Witaj
aiden86. Zazwyczaj jest tak, że co się zaoszczędzi na kupnie, tego wielokrotność wyda się na remont...

Oczywiście zależy do jakiego stanu chcesz ją doprowadzić i ile prac jesteś w stanie wykonać we własnym zakresie. Mimo wszystko dobrze, że są ludzie, którzy nie pozwalają naszym kochanym autkom kończyć na szrocie. W końcu kiedyś to będzie naprawdę interesujący klasyk, a im szybciej trafi w dobre ręce, tym lepiej.
Lubię beczki, mają klimat jakiego nie ma żadne inne wozidło. Swoją przygodę za kierownicą zaczynałem od modelu 230 (z M115) do którego wsczepiono silnik 200D, pozostawiając cały układ przeniesienia napędu

Prawdziwa rakieta. Można wyrobić sobie cierpliwość. Nie przeszkadzało mi, że nie miałem szans z byle golfem II, po 5 minutach rozpędzania osiągało się się 80/h i można było bardzo spokojnie cieszyć się z jazdy, a silnik leniwie cykał przynosząc ukojenie. Nie wyobrażam sobie, żebym nie miał kiedyś pod ręką kluczyków do beczki...
To zebrało mi się na sentymenty
Mam nadzieję, że również będziesz cieszył się swoją ślicznotką i doprowadzisz ją do jak najlepszego stanu - tego Ci życzę! Powodzenia
