MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Zerwany gwint w gnieździe świecy (w123)
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=42846
Strona 1 z 1

Autor:  Bobas [ wt lip 28, 2009 9:05 pm ]
Tytuł:  Zerwany gwint w gnieździe świecy (w123)

Mam problem, miałem zerwany gwint na 1 garze (123 250) i podczas jazdy wypluło swiecę:(, gwint był zerwany od dłuższego czasu ale świeca dokrecana z czutką się trzymała - do dzisiaj.
Co teraz najlepiej zrobić, widziałem zestawy naprawcze ale kosztuje to panad 100pln i nie wiem czy sam to poprawnie zrobię? Czy nie lepiej skorzystać z pomocy fachowca?
Mam też pytanie, czy można kontynuować jazdę bez jednej świecy(auto zostawiłem parę km od domu), czy jest to bezpieczne, w końcu mieszanka paliwowo-powietrzna będzie wypluwana na zewnątrz?
Nie mam zamiaru niesprawnym jeździc na gazie ale jak w takim wypadku wygląda kwestia bezpieczeństawa jazdy?
Ostatnie pytanie, jaki jest rozmiar gwintu w świecy do mojego silnika?

Autor:  darus [ wt lip 28, 2009 9:15 pm ]
Tytuł: 

No to mały problem jest. Najlepiej do tej operacji tulejowania ściągnąć głowicę, co by opiły podczas rozwiercania i wkręcania tulejki nie posypały sie na tłok. A rozmiar gwintu świec to M14, co do skoku nie jestem pewien.

Autor:  maclaw [ śr lip 29, 2009 9:16 am ]
Tytuł: 

są warsztaty, które potrafią to zrobić bez wyjmowania głowicy - przynajmniej takie opinie czytałem na internecie...

Autor:  Janfocus [ śr lip 29, 2009 10:10 am ]
Tytuł: 

Bobas pisze:
Co teraz najlepiej zrobić, widziałem zestawy naprawcze ale kosztuje to panad 100pln i nie wiem czy sam to poprawnie zrobię? Czy nie lepiej skorzystać z pomocy fachowca?

lepiej skorzystać z fachowca, bo czasem tzreba użyć frezu, lepiej niech Ci to Ktoś zrobi na oryginalnej helicoli nie na jakimś czymś za 100pln...
Z opiłkami nie ma problemu -ten kto to robi będzie wiedział co z tym zrobić...

Bobas pisze:
Mam też pytanie, czy można kontynuować jazdę bez jednej świecy(auto zostawiłem parę km od domu), czy jest to bezpieczne, w końcu mieszanka paliwowo-powietrzna będzie wypluwana na zewnątrz?

Jesli to sparawa kilku kilometrów, to nie ma problemu, ale pamietaj że silnik ma nie równo obciążony wał, że ma bardzo bogatą mieszankę na pozostałych garach, więc nie robi mu to dobrze, staraj się nie wkręcać go na obroty, fajkę ze świecą połóż tak aby miała styk z masą (inaczej przebijesz kopułke), ale nie wkładaj jej do otworu świecy. Nie będzie Ci wypluwać mieszanki otworem, bo tłok jej nie zaciągnie z braku kompresji (świeca wyjęta).

Bobas pisze:
Nie mam zamiaru niesprawnym jeździc na gazie ale jak w takim wypadku wygląda kwestia bezpieczeństawa jazdy?

nie radzę gazu, bo strzał gotowy...

Nie daj się namówić na żadne ściąganie głowicy, ani konieczność wstawiania tulejek mosiężnych (wykręcają się potem)...

Autor:  Bobas [ pt lip 31, 2009 1:20 pm ]
Tytuł: 

Dzięki za rady,
autko już naprawione przy pomocy zestawu BERU, zrobione przez fachowca, więc powinno wydać.
Szykuje mi się jednak wymiana kabli i świec.
Jakie byście polecali do mojego autka?

Autor:  Jawu [ pt lip 31, 2009 2:11 pm ]
Tytuł: 

Ja mam w swojej beczce też silnik M123 z LPG. Przewody świec mam Janmoru, a świece NGK. Przejechałem na nich ok. 30000 km. Nic złego się nie dzieje, więc chyba nie są złe.

Autor:  Janfocus [ pt lip 31, 2009 3:31 pm ]
Tytuł: 

Bobas pisze:
Szykuje mi się jednak wymiana kabli i świec.
Jakie byście polecali do mojego autka?

beru/beru

Autor:  Bobas [ śr sie 05, 2009 8:45 am ]
Tytuł: 

Jeżdżę właśnie na janmorach i po 7 tyś. zawilgotniały zbarwiając świece na zielono. Fakt, że te 7 tyś. to przez 2 lata były robione, bo Żona tylko do pracy tą furką śmiga. Co do świec to NGK lepiej się sprawiały niż Beru ale tylko te made in Japan, ostatnio zdarzyło mi się kupić made in France i też słabe;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/