazdy na którą w czasie prawidłowego zachowania się pojazdu w ogóle nie zwracamy uwagi. Szczególnie to się zaznacza na trasach o słabej jakości nawierzchni (czyli na naszych drogach). Na razie cofam nogę z "gazu" ale to tak nie może zostać.

Autor:  michele [ sob cze 13, 2009 11:51 pm ]
Tytuł: 

Jest na śląsku taki autobus, który również jak jedzie to tył jest krzywo o przynajmnie 30cm. Jak z daleka się patrzy, to jest wrażenie przy zatoczce przystankowej, że gość wjeżdża na ręcznym w przystanek.

Jednak ja bym zaczął od zbieżności i zawieszenia. Oprócz amortyzatorów w aucie są sprężyny. Może nie są z tego modelu, i w ogóle nie spełniają swoich założeń powodująć opisywane problemy w łukach. Poprzedni właściciel może je wymieniał, źle dobrał częsci, zbieżności nie ustawił i stąd takie problemy. Dodatkowo może tarcze hamulca są krzywe, co by mogło usprawiedliwiać drgania (jak to nie wyważone koła), ale to wtedy byś czuł to w jakimś stopniu na pedale hamulca podczas hamowania.

Zastanawiałbym się jeszcze nad rzeźbą mocowań zawieszenia. Auto może nie być bite, ale mógł ktoś poprawiać zawieszenie, jeśli to auto troche lat ma i zgniły te elementy z wiadomych powodów (np. auto stało w wodzie)

Autor:  Nemo [ ndz cze 14, 2009 12:22 am ]
Tytuł: 

michele pisze:
Zastanawiałbym się jeszcze nad rzeźbą mocowań zawieszenia. Auto może nie być bite, ale mógł ktoś poprawiać zawieszenie, jeśli to auto troche lat ma i zgniły te elementy z wiadomych powodów (np. auto stało w wodzie)


Michele i pozostali koledzy dziękuję Wam za zainteresowanie moim problemem. Wiele rzeczy które proponujecie jak np. wyważenie opon, kół itp. już zrobiłem. Ponieważ nabyłem autko od (jak się później okazało) "składacza" Wymienię w ASO całe przednie zawieszenie. Dokupię nowe tarcze i zaciski. Jeśli chodzi o miejsca "zgnite" to cała blacharka mimo swoich prawie 30 lat NIE MA NIGDZIE ŚLADU RDZY ! To mnie bardzo zastanawia. Wszystko nowe??? Coś chyba nie tak. Skoro "maczał" w tym palce jakiś fantastyczny blacharz i lakiernik to nie koniecznie sprawę montażu przeprowadził taki sam montażysta samochodowy. Jedna myśl nie daje mi spać. Czy aby nie kupiłem jakiegoś Szczepana? Albo jakieś po ciężkim wypadku drogowym (skoro ktoś zadał sobie tyle trudu i ma tyle blach wymienionych). Martwię się bo osobiście widziałem jak do warsztatu w moim miasteczku na lawecie przywieźli auto OKRĘCONE dookoła słupa (oczywiście zdjęte z tego słupa). Po dwóch tygodniach myślałem, że śnię widząc je lśniące metalic lakierem na giełdzie jako nówkę!!!!! :o Tak po cichu marzę aby na podmonachijskiej 3 pasmowej autostradzie pojechać te 180 km/godz. jak po torach nie obawiając się, że wylecę na pola. Gdyby tylko udało się opanować te wzdłużne wibracje to z resztą dałbym już sobie radę.

Autor:  Student [ pn cze 15, 2009 7:58 am ]
Tytuł: 

Ja bym radził sprawdzić wymiary kontrolne karoserii. Poza tym spawdziłbym działanie amortyzatorów na tzw. "trzepaczkach" jeżeli karoseria rzeczywiście jest skręcona wzdłużnie to na na "trzepaczce" powinna być widoczna różnica na wykresie działania amorków.

Autor:  VIK [ pn cze 15, 2009 3:47 pm ]
Tytuł:  Re: Skrętne zniekształcenie karoserii

Nemo pisze:
W momencie kiedy pojazd wychodzi z nierówności jezdni tzw. siodła odczuwam przechyły na boki (około 4 do 6 Hz) raz w jedną raz w druga stronę.


częstościomierz masz w sobie, czy jak :) ?? [zlosnikz]

Autor:  Nemo [ pn cze 15, 2009 6:33 pm ]
Tytuł: 

VIK pisze:
częstościomierz masz w sobie, czy jak :) ?? [zlosnikz]


Nie, ale od maleńkiego dziecka ćwiczę powtarzające się sekwencje rytmiczne. Potrafię je określić i wykonać z precyzją metronomu w dowolnym tempie od duoli do przynajmniej oktoli. Określić częstotliwość od 4 do 6 Hz (kwartola do sekstoli) jest dziecinnie proste. :) <br>Dodano po 4 minutach.:<br>
Student pisze:
Ja bym radził sprawdzić wymiary kontrolne karoserii. Poza tym spawdziłbym działanie amortyzatorów na tzw. "trzepaczkach" jeżeli karoseria rzeczywiście jest skręcona wzdłużnie to na na "trzepaczce" powinna być widoczna różnica na wykresie działania amorków.


I tak na pewno zrobię czekam tylko na wypłatę gdyż tego pomiaru chciałbym dokonać w ASO. Myślę, że takie uszkodzenie jest bardziej niebezpieczne nawet od czterośladu.

Autor:  VIK [ wt cze 16, 2009 7:34 am ]
Tytuł: 

Na moje oko zbieżność + amory nie trzymają.

Autor:  Janfocus [ wt cze 16, 2009 8:08 pm ]
Tytuł: 

Nemo pisze:
Czy w wyniku np. wypadku może być tak, że jakaś siła uchwyciłaby przód i tył auta skręcając je na osi podłużnej w przeciwne strony (jak śrubę)

tak jak auto szybowało w powietrzu i spadło na ziemię np lewym przodem, a potem resztą...
Proponuję pomiar geometrii na ramie, czyli punktów kontrolnych -jak pisał Student niemniej wcześniej dobrze zrobić zwykłą geometrię, po niej musi wyjść że coś jest nie bardzo...

Badanie na ramie to ok 500-600pln

Autor:  Nemo [ wt cze 16, 2009 11:39 pm ]
Tytuł: 

Janfocus pisze:
tak jak auto szybowało w powietrzu i spadło na ziemię np lewym przodem, a potem resztą......Badanie na ramie to ok 500-600pln


Jeszcze nie naskładałem pieniążków na takie badanie ale już łażę dookoła auta jak pies koło jeża. Oczywiście znalazłem w końcu najazd na tyle duży i wytrzymały, że odważyłem się tam wjechać. Rzeczywiście lewe przednie zawieszenie dziwnie wygląda. Jest tam jedna część innego koloru ze śladami ząbków od jakiegoś imadła lub klucza (!) a niektóre części inaczej wyglądają jak te z prawej strony. Poza tym gumowe bloki z lewej strony są popękane. Teleskopów (amortyzatorów) nie mogłem ocenić a sprężyny wyglądają na takie same. To chyba jest jakaś wskazówka. Teraz czeka mnie badanie całości na stacji diagnostycznej. Dokonam go jednak chyba po urlopie (jeśli wytrzymam). :( :( :(

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/